Piłkarze Bałtyku Gdynia zapisali na swoim koncie czwarte zwycięstwo z rzędu w grupie drugiej III ligi. W sobotę musieli się jednak ciężko napracować, by pokonać Górnika Konin 2:1 (1:0), w dodatku po karnym zdobytym w niecodziennych okolicznościach. Rywale bronią się przed spadkiem, gospodarze wciąż mają nadzieje na skuteczną walkę o awans do II ligi, ale na razie tracą do lidera 4 punkty i mają od niego o jedno spotkanie rozegrane więcej. Dlatego do każdego spotkania przystępują ze świadomością sapera, że fałszywy ruch na dobre może wysadzić ich marzenia w powietrze.
Bałtyk na boiskach III ligi musi postępować jak saper. Jeden fałszywy ruch i gdyńskie marzenia o awansie wylecą w powietrze. Ta świadomość nie pomaga na boisku. W ostatniej kolejce biało-niebiescy otrzymali punkty walkowerem, ale ich straty do najgroźniejszych rywali nie zmieniły się, gdyż nikt nie stracił punktów. Tym bardziej obowiązkiem ekipy Sebastiana Letniowskiego było wygrać u siebie z Górnikiem Konin, który znajduje się w strefie spadkowej.
Jednak ten rywal już jesienią potwierdził, że niezbyt leży Bałtykowi. 9 września gdynianie wygrali po horrorze 4:3, choć przegrywali nawet 1:2. Na Narodowym Stadionie Rugby nie było wcale łatwiej. Udało się wygrać dzięki golom najskuteczniejszych strzelców drużyny. Mateusz Kuzimski z karnego zaliczył 15. trafienie w tym sezonie, a Adam Duda dobił do 10.
Tak kibice Bałtyku Gdynia cieszyli się ze zwycięstwa w Wielki Piątek. Sukces nad Elaną Toruń pozwolił im pozostać w grze o II ligę.
Kuzimski nadal plasuje się na 2. miejscu w klasyfikacji snajperów drugiej grupy, tracąc wciąż jedno trafienie do Dawida Rytlewskiego (jesienią Wda Świecie, wiosną KP Starogard), który w sobotę także zdobył bramkę.
Duda przed przerwą wykorzystał jedną z trzech okazji na gola. Piłkę do siatki posłał po podaniu Przemysława Czerwińskiego. Natomiast karny dla Bałtyku został podyktowany w niecodziennych okolicznościach. Piłka zmierzała poza bramkę, ale nim opuściła boisko w polu bramkowym zagrał ją jeden z rezerwowych Górnika.
Takie sytuacje zdarzają się tak rzadko, że arbiter miał kłopoty, by przypomnieć sobie, co mówią na ten temat przepisy. Najpierw podyktował rzut wolny dla Bałtyku, a następnie wskazał na "wapno".
Mimo że na kwadrans przed końcem było 2:0 dla Bałtyku, emocje trwały do końca, gdyż w 79. minucie pomocnik Górnika, Maciej Adamczewski zdobył kontaktowego gola.
Ostatecznie Bałtyk zapisał na swoje konto czwartą wygraną z rzędu, wliczając w to walkowera nad Energetykiem Gryfino. Zwycięska passa zaczęła się 24 marca.
Energetyk Gryfino wycofał się z rozgrywek w przerwie zimowej. Wyniki z pierwszej rundy zostały zaliczone, a wiosenne spotkania tej drużyny będę weryfikowane jako walkower - 3:0 dla rywali.
Tabela wprowadzona: 2018-04-18
Wyniki 23 kolejki
BAŁTYK GDYNIA - Górnik Konin 2:1 (1:0)
Lech II Poznań - Pogoń II Szczecin 1:2 (0:0)
Jarota Jarocin - Elana Toruń 0:2 (0:1)
Sokół Kleczew - Wda Świecie 4:0 (2:0)
Świt Skolwin - Centra Ostrów Wielkopolski 6:1 (2:0)
Unia Solec Kujawski - KP Starogard Gdański 0:3 (0:2)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
