- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (241 opinii)
- 2 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (16 opinii)
- 3 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (58 opinii)
- 4 Żużel odwołany 5 minut przed startem (168 opinii)
- 5 Polska zawiodła w pełnej Ergo Arenie (26 opinii)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
W środę Energa Gedania pokonała AZS AWF u siebie 3:1. W pełnym składzie raczej na pewno potrafiłaby też odnieść jeden sukces w Poznaniu i z powodzeniem zakończyć rywalizację, która toczy się do dwóch wygranych. Ale teraz sytuacja się skomplikowała. - Nuszel w ostatnim spotkaniu grała bardzo pewnie. Decyzję o tym, kto ją zastąpi, podejmę przed meczem. Jednak bez względu - kto to będzie, to inne podstawowe zawodniczki jeszcze w większym stopniu niż dotychczas muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik - podkreśla Leszek Milewski, gdański szkoleniowiec.
Organizm juniorki nie wytrzymał najwyraźniej obciążenia związanego z rozegraniem siedmiu meczów w ciągu dziewięciu dni! Jakby przeczuwając to niebezpieczeństwo, szkoleniowiec seniorek wnioskował w ubiegłym tygodniu, aby Natalia w mistrzostwach Polski do lat 19 zagrała tylko w finale. Jednak na prośbę zawodniczki i jej rodziców władze klubów pozwoliły Nuszel wystąpić w Łańcucie w czterech spotkaniach. Popularna "Muszla" była silny punktem zespołu, który sięgnął po złoto.
Naturalną zmienniczką 19-latki w pierwszej drużynie jest Kinga Kasprzak, która rozpoczynała rozgrywki w podstawowym składzie. Nie można też wykluczyć wariantu, że juniorkę zastąpi juniorka. Co prawda Tamara Kaliszuk w tym sezonie została przestawiona na atakującą, w tej roli zdobyła tytuł najlepszej siatkarki mistrzostw Polski juniorek, ale kilkakrotnie w LSK była też próbowana jako przyjmująca. Raz w każdym secie na trzy przejścia zawsze będzie mogła ją zmieniać nominalna libero, Agata Durajczyk.
Konieczność gry w osłabionym składzie sprawia, że jeszcze większego znaczenia nabiera sobotnie starcie. Na dobrą walkę w dwóch meczach może zabraknąć sił. - Stawką pierwszego meczu będzie nie tylko zapewnienie co najmniej 6. miejsca, ale także zdobycie... wolnej niedzieli. Gdy będą dwa spotkania, zawodniczki nie otrzymają żadnego dnia wolnego, gdyż już w poniedziałek trzeba trenować przed kolejną fazą play off. Nie oczekuję w Poznaniu wielkiego grania, ale liczę, że będzie ono skuteczne. Musimy odwołać się do tych argumentów, które przyniosły nam sukces w Gdańsku, czyli przede wszystkim zagrywki i bloku - podkreśla trener Milewski.
Autor: www.energa-gedania.pl
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2008-04-19 09:26
no proszę to jednak ten Milewski się na czymś zna
co powiedzą ci, którzy go krytykowali za to że nie chciał puścić juniorek do łańcuta
siędzą cicho- 0 0
-
2008-04-19 11:03
napisali ze ma uraz stopy( nie jest wyjasnione skad uraz) wiec nie przyjmuje za pewnik ze uraz spowodowany jest rozegraniem kilku meczow pod rzad
- 0 0
-
2008-04-19 11:39
wielki znawca trener. to moze niech powie co ma Muszla z noga a nie wymysla teraz takie bajki, jaki to on wspanialomyslny. wiadomo juz na kogo zgoni przegrana. na najlepiej punktujace w tym sezonie.
- 0 0
-
2008-04-19 21:41
dzieczyny zrobiły swoje
więc Milewski może odejść. Tak słabego trenera pod każdym względem nie widziałem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.