Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że grubo ponad dwa tygodnie przed inauguracją ligi zakończyła się budowa nowej Arki. Bardzo szybko. Co wcale nie znaczy sprawnie. Już w czwartek, na stadionie GOSiR, odbyła się sesja zdjęciowa. Przy Olimpijskiej zakładają jednak, że być może powtórzy się sytuacja sprzed roku, gdy przed zamknięciem okna transferowego (31 sierpnia) zakontraktowano Macieja Kaczorowskiego.
Złośliwy powie, że jeśli miałby to być tak udany transfer, to lepiej niech gdynianie odpuszczą sobie dziesiąty zakup. Chociaż po cichu każdy kibic liczy - a nadzieję tę podsycały słowa
Marka Kusty - na coś (raczej kogoś) ekstra. Kogoś, kim mógł być
Jerzy Podbrożny. Tylko "Głos", ku niezadowoleniu szefa SSA, trafił na ślad negocjacji z gwiazdą Widzewa, więc możemy napisać, że skończyły się porażką. Aczkolwiek niekoniecznie musiał to byś słynny i podstarzały "Gumiś", ponieważ w redakcji doszliśmy do wniosku, że w lidze znalazłoby się kilku graczy bardziej pasujących do roli lidera Arki. Uściślijmy - Arki o aspiracjach sięgających ekstraklasy. I niekoniecznie szukalibyśmy w gronie tych futbolistów, których nazwiska wypełniały listę życzeń Arki (m.in.
Biliński, Budka, Chańko, Holc, Jaromin, Juraszek, Kościuk, Lato, Małocha, Manuszewski, Szczypkowski oraz bramkarze -
Bledzewski,
Krupski,
Mioduszewski,
Olszewski,
Pesković i
Stróżyński), a których w Redłowie, przynajmniej w barwach Arki, nie zobaczymy.
W ekipie Kusty znajdujemy 23 piłkarzy. Podczas wekeendu wypadli z niej
Adam Pawlicki, oddelegowany do rezerw oraz
Waldemar Stanik, z którym jednak nie przedłużono kontraktu. W drużynie zostali więc trzej bramkarze -
Wyłupski,
Chamera i
Wesołowski. Niewykluczone, że w tym tygodniu pojawi się czwarty. Mamy na myśli 19-letniego
Kamila Biecke. Wychowanek Bałtyku - podobnie jak... Chamera i Wesołowski - należy do grona golkiperów, nad którymi fachową pieczę sprawuje
Kazimierz Jaszczerski, a nie tylko jego zdaniem jest to chłopak godny zainteresowania. Był najważniejszym zawodnikiem drużyny biało-niebieskich, najlepszej w lidze Pomorze. Warto więc zadbać, aby nie wyfrunął z obiektów GOSiR.
Ponadto
Arka ma siedmiu obrońców, licząc próbowanego w tej roli
Stencla, dziewięciu pomocników oraz czterech napastników. Jakkolwiek Kusto ustawi zespół taktycznie - czy to w układzie 3-5-2 czy 4-4-2, co wydaje się bardziej prawdopodobne - wychodzi na to (w umownym zaokrągleniu), że na każdą pozycję ma dwóch kandydatów. Warunek ostrej rywalizacji został spełniony. Pytanie o jakość pojawi się po pierwszych grach, a tego lata mamy to szczęście, że przed startem ligi żółto-niebiescy odbędą dwa znaczące sprawdziany, oba w Pucharze Polski. Prestiżowy na lokalnym podwórku mecz Gryfem oraz wspaniale zapowiadający się mecz z mistrzem Polski.
Wojciech Bork, trener wejherowian - choć to nieładnie z naszej strony - wybacza nam, że tak piszemy. Trudno przecież zakładać klęskę gdynian.
Dziś podstawowa "jedenastka" wyglądałaby następująco:
Wyłupski - Kowalski, Woroniecki, Siara, Serocki - Smarzyński, Murawski, Toborek, Kalkowski - Podstawek, Kułyk. Gdy wyzdrowieją - co może stać się niespodziewanie szybko - na boki obrony wrócą
Bubnowicz i
Wódkiewicz. Natomiast skrajnych pomocników mocno naciska lewonożny
Stasiuk, ale już sprawdzany przez Kustę na prawej flance. To właśnie jest nowa Arka...