- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (74 opinie) LIVE!
- 2 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (71 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (174 opinie) LIVE!
- 4 Udane kwalifikacje do IO Paryż 2024 (1 opinia)
- 5 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (26 opinii)
- 6 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (7 opinii)
Chorwacki napastnik na testach. Arka Gdynia jeszcze raz zarobi na Rafałe Murawskim
Arka Gdynia
Na konto Arki wpłynie niespodziewanie 72 tysiące euro. To tzw. opłata solidarnościowa za wyszkolenie... Rafał Murawskiego. Trójmiejskim klubom, także gdańskim Gedanii i MRKS, należy się 5 procent kwoty transferowej, za którą Lech Poznań sprzedał przed rokiem reprezentanta Polski do rosyjskiego Rubina Kazań
.FIFA wprowadziła solidarity payment, aby zawodowe klubu, gdy kupują piłkarzy wypłacały swoisty ekwiwalent za wyszkolenie danego piłkarza. Należny on jest klubom, którego danego zawodnika trenowały od 12. do 21. roku życia. Wysokość wynika ze specjalnych tabel.
Murawski trafił do Arki niespełna 3 miesiące po skończeniu dziewiętnastu lat. Grał w Gdyni przez cztery sezony. W 2005 roku Arka sprzedała go do Amiki Wronki za około 115 tysięcy złotych. Był to zresztą jeden z niewielu transferów gdynian w ostatniej dekadzie. Pół roku wcześniej jeszcze tylko Górnik Zabrze zapłacił za Arkadiusza Aleksandra, a w 2007 roku Janusza Dziedzica sprzedano do GKS Bełchatów za 50 tysięcy euro.
Wracając do Murawskiego, to wcześniej szkolił się w MRKS i Gedanii. Właśnie prezes tego ostatniego klubu, Władysław Barwiński rozpoczął dochodzenie należności z tytułu opłaty solidarnościowej, ale brakowało mu pieniędzy na wpłacenie kaucji do FIFA. Dopiero, gdy włączyła się do tego Arka i Departament Prawny PZPN sprawa została rozpatrzona przez FIFA.
Póki co o przyznaniu pieniędzy poinformował tylko gdyński klub. Według naszych obliczeń Arka może otrzymać 72 tysiące euro. Wcześniej Gedania swoje roszczenia szacowała na około 45 tysięcy euro.
- Wydamy te pieniądze na szkolenie młodzieży - zapewnia Witold Nowak, przewodniczący Rady Nadzorczej Arki. I można pochwalić tę deklarację, gdyż ostatnie sezony pokazują, że warto stawiać na nastolatków. Niedawno juniorzy młodsi zostali wicemistrzami Polski, a przed rokiem juniorzy starsi sięgnęli w krajowych championacie po brąz.
Młodego piłkarza, ale nie z Arki, a z Chorwacji sprawdza pierwszy zespół, który przebywa na zgrupowaniu w Austrii. Na testy przyjechał 19-letni Marin Vrnoga De Gregorio. Napastnik ma za sobą występy w juniorskiej reprezentacji narodowej, a ostatnio grał w beniaminku tamtejszej ligi NK Hrvatski Dragovoljac.
W sobotę gdynianie mają zaplanowany dodatkowy sparing, tak aby liczba gier na zgrupowaniu wzrosła do pięciu. Żółto-niebiescy mają się zmierzyć z
Tymczasem Łukasz Kowalski, który po 10 latach gry w Arce nie otrzymał od klubu nowego kontraktu, rozpoczął testy w... Bałtyku Gdynia. Jego rywalem o angaż jest m.in. piłkarz... Lechii Gdańsk, Jakub Kawa. Jako ciekawostkę dodajmy, że Kowalski do Arki przeszedł z Gedanii razem z... Murawskim.
Kluby sportowe
Opinie (61) ponad 20 zablokowanych
-
2010-07-16 20:18
akurat pozbycie się całej defensywy i ofensywy to bardzo dobry ruch Arki. Zobaczcie na ich grę w poprzednim sezonie. Nie potrafili pokonać prawie nikogo w Gdyni nie mówiąc już o meczach wyjazdowych. Obrona była dziurawa a napad oprócz tschibamby nic nie grał. Kowalski, Sokołowski, Trytko czy Ława to ludzie którzy nie nadają się na ekstraklasę..
- 15 4
-
2010-07-16 20:10
Bałtyk dobry ruch
pokażcie że na swoich chłopakach też można zrobic wynik
Kowal i Kawus powodzenia- 24 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.