- 1 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (70 opinii)
- 2 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (106 opinii)
- 3 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (2 opinie)
- 4 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (85 opinii)
- 5 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
- 6 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (130 opinii)
Co zdradzi Mysiak?
Lechia Gdańsk
W każdym zespole środek pomocy w dużej mierze decyduje o jego obliczu. A Tomasz Borkowski właśnie tutaj w innym ustawieniu na ogół rozgrywał sparingi, a w innym musi zagrać w Janikowie. Dobrze, że na powrót do Gdańska zdecydował się Pawlak, bo jest możliwość przesunięcia rutynowanego zawodnika (albo Mariusza albo Jacka Manuszewskiego) na rozegranie. Cieszą też deklaracje Sławomira Wojciechowskiego. - Na sto procent będę gotowy do gry w sobotę - zapewnia pomocnik, który wiosną przechodził rehabilitację po operacji kolana, a i latem z powodu urazu nie przepracował całego okresu przygotowawczego. Z powodu braku Szałęgi, Szulika i Szczepińskiego alternatywą na środek pomocy pozostaje już tylko Marcin Pietrowski, ale on ma przecież dopiero 18 lat. Czy byłby w stanie podporządkować sobie piłkarzy starszych o 10 lat i więcej od siebie? W centrum II linii grywał w poprzednim sezonie również Maciej Kalkowski, ale tym razem kapitan musi pilnować raczej prawej strony boiska. Ze skrzydłowymi też bowiem nie jest najlepiej. Buzała, Karol Piątek i Krzysztof Rusinek są świeżo po kontuzjach. Podobnie jak Mateusz Bąk, który w bramce może stracić miejsce na rzecz Dominika Sobańskiego. Jedynie w ataku wydaje się, że trener ma ból głowy, ale z powodu kłopotów bogactwa. Do juniorów oddelegowano Roberta Hirsza, którego ogladają zagraniczne kluby, a nie może on się przebić przy Traugutta... W sparingach duet Piotr Wiśniewski-Piotr Cetnarowicz prezentował się znacznie lepiej niż Grezgorz Król. Co prawda ten ostatni zawsze powtarzał, że na mecz zupełnie inaczej mobilizuje się niż do gier towarzyskich, ale faktem jest też to, że jego konkurencji w okresie przygotowawczym strzelili rywalom po pięć goli, a "Królik" nie trafił ani razu...
Z Janikowa biało-zieloni nie mają dobrych wspomnień. Co prawda przed dwoma laty to Lechia wygrała rywalizację w III lidze, wyprzedzając Unię, ale w bezpośrednich meczach dwukrotnie lepsi byli rywale (5:4 na wyjeździe, 2:0 w Gdańsku).
- Mecz z Janikowem to dla nas niewiadoma. Niby próbowaliśmy oglądać sparingi Unii, ale trudno na nich bazować, skoro na przykład sześciu zawodników z ostatniej gry już w tym klubie nie ma. Wiemy, że tam się buduje zespół w pośpiechu, ale czasem to właśnie może dać mieszankę wybuchową. Natomiast nie obawiamy się, że szyki pokrzyzuje nam Mysiak. Maciej rzeczywiście był w Gdańsku przez ostatni rok, zna Lechię dobrze, a teraz jest w Janikowie. Jednak myślę, że pomyli się już wówczas, gdy będzie chciał trenerowi rywali rozpisać nasz skład na sobotę - ocenia trener Borkowski. I z tą rotacji w składzie rywali wcale nie przesadza. Menedżer Wojciech Wąsikiewicz, ten sam co prowadził Arkę, w bramce na przykład widział Michała Chamerę, z którego w Gdyni wiosną... zrezygnował. I najwyraźniej golkiper wziął teraz odwet. Uzgodnił warunki kontraktu w Janikowie, a następnie obrał kierunek na... Danię.
Według zapewnień Jarosława Czarnieckiego nowy szkoleniowiec Lechii otrzymał kredyt zaufania na najbliższe półrocze. Bez względu na wyniki przy ul. Traugutta ma nie być już w tym roku nerwowych ruchów. W rundzie wiosennej Marcin Kaczmarek co najmniej dwukrotnie musiał liczyć się poważnie ze zwolnieniem, a po zakończeniu rozgrywek i tak stracił pracę, mimo wykonania celu, czyli utrzymania Lechii w II lidze bez baraży. - Będziemy cierpliwi. Z obecnie wykonanej pracy trenera Borkowskiego jesteśmy zadowoleni. Ma jesień, aby się wykazać. Potem ocenimy liczbę punktów, miejsce w tabeli, styl gry... - przyznaje prezes gdańskiego klubu. - Cel postawiony przed drużyną, czyli gra o miejsca 1-6 jest trudny, poprzeczka została zawieszona wysoko, ale postaramy się jemu podołać - obiecuje gdański szkoleniowiec.
Kluby sportowe
Opinie (28) 6 zablokowanych
-
2006-07-29 11:36
Mysiak strzeli dzisiaj tynkarzom 2 bramki i pozamiata sprawę!
2-0 dla JANIKOWA i tynkarze wracają na tarczy i na taczce!!!
- 0 0
-
2006-07-29 11:58
MUSSOLINIEGO
olewam cieplutkim moczem ...
- 0 0
-
2006-07-29 12:00
Ducze ales ty głupi... Mysiak nie będzie miał ani razu piłki przy nodze, a Lechia wygra 0:5.
- 0 0
-
2006-07-29 12:06
arka -kielce 0:3
ducze ty pedziu targaj dzbana nie masz pojecia o piłce a TWÓJ Geyowski klub dostanie baty?
- 0 0
-
2006-07-29 12:14
TYNKARZE W OPAŁACH!!!
Co wy tutaj wypisujecie za głupoty!!! Jakie wasze zwycięstwo? Może jeszcze LODA poda Sławce,a ten przyjmie na ogoloną klatkę piersiową i wepchnie za każdym razem do bramki?
- 0 0
-
2006-07-29 12:27
Do ORMO KING !!!
A jak LODA opuśći lechię,to też będziesz na niego tak bluzgał?? Nie możesz bluzgać na naszego idola.Barcelona się nim interesuje!
- 0 0
-
2006-07-29 12:47
NA NASZYM MECZU W JANIKOWIE SZYKUJE SIĘ SUPER KLIMACIK...
Okoliczni rolnicy pewnie już przyszykowali co bardziej urodziwe łaciate dziewczyny. Fajnie,że już zaczynamy sezon - znowu sobie poużywamy!
- 0 0
-
2006-07-29 13:01
gagar mamy nadzieję że lechia przywieźie 0:5
- 0 0
-
2006-07-29 13:24
W NAWIĄZANIU DO TYTUŁU NEWSA
Mysiak już was zdradził, kołki! Wolał Janikowo od poniemieckiego miasta Danzig...
- 0 0
-
2006-07-29 15:54
Obserwacja
w tröjmiescie nic nowego. Kibice Lechii w sporej ilosci pojechali do Janikowa ,a na necie udzielaja sie arkowcy.Czyli nic sie tu nie zmienia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.