To będzie intrygujący dzień dla sympatyków piłki ręcznej. Dablex AZS AWFiS odrobi w Gdańsku zaległości ligowe. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego w środę na godzinę 17.30 do hali nr XII zaprosili Interferie Zagłębie Lubin. Natomiast o 19.00 w Kielcach Vive ugości AZS ASWFiS. W tym pojedynku naprzeciw siebie staną selekcjonerzy reprezentacji Daniel Waszkiewicz i Bogdan Wenta.
Akademiczki dokończą siódmą kolejkę ekstraklasy dwa tygodnie po pierwszy spotkaniu z tej serii, w którym - przypomnijmy - Łączpol Gdynia pokonał na wyjeździe Słupię 31:24.
Mecz srebrnych i brązowych medalistek poprzedniego sezonu nie mógł się wcześniej odbyć, gdyż lubinianki grały w Pucharze EHF (uległy w dwumeczu Kubaniowi Krasnodar 22:32 i 28:25), a następnie na międzynarodowy turniej do Holandii wyruszyła reprezentacja Polski.
Zwłoka w grze pogorszyła stan zdrowotny gdańskiego zespołu. Zabiegom chirurgicznym poddały się
Małgorzata Sadowska i
Wioleta Serwa. Obie operowały kolana, choć kontuzja kapitan drużyny wydaje się być groźniejsza. Rozgrywająca będzie pauzować co najmniej miesiąc, gdy "Ryba" za dwa tygodnie powinna wznowić treningi. Ponadto na urazy narzekają
Karolina Szwed oraz
Katarzyna Koniuszaniec. Dla tej ostatni okazał się pechowy wyjazd reprezentacyjny.
Gdańska skrzydłowa skręciła nogę podczas rozgrzewki nieoficjalnego meczu z Austrią, wygranego ostatecznie aż 38:13! Co prawda zagrała w nim kilka minut, zaliczyła nawet asystę, ale dalsza walka z bólem nie miała sensu. Tym samym w trzech turniejowych spotkaniach Koniuszaniec była tylko widzem.
W Rotterdamie biało-czerwone zajęły trzecie miejsce po wygranych nad Turcja 29:24 i Austria 28:26 oraz porażce z Hiszpanią 22:27. W tych spotkaniach brały udział dwie gdańszczanki:
Patrycja Kulwińska i
Alina Wojtas. Rozgrywająca w Holandii zdobyła osiem, a obrotowa jedną bramkę.
Ponadto trener Ciepliński oddał dwie kolejne szczypiornistki do kadry młodzieżowej. Polki w Pucharze Śląska przegrały wszystkie spotkania (Rosja 23:27, Norwegia 21:41, Dania 23:25), ale gdańszczanki potwierdziły swoją przydatność. Zarówno skrzydłowa
Aleksandra Jędrzejczyk jak i rozgrywająca
Agnieszka Białek rzuciły po osiem bramek. Ta druga dała się we znaki zwłaszcza Norweżkom, których bramkarki pokonała aż siedem razy.
W ekstraklasie panów odbędzie się już dziewiąta kolejka. Szybsze tempo wynika z tego, że po środowych meczach nastąpi przerwa na mecze eliminacyjne reprezentacji Polski. W Kielcach dojdzie do frapującego pojedynku selekcjonerów biało-czerwonych. -
Jako trenerzy nie graliśmy jeszcze przeciwko sobie, ale w Bundeslidze przynajmniej raz Bogdan wygrał ze mną. Gdy kończyłem karierę w Bad Schwartau, a on grał w Nettelstadt, to zwyciężyła jego ekipa - przypomina szkoleniowiec akademików.
Gdańszczanie w tym sezonie plasują się dopiero na dziewiątym miejscu, gdyż pechowo przegrali aż trzy mecze różnicą jednej bramki. Z drugiej strony ogrywali mistrza i wicemistrza z ubiegłego sezonu. Vive na tej liście zajmuje trzecie miejsce, a zatem... -
Musimy uważa, bo gdańszczanie są kilerem faworytów. Dla nas to spotkanie jest ważne, bo chcemy się odbudować po odpadnięciu z europejskich pucharów. W Rumunii dobrze walczyliśmy, ale zabrakło skuteczności - mówi Wenta, którego podopieczni w sobotę przegrali z HCM Constanca 15:22, a wcześniej u siebie "wygrali" tylko 27:21.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
