• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cudów nie będzie?

www.energa-gedania.pl
20 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Trzy mecze ligowe odbędą się w najbliższą sobotę w hali przy ul. Kościuszki. O godzinie 17.00 Energa Gedania rozegra zaległe spotkanie z 17. kolejki I ligi z Politechniką Częstochowa, do której przed sezonem wypożyczyły 21-letnią Marzenę Nieczyporowską. Na 14.30 (kobiety) i 19.00 (męzczyźni) zaplanowano gry o mistrzostwo II ligi. Gdańskie zespoły w tej klasie rozgrywkowej zaprezentują się po raz ostatni własnej publiczności w sezonie zasadniczym.

Zgodnie z terminarzem w sobotę miało dojść do starcia lidera z wiceliderem I ligi. Energa Gedania miała zagrać na wyjeździe z MMKS Dąbrowa Górnicza. Jednak ten mecz przełożono na 12 lutego, tak aby za jednym wyjazdem na Górny Śląsk gdańszczanki mogły rozegrać dwa pojedynki. 11 lutego gedanistki mają bowiem mecz w Chorzowie z Sokołem.

Pojedynek z Politechniką miał odbyć się tydzień temu, ale na prośbę rywalek został opóźniony. Politechnika, choć w pierwszej rundzie przegrała z naszą drużyną 0:3, a w tabeli z dorobkiem 17 punktów plasuje się dopiero na 11. miejscu, wcale nie musi być łatwym rywalem.

-W Częstochowie doszło do zmiany trenera. Zespół przejął były reprezentant Polski, Andrzej Solski, a do gry weszła jego siostra, Marzena. Jednak nie sądzę, aby mógł się tam dokonać jakiś skok jakościowy, jeśli chodzi o poziom gry. Dlatego będę apelował do swoich dziewczyn o samozaparcie i koncetrację, tak aby to spotkanie skończyło się po trzech setach - zapewnia Leszek Milewski, trener Energi Gedania.

Dla Solskiego praca w Częstochowie jest pierwszym angażem w seniorskim zespole, ale idzie mu nadspodziewanie dobrze. Gdy w trzeciej dekadzie obejmował Politechnikę, plasowała się ona na ostatnim miejscu w tabeli, mając zaledwie cztery punkty i osiem przegranych w dziewięciu meczach. Pod wodzą nowego szkoleniowca drużyna wygrała pięć kolejnych spotkań (TPS Rumia 3:0, UMKS Łańcut 3:0, ŁKS Łódź 3:2, Polonia Świdnica 3:2, Pałac II Bydgoszcz 3:0) i była niepokonana od 26 listopada do 7 stycznia! Jedynej - jak na razie porażki - podopieczne Andrzeja Solskiego doznały u siebie, przegrywając z SMS PZPS Sosnowiec 0:3.

Gedanistki do sobotniego meczu przystąpią w pełnym składzie. Dzielnie radzą sobie z mrozami i to bez nadzwyczajnych kroków dyscyplinujących. Przypomnijmy, że w jednej z gdańskich drużyn młodziczek zawodniczka została pozbawiona funkcji kapitana, gdyż nie nosiła zimą... czapki.

- Są drobne przeziębienia, ale wszystko wskazuje na to, że w sobotę wszystkie siatkarki będą w pełni sił. Też stram się naciskać na podopieczne, aby przywiązywały wagę do właściwego ubrania podczas mrozów, ale nie zawsze to skutkuje. Najtrudniej do założenia czapki, czy zawiązania szalika przekonać najmłodsze zawodniczki w drużynie - przyznaje gdański szkoleniowiec.

Rywalem Energi Gedania II będzie wyżej notowana drużyna Czarnych Węgrów. Przyjezdne zgromadziły dotychczas o sześć punktów więcej od gdańszczanek i plasują się na trzecim miejscu. Podopiecznym Witolda Jagły najbardziej zależy na utrzymaniu czwartej pozycji. Nad Politechniką Radom, z którą za tydzień zagrają na wyjeździe, mają tylko punkt przewagi. Radomianki w sobotę zmierzą się w Białymstoku z WSAP AZS.

- WSAP coś zaczął grać. Może nam pomoże i ogra Radom? Jeśli chodzi o nasz mecz, to na pewno mogę obiecać walkę. Natomiast wyniku nie jestem w stanie przewidzieć. Forma drużyny się waha. Nawet z tym samym zespołem gramy w skrajnie różny sposób. Najlepszy i najgorszy mecz w naszym wykonaniu miały bowiem miejsce w grach przeciwko Warmissowi Olsztyn. Na wyjeździe była rewelacyjna, a u siebie fatalna postawa. Oby teraz było odwrotnie, gdyż w Węgrowie nie mieliśmy wiele do powiedzenia. Z drugiej strony Czarni to trudny przeciwnik. Mają dwie doświadczone zawodniczki, które grały jeszcze w I-ligowej Nike, a ich młodzież jest bardzo dobrze wyszkolona technicznie - przyznaje gdański szkoleniowiec.

Aby poprawić skuteczność ataku trener Jagła zdecyduje się zapewne na wariant ustawienia po przekątnej Natalii Nuszel i Bereniki Tomsi. Jednak na przećwiczenie tego ustawienia nie było wiele czasu i równie dobrze może być to klucz do sukcesu, jak i pociągnąć zespół do przegranej, gdyż na przykład spadnie skuteczność w przyjęciu zagrywki.

- Cały czas pamiętajmy, że II liga służy do ogrywania drużyny przed finałami mistrzostw Polski... juniorek. Dlatego tutaj trzeba podejmować ryzyko. Na treningach nie możemy ćwiczyć w pełnym składzie, gdyż Tomsia jest z nami tylko w poniedziałki i piątki, a ostatnio i Nuszel trzy razy w tygodni chodzi na treningi do pierwszej drużyny - dodaje trener Jagła.

Bez względu na wynik w sobotę wszystko wskazuje na to, że przy ul. Kościuszki rozstrzygnie się, które miejsce zajmie Energa Gedania II przed play off. Jeśli bowiem wygra z Czarnymi, prawdopodobnie utrzyma czwartą pozycję. Porażka oznaczać będzie przegranie rywalizacji z Politechniką, gdyż za tydzień do Radomia nie będą mogły pojechać cztery gedanistki. W tym samym czasie mają bowiem pierwszy turniej finałowy o mistrzostwo województwa pomorskiego... kadetek.

Jeśli siarkarze Energi Gedania wygrają w sobotę na własnym parkiecie z Ikarem Legnica 3:0, to za tydzień do Głogowa będą mogli jechać na wycieczkę. Nikt nim nie odbierze czwartej pozycji, równoznacznej z awansem do play off i zachowaniem szans na awans do I ligi.

-ż jedna sobota "cudów" była, przypuszczam, że teraz też padną niespodziewane wyniki. Dlatego my nie możemy patrzyć co robią inni, a sami zapewnić sobie miejsce play off już w najbliższym meczu - podkreśla Antoni Perzyna, trener gedanistów.

W jednym z cudów przed tygodniem miał udział Ikar. Legniczanie, którzy okupują ostatnie miejsce w tabeli grupy pierwszej II ligi, na własnym parkiecie wygrali z Morzem Bałtyk Szczecin 3:2. Zwycięstwo nad wiceliderem dało im tyle samo punktów, ile zdobyli we wcześniejszych 11 meczach!

Energa Gedania przed ostatnimi dwoma kolejkami rundy zasadniczej jest zawieszona pomiędzy trzecim a piątym miejscem. Do Gwardii Zielona Góra traci dwa, a nad Chrobrym Głogów ma trzy punkty przewagi.

- Nie ma większego znaczenia, czy zajmiemy trzecią, czy czwartą pozycję. W obu przypadkach w play off i tak trzeba będzie zaczynać rywalizację na parkietach rywali. My musimy kontrolować to, co robi Chrobry. W najgorszym wypadku trzeba przed ostatnim meczem utrzymać nad głogowianami trzy punkty przewagi oraz korzystniejszy bilans setów - dodaje gdański szkoleniowiec.

Energa Gedania już w sobotę zapewni sobie minimum czwartą pozycję, jeśli w najbliższą sobotę zdobędzie co najmniej tyle samo punktów co Chrobry (gra w Szczecinie z Morzem Bałtyk) oraz dorzuci jeszcze jedną partię do przewagi w bilansie setów (na razie jest sześć na plusie). Na pozór, patrząc na klasę rywali, z którymi przyjdzie grać pretendentom do czwartej lokaty, to zadanie bardzo proste dla gdańszczan. Nic zatem dziwnego, że przed grą przeciwko Ikarowi nie posyłają oni po "legię zacieżną", czyli Macieja Kosmola, Piotra Szymanowskiego i Artura Maroszka.

www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (5)

  • czy zna ktos wyniki

    • 0 0

  • Energa I - Politechnika 3:0
    Energa II - Czarni 3:2
    Energa facety - Ikar 3:0

    • 0 0

  • II liga panie 3:2
    I liga panie 3:0
    II liga panowie 3:0

    • 0 0

  • 3 zwycięstwa :) bardzo bardzo serdelkowo :)))

    • 0 0

  • No to mamy play-off :D Świetny mecz :) Tylko tak trzymać!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane