W niedzielę żużlowcy Lotosu powinni zrobić kolejny krok w kierunku zdobycia dobrej pozycji do walki o ekstraligę w I-ligowych play off. O godzinie 18.00 gdańszczanie rozpoczną wyjazdowy pojedynek z TŻ Sipmą Lublin. Szansa na zdobycie trzech punktów jest wyborna. Co więcej gdyby korzystne wyniki padły w Poznaniu i Gnieźnie, to ekipa Romualda Łosia i Roberta Sawiny może nawet dogonić lidera!Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki.
Lotos po czterech zwycięstwach z rzędu (GTŻ, RKM, Intar, PSŻ), a przede wszystkim wygraniu pierwszego wyjazdowego spotkania w sezonie (Ostrów), awansował z szóstego miejsce, które zajmował po pierwszej rundzie, już na trzecie. Liczymy, że na tym nie poprzestanie. Kolejna szansa na wspięcie się w tabeli, nadarzy się w niedzielę. Gdańszczanie pojadą przeciwko przedostatniej drużynie tabeli, którą na własnym torze gładko pokonali 55:37. Kibicom nie musimy przypominać, że wyjazdowa wygrana premiowana jest trzema punktami. A tyle właśnie nasza drużyna traci do liderującej Stali Gorzów. Przodownicy w tej kolejce zmierzą się na wyjeździe z zawodzącym na całej linii w tym roku Startem Gniezno, ale jak to w spotkaniach derbowych bywa, niespodzianki nie można wykluczyć. Jeszcze trudniej powinno być wiceliderowi. Intar ma nad Lotosem tylko punkt przewagi, gorszy bilans bezpośrednich meczów i wyjazd do Poznania, gdzie PSŻ walczy jeszcze o awans do play off.
Oczywiście wyniki rywali staną się dla nas bardzo ważne, jeśli dobre wieści napłyną z Lublina. Tamtejszy TŻ broni się przed degradacją, ale na własnym torze groźny jest dla najlepszych. Nie bez kozery pokonał przed miesiącem Stal i to aż 54:36. Wówczas najlepszym zawodnikiem był
Dawid Stachyra, który być może po kontuzji jednak nie napsuje krwi gdańszczanom. Jego miejsce ma szanse zająć
Mariusz Franków, który został wypożyczony do Lublina z... Gdańska. Zresztą po części będzie to starcie z zawodnikami, których w Lotosie nie chciano. W barwach "Koziołków" startują ponadto
Tomasz Piszcz i
Sebastian Trumiński.
Lotos chce powtórzyć scenariusz z wygranego spotkania w Ostrowie. Dlatego ponownie w drodze na mecz gdańszczanie mieli postój na trening. Tym razem uznano, że zbliżony parametrami do lubelskiego toru, jest obiekt Orła Łódź i tam przeprowadzono zajęcia. W składzie są dwie niewiadome. W grudziądzkim szpitalu, z urazami głowy leży
Damian Sperz. Tym samym drugim obok
Andrieja Karpowa młodzieżowców może być nawet jeden z debiutantów, którzy w minionym tygodniu uzyskali licencje:
Cyprian Szymko lub
Kamil Popławski. Kolejna roszada w stosunku do podanego składu dotyczy obsady pozycji numer dwa. W miejsce
Grzegorza Knappa, który nie zawiódł w eliminacjach mistrzostw Polski par, może jednak pojechać
Andy Smith bądź
Billy Forsberg, który kończy rehabilitację po kraksie w lidze szwedzkiej. Natomiast
Bjarne Pedersen przyjedzie do Lublina prosto z finałów Drużynowego Pucharu Świata. Dla
Krzysztofa Jabłońskiego będzie to zaś doskonała okazja na sprawienie sobie i małżonce (Kamili) ślubnego prezentu. Przed tygodniem ubiegłoroczny mistrz Europy zmienił stan cywilny.
Awizowane składyTŻ Lublin:
9. Daniel Jeleniewski
10. Mariusz Franków
11. Dawid Stachyra
12. Tomasz Piszcz
13. Dariusz Śledź
14. Kenneth Hansen
LOTOS:
1. Bjarne Pedersen
2.
Grzegorz Knapp3.
Krzysztof Jabłoński4.
Artur Pietrzyk5.
Tomasz Chrzanowski6. Krystian Barański
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
