• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kluby zapraszają rodziców z dziećmi

Jacek Główczyński
1 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Podczas mistrzostw Europy siatkarzy naszej czytelniczce kazano kupić osobny bilet dla dla 9-miesięcznego dziecka. Trójmiejskie kluby zapewniają, że na ich meczach nic takiego nigdy się nie zdarzy. Podczas mistrzostw Europy siatkarzy naszej czytelniczce kazano kupić osobny bilet dla dla 9-miesięcznego dziecka. Trójmiejskie kluby zapewniają, że na ich meczach nic takiego nigdy się nie zdarzy.

Nasza czytelniczka nie mogła wejść na mecz siatkarskich mistrzostw Europy z 9-miesięcznym dzieckiem. Nakazano jej kupić dla synka bilet jak dla dorosłej osoby. Taka sytuacja na pewno nie przydarzy się kibicom, którzy ze swoimi pociechami chcą dopingować trójmiejskie drużyny. Najpopularniejsze kluby nie tylko nie ustanawiają żadnych ograniczeń wiekowych, ale dodatkowo najmłodszym oferują bezpłatny wstęp, a nawet opiekę animatora i kącik zabaw.



W jakim wieku byłaś(eś) po raz pierwszy na zawodach sportowych?

"Kochani może Wy poruszycie ten temat, bo dla mnie to jest chore. Otrzymałam bilety vip i chciałam udać sie z mężem i synkiem na mecz Rosja - Bułgaria. I co się okazało? Dla synka (9 miesięcy) muszę kupić bilet jak dla osoby dorosłej! Pytam - dlaczego? Przecież to dzieciątko będzie przez cały mecz u nas na kolanach, jest za mały, aby sam siedzieć!" - napisała nasza czytelniczka, ukrywająca się pod nickiem magen80.

Sprawdziliśmy, czy do podobnych sytuacji nie dojdzie, gdy wybierzemy się na mecze najpopularniejszych trójmiejskich drużyn, które rywalizują w rozgrywkach ligowych. We wszystkich klubach zapewniono nas, że u nich dzieci, nawet te kilkumiesięczne pod opieką dorosłych - są mile widziane, w dodatku wejdą na ogół na mecze bezpłatnie, a w niektórych przypadkach będą mogły otrzymać samodzielne miejsce.

Żadnych kłopotów nie ma w ekstralidze rugby. Arka Gdynia i Ogniwo Sopot w ogóle nie biletują swoich meczów. Wejściówki obowiązują jedynie na Lechię, ale płacić muszą tylko ci, którzy chodzą już co najmniej do liceum

-Dzieci i młodzież aż do gimnazjalistów włącznie wchodzą na nasze mecze bezpłatnie. Miejsca są nienumerowane, a zatem nie ma problemu, aby dziecko zajęło miejsce obok opiekuna - mówi Łukasz Jurczak, rzecznik prasowy RC Lechia.

Także inne kluby ustalają granicę wiekową poniżej, której wstęp na ich obiekt jest bezpłatny. Jedynym wyjątkiem w tym względzie jest Wybrzeże Gdańsk. Na mecze żużlowe bilety muszą kupować wszyscy!

-Dla dzieci do lat 8 jest preferencja cenowa. Wejściówki kosztują po złotówce. Miejsca numerowane są tylko na trybunie honorowej. W pozostałych sektorach nie ma wymogu, aby dziecko siedziało na kolanach opiekuna, może zająć miejsce obok - informuje Grzegorz Rogalski, rzecznik GKS Wybrzeże Gdańsk.

Najłatwiej jest młodym kibicom rugby. Na mecze Arki i Ogniwo wejście dla wszystkich jest za darmo, a na Lechii za bilety płacą licealiści i starsi. Najłatwiej jest młodym kibicom rugby. Na mecze Arki i Ogniwo wejście dla wszystkich jest za darmo, a na Lechii za bilety płacą licealiści i starsi.
Pozostałe kluby dzieci pod opieką dorosłych wpuszczają za darmo, ale na ogół wymagają, aby najmłodsi zajmowali to samo miejsce co rodzic.

-Na mecze piłkarzy Lechii bezpłatnie mogą wejść dzieci do lat 6 pod opieką dorosłych. Wymagamy jednak, aby przy pierwszej wizycie pobrali darmowy bilet, a przy kolejnych mieli kartę kibica, na której odnotowywane są takie wejścia. Miejsca przygotowane są w sektorze rodzinnym. Ponadto szkoły, po uprzednim zgłoszeniu, mogą wprowadzać grupy zorganizowane pod opieką nauczyciela za darmo - mówi Michał Lewandowski, rzecznik prasowy Lechii.

Mecze Lechii bezpłatnie oglądają dzieci do lat 6 oraz szkolne grupy zorganizowane po wcześniejszym zgłoszeniu. Mecze Lechii bezpłatnie oglądają dzieci do lat 6 oraz szkolne grupy zorganizowane po wcześniejszym zgłoszeniu.
Podobnie rzecz ma się w Gdyni, z tym że niżej ustawiona jest granica bezpłatnego wstępu. -Do 4 lat dzieci pod opieką dorosłych wchodzą na nasz stadion bezpłatnie. Gdy nie ma wolnych miejsc, to dziecko powinno zająć miejsce wraz z dorosłym - deklaruje Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy Arki.

Jeszcze większy komfort kibicom z dziećmi zamierzają stworzyć drużyny w grach halowych. W większości z nich funkcjonować będą kąciki zabaw dla najmłodszych.

Arka bezpłatnie zaprasza na mecze dzieci do lat 4. Arka bezpłatnie zaprasza na mecze dzieci do lat 4.
- Już teraz najmłodsi w naszej hali spędzają głównie czas na meczach biegając za maskotką - przypomina Tadeusz Paszkowski. -Dlatego od najbliższego meczu, 2 października zamierzamy wprowadzić do hali dodatkowo animatora, który zajmować się będzie dziećmi. Na mecze piłkarek ręcznych dzieci do lat 3 wchodzą za darmo - dodaje dyrektor Vistalu Gdynia.

Strefa gier i zabaw w najbliższym sezonie ma funkcjonować również na meczach koszykarzy Asseco Gdynia. Na mecze tej drużyny bezpłatnie mogą wejść dzieci do lat 6. Natomiast na spotkania gdyńskich koszykarek bezpłatnie mogą wejść dzieci do lat 3. - U nas również funkcjonować będzie kącik przeznaczony specjalnie dla dzieci - mówi Agnieszka Głowacka, PR manager Riviery Gdynia.

Od nowego sezonu na meczach koszykarzy Asseco Gdynia będzie funkcjonować strefa gier i zabawa. Od nowego sezonu na meczach koszykarzy Asseco Gdynia będzie funkcjonować strefa gier i zabawa.
Identyczne reguły obowiązywać będą na meczach wszystkich drużyny klubów spod znaków Trefla. Zarówno na spotkania siatkarek Atomu, siatkarzy Lotosu oraz sopockich koszykarzy bezpłatnie mogą wejść dzieci do lat 7. W Ergo Arenie funkcjonować będzie kącik zabaw.

- Miejsca są numerowane, a zatem dzieci, które wchodzą bezpłatnie, muszą być pod opieką rodziców i zajmować miejsce, przypisane osobie, mającej bilet - informuje Katarzyna Wirkowska, rzecznik prasowy Atomu Trefla Sopot.

W Ergo Arenie, na meczach Trefla dla najmłodszych przygotowany jest kącik zabaw. W Ergo Arenie, na meczach Trefla dla najmłodszych przygotowany jest kącik zabaw.
- Podobnie jak w poprzednim sezonie także w najbliższym na meczach funkcjonować będzie kącik zabaw. Poza Treflikiem dziećmi zajmować się będą animatorzy - dodaje Michał Rudnicki, specjalista ds. mediów Trefla Sopot i Lotosu Trefla Gdańsk.

Najmłodsi nie nudzą się na meczach koszykarzy Trefla. Najmłodsi nie nudzą się na meczach koszykarzy Trefla.

Opinie (63) 4 zablokowane

  • (16)

    wszystko pieknie, ale nie wybrałbym sie z 5-latkiem na mecz piłkarski nawet, gdy wstęp byłby bezpłatny. Ilość bluzgów, rynsztokowe słownictwo i pijani kibice na trybunach to raczej nie jest dla dzieci.

    • 40 53

    • jest przeciez bezplatny

      na Lechii do 6 lat

      • 14 0

    • A byłaś? (4)

      Idź na mecz, a potem wydawaj sądy.

      • 19 8

      • (3)

        Jesli sądzisz, że napisałem swoja opinie nigdy nie będąc na meczu to jesteś idiotą. Na mecze piłkarskie chodziłem kiedy ty jeździłęs jeszcze w wózku więc wiem co mówię. I w tej kwestii nic się od lat nie zmieniło: chamstwo, bluzgi i często pijani kibice.

        • 8 12

        • No szczególnie na rodzinnym.

          Sama pijana patologia i to z dziećmi.... Weź się rozpędź i uderz głową w mur.

          • 3 6

        • ja nie jeździłęm w wózku

          ...naprawdę

          • 3 0

        • Chodzę na Lechię prawie 30 lat. Nie jestem fanatykiem by za moim klubem jeździć po całej Polsce ale parę wyjazdów szczególnie gdy Lechia była w niższych ligach mam. Jeśli twierdzisz że się nic nie zmieniło to chodziliśmy na inne mecze. Oczywiście bluzgi sa, pijani kibice byli są i będą Zapraszam na mecz np HSV tam też lecą bluzgi niestety ale niemiecki słownik w takie określenia jest biedniejszy, tam też znajdziesz pijanych kibiców czy pijących na meczach kibiców.
          Jeśli twierdzisz ze nic sie nie zmieniło to ja twierdze że chyba niedowidzisz, jeszcze 10-15 lat temu rozróby na meczach były bardzo częste, wojny miedzy kibicami czy policją na stadionach były czymś normalnym. Grupki kibiców siedzących przy butelce wódeczki na stadionie z fają w gębie to był widok który nikogo nie dziwił. 15 lat temu nikt się nie krył z wódą czy fajkami. Dzisiaj pełna kultura wóda zniknęła .choć nie do końca/ ze stadionów, papieroski można popalać w wyznaczonych miejscach. Siedzisz sobie grzecznie i spokojnie i oglądasz meczyk. Po prostu piknik rodzinny.

          • 1 0

    • lepiej siedź w domu, tam jesteś bezpieczny.

      • 14 6

    • Gwarantuje Ci ze w przedszkolu zalapie juz fachowe slownictwo. Trzymaniem dziecka w zamknieciu w domu "bo swiat taki brutalny" wyrzadzasz mu wieksza krzywde niz gdyby uslyszal znane mu juz z przedszkola brzydkie slowo. Sam chodze z synem na sektor rodzinny na PGE Arene i jakos nie zauwazylem zlego wplywu atmosfery stadionowej na jego wychowanie. Wrecz przeciwnie. Chce grac w pilke w szkolce a mecz oglada z wypiekami na twarzy. To jest dopiero frajda dla niego i dla mnie. Wiem, ze nigdy na stadionie nie bylas/es a swoje sady opierasz tylko na zaslyszanych mitach i legendach.

      • 22 6

    • ja chodzę z dziećmi i na stadionie Lechii

      nigdy nie było żadnych problemów. Wręcz super się bawią.

      • 17 3

    • Chodzę z synkiem na Lechię i dobrze się bawimy

      Chcę mu pokazać te zakazane dresiarskie mordy. Mam nadzieję, że niebawem ten gatunek wymrze i to ostania okazja, żeby móc pooglądać tych jełopów jak wyprawiają cyrki na krzesełkach.

      • 15 5

    • (1)

      lepiej oddaj dziecko pod opieke księdzu z gwatemalli on napewno nie bluzga

      • 5 6

      • nie chcę znać twojego taty

        mówią w tv, że to nie jest dobry człowiek

        • 4 2

    • byłam z córką nie jestem z patologii

      Byłam z córką na meczu Lechii z Zawiszą Bydgoszcz, owszem jest głośno i piją piwo i "coś" tam krzyczą, ale chodzi o zabawę i kibicowanie. Dziecko ma pamiętać jak się kibicuje, że się wstaje, śpiewa, klaszcze w ręce, cieszy się jak jest bramka i to od Ciebie zależy czy pokazujesz mu jak powinno się bawić. Na żadnym stadionie i żadnym meczu nie jest tak, że od wszystkich bije kulturą. Będąc nastolatka byłam na meczu Lechii i dużo się zmieniło na plus.

      • 4 7

    • Bluzgi to dziecko może usłuszeć nawet w piaskownicy pod blokiem!!! To ty wychowujesz dziecko i tłumaczysz co jest dobre a co złe. Trzymanie dziecka pod kloszem to nie jest wyjście.

      • 2 1

    • to jakiś stereotyp

      Od 1,5 roku chodzę z synkiem na Lechię - do rodzinnego. I nigdy jeszcze nie widziałam tam pijanych ludzi czy też nie słyszałam bluzgów. A jeżeli już docierają z młyną, to słowa tak zniekształcone, że naprawdę trzeba by dobrze się wsłuchać aby usłyszeć przekleństwa. A jeszcze niespełna 2 lata temu myślałam tak jak Ty:) Polecam sektor rodzinny :):)

      • 5 2

    • zapraszam

      na RUGBY do Gdyni!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • brawo kluby dobre inicjatywy!! (2)

    • 17 1

    • (1)

      a co w tych inicjatywach dobrego? i dla kogo?

      • 1 4

      • bilety wstępu - więcej się sprzeda, jak będzie można wziąć dzieciaka.

        • 2 0

  • (5)

    Wspaniałe zdjęcie dzieci w koszulkach Arki. Juiż od małego widac nauczone, ze buciory stawia się na krzesełkach niżej.

    • 35 6

    • Z Arki przynajmniej całe w barwach, bo te z Lechii jedynie jakaś szmatka nad głowami bądź na szyji (4)

      • 12 13

      • szmate to ty masz w głowie i jak patrzysz w lustro (2)

        • 4 11

        • (1)

          przyzwyczajony do swojego widoku w lustrze masz pełne prawo twierdzić, że inne osoby tez mają tak ch...we odbicie

          • 2 4

          • napisał śledzik :)

            • 2 1

      • a ciekawe czy dzieci z arki wiedza w jakich barwach na prawde powinny przychodzić

        • 3 1

  • jak tak dalej pójdzie (4)

    to będą kluby go-go robiące promocję "przyjdź ze swoim synkiem, niech też popatrzy. Młodzież do 13 lat za pół ceny!"

    Czemu dzieciakom się zabiera dzieciństwo? Pewne rzeczy są dla dorosłych i tak jest lepiej, że świat dzieci jest oddzielony, bo przez to bezpieczeniejszy.

    • 4 21

    • (1)

      Zaobserwować można w ostatnich latach bardzo specyficzną tendencję do mieszania porządków. Nie mi oceniać czy to dobre czy złe, czysto subiektywnie - nie podoba mi się to.

      Chodzi o to, że dawniej świat dorosłych i dzieci były od siebie oddzielone w tym sensie, że dzieci nie chodziły do kawiarń, nocnych klubów, restauracji, na mecze itp, ale w zamian za to miały "skrojone na miarę" swoje kinderbale itp a nawet zawody dziecięcie z większymi lub mniejszymi elementami sportu (organizowane np. przez szkoły). Obecnie jest tak, że te dwa światy się przenikają - dzieci uczestniczą w aktywnościach dorosłych, a z drugiej strony dziecięce aktywności również przenosi się do świata dorosłych (warto spojrzeć na media, na portale nie tylko trojmiasto(dot)pl) i widać że z międzyszkolnych zawodów robi się medialnego newsa na cały powiat. Niedawno w Kołobrzegu jedna z korporacji zorganizowała zawody piłkarskie dziecięcych drużyn wiejskich. Świetna sprawa - promocja zdrowego trybu życia! Tylko że włożenie tego w kontekst, że drużyny wita wiceprezydent miasta, impreza odbywa się na tamtejszym stadionie na Euro itd, przenosi to dziecięce wydarzenie w inny kontekst. Już zawody w sąsiedniej szkole nie są atrakcją. To takie emocjonalne podnoszenie poprzeczki - zupełnie jak w przypadku uzależnienia od adrenaliny.

      Powtórzę: nie mi oceniać, może i to jest dobre, że miesza się "świat" dzieci i dorosłych. Subiektywnie mi to nie odpowiada, przeszkadza, uważam to za głupie. Ironiczna uwaga przedmówcy o klubach gogo jest bardzo trafna, bo już dziś widać w kawiarniach czy restauracjach wiele par z dziećmi - i gdyby te dzieci grzecznie siedziały przy stoliku z rodzicami - nie byłoby problemu. Problem jest w tym, że 99% dzieciaków nie wysiedzi spokojnie nawet kwadransa, i będzie przeszkadzać innym. Dlatego moim zdaniem te dwa światy powinny pozostać rozdzielne.

      • 6 1

      • ciekawe że

        pierwsza wypowiedź ma 3 plusy i 15 minusów, a druga 3 plusy i zero minusów. Ciekawe że obie są identyczne - 2 osoby w różny sposób powiedziały dokładnie to samo...

        • 3 1

    • (1)

      Nie rozumiem twierdzisz że sport nie jest dla dzieci?? Ponad ćwierć wieku temu byłem 13-14 latkiem, mój ojciec zabierał mnie na mecze żużlowe, a wujek stary Gdynianin mieszkający w Gdańsku na mecze Bałtyku ale także Lechii. Jakoś nie twierdze że w ten sposób ktoś zabrał mi dzieciństwo. Wręcz przeciwnie, wspominam dzisiaj bardzo miło te imprezy z rodziną. W chwili obecnej sam jestem ojcem 3 dzieci... kiedy tylko mogę i kiedy tylko chcą zabieram ich na Lechię albo siatkówkę i jedno Ci powiem chcą iść częściej niż mogę sam pójść. Dzieciństwo to nie to jak dzisiaj wiele dzieci spędza czasu - przed TV czy długie godziny na fejsie, a własnie spędzanie każdej chwili z rodziną choćby na meczu

      • 3 0

      • kolejny, który mówi że się nie zgadza, a następnie powtarza to co powiedziano wcześniej :) :) :) a poza tym 13-14-latek to co innego niż 3-5-latek!!! przyjrzyj się co napisali przedmówcy :) :)

        • 0 2

  • Brawo Arka, brawo kibice! (3)

    Warto napisać iz sektor małego kibica na Arce działa od kilku lat dzieki Stowarzyszeniu Kibiców

    Moja córeczka jest zachwycona, nawet doping tam prowadza, a kibice ze stowarzyszenia rozdaja gadzety itd.

    jesli ktos twierdzi ze jest niebezpiecznie czy wulgarnie to nie byl nigdy na Arce

    • 14 16

    • Z tego co piszesz mozna wywnioskowac.że ty nigdy nie byłeś na Arce ! (1)

      Wyzwiska... !!!!!!!!!!!!!!

      • 6 4

      • Na arce jak ktoś chce przeklnąć ...

        ...to spiker robi PiiiP

        • 2 1

    • no szczególnie fajnie jest jak arka wpadnie na zawody do dzieci ...

      • 3 0

  • Lechia (4)

    sektor rodzinny na Lechii super i najlepiej przyjechać swoim autem, motorem. Z dzieckiem jechać SKM to duże ryzyko. Chociażby wczoraj byłem świadkiem totalnej patologii, która śpiewała z wulgaryzmami, paliła papierosy, piła piwo i rzucała butelkami. Na szczęście wczoraj wyjątkowo nie brałem syna.

    Chodzę z synem od 4 lat na Lechię i nie było nigdy żadnych problemów. A pierwszy raz byliśmy jak syn miał 1 rok i 4 mc, ale wtedy chodziłem na krytą przy Traugutta. Tam czułem się bezpiecznie.

    • 4 4

    • jeżdzę z dziećmi SKM-ką

      nie jest najgorzej .To że sobie kibice śpiewają - to im (dzieciom) się bardzo podoba !
      W SKMce nie spotkałem się z żadną agresją - wręcz odwrotnie - wszyscy się pozytywnie odnoszą do młodych kibiców LG !

      • 4 2

    • chłopie co Ty gadasz? dzieciaki zajarane śpiewającymi ludźmi jak bąki (1)

      to, że piją piwo w drodze ? tak Cię to boli ? na całym świecie tak jest, więc możesz zostać amiszem i zamieszkać gdzieś w lesie..
      agresywny byli ? nie ! pomocni ? jak najbardziej !
      pewnego razu jak kolejki sie popsuly, i ludzie wychodzili na tory to wlasnie tacy kibice stali i z wysoka wynosili starsze kobiety i dzieci na ziemie ! i wszyscy razem wedrowali na mecz, dzieki wlasnie tej jak to okresliles "patologii"

      • 3 6

      • ło matko, to zupełnie tak samo jak chłopaki z ruchu na plaży czci niewiasty bronili

        • 5 2

    • SKM

      Wczoraj może źle trafiłem. Dodatkowo w poniedziałkowy wieczór raczej mało rodzin się wybierało na mecz SKM.

      • 1 0

  • dzieciaki nie chodźcie na arkę !

    kiedyś jak to zrozumiecie, będzie Wam za to wstyd !

    • 15 9

  • Gdańszczanka (3)

    Byłam z synem 7 lat na meczu lechii. Nigdy więcej bluzgi, rynsztokowe przyśpiewki, towarzystwo pijane i naćpane. Koszmar nigdy więcej nawet jakby mi dopłacali !
    ludzie nie zabierajcie tam dzieci !!!!!

    • 9 8

    • skąd wiesz jak wygląda ktoś naćpany ? czyżby własne doświadczenia życiowe ?

      a tak poza tym, marna prowokacja

      • 7 6

    • antypiłka!

      mecze piłkarskie na boisku i trybunach to DNO I WODOROSTY dzieci zabierać na takie dno, boruty, bluzgi,pijaństwo .Masakra a dzieciaki trzymać z daleka od tego cyrku!

      • 5 3

    • Na złą Lechię przyszedłeś. Teraz spróbuj na Traugutta.

      • 1 1

  • (6)

    I oczywiście ani słowa o meczach Bałtyku, gdzie od dawna organizowane są atrakcje dla najmłodszych - dmuchane zamki, wata cukrowa, itp.
    A do tego kulturalny doping, więc można przyjść z dzieckiem bez obaw, że się nauczy "łaciny".

    • 11 7

    • jak wy dopingu nie macie (1)

      • 3 3

      • a wy ambicji i honoru

        • 2 2

    • (1)

      Niestety - już się do tego przyzwyczaiłem, że Gdynia promuje tylko jeden klub. Klub lokalnego dresiarstwa i patologii. Jeśli ktoś w swojej naiwnosci wybiera się tam z rodziną nigdy nie wraca. To że Bałtyk to zupelnie inny poziom kibicowania jakoś UM nigdy nie raczył zauważyć. Ale tak to jest gdy prezedent miasta jawnie faworyzuje swój zółto-niebieski klub.

      • 5 3

      • a dlaczego ma promowac ten co nie potarfi grac

        • 1 5

    • bo Bałtyk gra w 4 lidze

      nie mogą pisac o każdym klubiku który jest w 3mieście
      tylko o najważniejszych

      • 2 3

    • to chyba dawno nie byles na tym Baltyku

      bo tego
      organizowane są atrakcje dla najmłodszych - dmuchane zamki, wata cukrowa, itp.

      nie było już co najmniej 2 lata !!!

      • 1 1

  • to nie dotyczy LECHII (1)

    Bilet dla 5 latka + karnet 10,00 żadnych ulg, ani zniżek, a ten artykuł to chyba dotyczy kosmosu, bo lechia za koszulkę dla dziecka wzrost 1,22 z nazwiskiem własnym (małego kibica) żąda 240,00 zł taka prawda

    • 9 5

    • O jakim karnecie dla dziecka mówisz? Chyba że chodzi o karte kibica za 10 zł ważną 2 czy 3 lata, której nie trzeba robic i wtedy dziecko siedzi u Ciebie na kolanach a tak rezerwujesz mu miejsce za 0 zł!!! A gdzie te koszuli widziałeś? Chyba nie w sklepie w ''Młynie"?

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Relacje LIVE

Najczęściej czytane