Warto w tym sezonie znów zacząć chodzić na mecze ligowe Lotosu. Czasy, gdy gdynianki gromiły rywalki należą do przeszłości. W sobotę podopiecznym Krzysztofa Koziorowicza solidnie "postawiła" się jedna z najsłabszych drużyn ekstraklasy, Cukierki Odra Brzeg. Gospodynie zwyciężyły 75:66 (13:18, 21:16, 23:16, 18:16). Sześcioma celnymi rzutami za trzy punkty popisała się
Agnieszka Bibrzycka.
LOTOS: Bibrzycka 28, Serenac 22, Cikosova 11, Kobryn 6, Gatialova 4, Kovacevic 2, Pawlak 2, Hodges, Chomać, Leciejewska.
CUKIERKI ODRA: Proszczenko 21, Babicka 14, Makowska 11, Rzeźnik 6, Koc 4, Morka 4, Pietraszek 4, Chełczyńska 2.
Cukierki w tym sezonie wygrały tylko raz. W Gdyni rozpoczęły grę z takim animuszem, jakby wierzyły, że tego dnia pisany jest im drugi sukces. A być może zahartowały je trudności, które miały w podróży. Autokar, którym przemierzały Polskę nad morze psuł się dwukrotnie. Dlatego spędziły w nim o trzy godziny dłużej niż planowały.
Przed przerwą kapitalnie usposobiona była
Olga Proszczenko, która cztery razy trafiła za trzy. Przyjezdne nie tylko wygrały pierwszą kwartę, ale na początku drugiej uciekły aż na 26:17. Kto wie, co byłoby dalej, gdyby trener Koziorowicz nie sięgnął po
Danielę Cikosową. Słowaczka w ciągu niespełna dziewięciu minut zdobyła 11 punktów, a do tego dorzuciła trzy przechwyty, dwie zbiorki oraz asystę. Lotosowi niemal rzutem na taśmę udało się zremisowac pierwszą połowę (34:34).
-
Dałam z siebie wszystko i zagrałam najlepiej jak umiem. Miałam wspomóc dziewczyny w defensywie, bo miałyśmy dziś na początku troszkę słabszą obronę. Poza tym trener kazał mi nie bać się gry, miałam punktować i asystować - mówiła po meczu 23-letnia "Ciko".
Po zmianie stron było już gospodyniom łatwiej. O ich zwycięstwie zadecydowała głównie trzecia kwarta. Wreszcie nieprzeciętne umiejęności zademonstrowała
Rankića Sarenać. Mierząca 198 centymetrów, mocno zbudowana Słowenka pod koszem "przestawiała" rywalki jak chciała, a że jej dobrą dyspozycję dostrzegły rozgrywająca, środkowa zaliczyła najlepszy występ w gdyńskich barwach. Meczowy bilans 31-latki zamknął się 22 punktami oraz 9 zbiórkami.
Tradycyjnie sukcesu Lotosu nie byłoby bez
Agnieszki Bibrzyckiej. Kapitan miejscowych tym razem najbardziej w pamięciu kibiców zapisała się rzutami za trzy. Trafiła sześć z dziewięciu prób. Ale "Biba" była widoczna również na "desce." Z własnego kosza zebrała aż siedem piłek.
Pozostałe wyniki 6. kolejki: CCC Polkowice - Meblotap AZS Chełm 82:49 (26:13, 14:16, 23:10, 19:10); Wisła Can-Pack Kraków - PZU Polfa Pabianice 73:56 (11:16, 21:14, 16:10, 25:16); AZS PWSZ Gorzów - Kolegium Karkonoskie AZS Jelenia Góra 78:44 (20:11, 18:10, 25:8, 15:15); ŁKS Siemens AGD Łódź - AZS Poznań 65:64 (22:22, 16:17, 12:12, 15:13).
1. Wisła Can-Pack 6 6 0 12 456:306
2. Lotos Gdynia 6 5 1 11 477:393
3. CCC Polkowice 6 5 1 11 428:359
4. PZU Polfa 6 4 2 10 453:313
5. AZS PWSZ Gorzów 6 4 2 10 425:360
6. AZS Chełm 6 3 3 9 326:406
7. AZS Poznań 6 1 5 7 334:396
8. ŁKS Siemens AGD 6 1 5 7 330:398
9. Cukierki Odra 6 1 5 7 325:405
10. Kolegium Karkonoskie 6 0 6 6 279:497
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
