• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Był Gawroński, jest Konieczny, będzie Kot...

Jacek Główczyński
5 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Alexis Konieczny poprowadził reprezentację Polski w rugby do zwycięstwa w meczu inauguracyjnym eliminacji Pucharu Świata 2007 ze Szwajcarią. "Językiem" Francuza w biało-czerwonych szeregach był Paweł Dąbrowski. Gdy brakowało słów, odwoływano się do gestów. Łącznik ataku nie jest pierwszym naszym rodakiem odkrytym nad Loarą i Sekwaną. Przed nim w drużynie narodowej przodków grali Michael Gawroński i Nicolas Capillon, a w kolejce do tego zaszczytu czeka Sebastian Kot.

Międzynarodowa federacja rugby jest bardzo tolerancyjna dla państw, które chcą dogonić świat na skróty. W krajach o bogatych tradycjach w rugby wystarczy znaleźć zawodnika, który potrafi się wylegitymować odpowiednim pochodzeniem. Właściwych przodków można szukać bardzo daleko, nawet wśród pradziadków. Co więcej, kandydata nie trzeba od razu wyposażać w paszport ojczyzny przodków.

- IRB myśli o przymknięciu tej furtki, przymierza się do ograniczenia drzewa genealogicznego do rodziców. Ale i tak głębiej nie sięgaliśmy. Ojciec Gawrońskiego był Polakiem, on też nas doprowadził nas do rodziców Koniecznego. Złożyliśmy Alexisowi ofertę i gra u nas - mówi Henryk Kuczko, wiceprezes Polskiego Związku Rugby.

Gawroński grał w reprezentacji Polski w latach 2001-03. W kadrze juniorów w poprzednim sezonie wystąpił 18-letni Capillon. Konieczny zadebiutował w maju tego roku w przegranym meczu z Niemcami (10:34). W Gdyni cieszył się z pierwszej wygranej. Co więcej, polecił biało-czerwonym francuskiego filara, Sebastiana Kota.

- Występy w barwach Polski zostaną zauważone we Francji, jeśli reprezentacja będzie wygrywać. Dlatego bardzo się cieszę, że ograliśmy Szwajcarów. Jestem do dyspozycji w przyszłości. Ale nie w listopadzie. Na Maltę nie pojadę, bo już wcześniej obiecałem żonie, że w tym właśnie miesiącu odbędziemy zaległą podróż poślubną - wyjaśnia 25-letni łącznik ataku.

W sobotę Alexis był na boisku profesorem. Jednak we Francji występuje zaledwie w Arras, klubie trzeciej ligi.

- Były problemy komunikacyjne, choć Paweł Dąbrowski starał się tłumaczyć. Ale nie szło tak biegle, jak przed wakacjami, gdy z kadrą był Grzegorz Kacała. Alexis szybko chwyta polski. Jednak w meczu ze Szwajcarią najczęściej uciekaliśmy się do gestów. Na palcach pokazywał nam, który z trzech wariantów akurat będziemy grać, a ja w ten sam sposób sygnalizowałem mu, jak będzie grana piłka na przykład z autu. Zaciśnięta pięść oznaczała, że gramy drugie tempo, otwarta oznaczała szybkie rozegranie akcji - zdradza Dariusz Komisarczuk, łącznik polskiego młyna.

Konieczny opanował tylko podstawowe zwroty. Na boisku najczęściej operował określeniem kierunków, zachęcał też kolegów, by grali "sziroko". Poza boiskiem potrafi się po polsku przywitać, podziękować, przeprosić i powiedzieć... "kur... mać".

- Jest skromny. Bardzo się ucieszył, gdy dowiedział się, że zagra w podstawowym składzie. Widać było, że chce uczyć się polskiego. Pytał, jak powiedzieć to czy tamto. Najczęściej rozmawialiśmy jednak nie o rugby, lecz o... żonach. Obaj niedawno wzięliśmy ślub - przyznał Paweł Dąbrowski, który język francuski poznał podczas występów w Lille.

Konieczny obiecał, że na następny mecz przyjedzie jeszcze lepiej przygotowany, bo obecnie nie jest w najwyższej formie. Także reprezentacja powinna wówczas zaprezentować lepszą formę.

- W sobote było w końcówce ciężko. Zabiegaliśmy się sami. W pierwszej połowie bez potrzeby biegaliśmy tam i z powrotem - ocenia Komisarczuk.

Zobacz także

Opinie (4)

  • 25 lecie w Siedlcach

    zdjecia z 25 lecia w Siedlcach www.fujisiedlce.prv.pl

    • 0 0

  • Zdjęcia

    Zdjecia z meczu kadry oraz Mistrzostw Europy do lat 20 dostpne na stronie www.ogniwo.er.pl

    • 0 0

  • Ciekawi mnie jedno czy PZR ma zamiar uaktualizowac tabelę II lig rugby??

    • 0 0

  • PZR nie bedzie aktualizował rozgrywek I i II ligi i reprezentacji bo zawiesił działalnosć. Nie ma już PZR

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane