Niewiele czasu mieli gdańszczanie na świętowanie zwycięstwa nad Atlasem Wrocław. Tradycyjnie na Boże Ciało została wyznaczona kolejan seria spotkań. Podopieczni trenera
Romualda Łosia w dziewiątej kolejce podejmą na gdańskim torze mistrzów Polski, Apatora Adrianę Toruń. Początek spotkania w czwartek o godz. 16.00.
Jeszcze kilka tygodni temu zdecydowanym faworytem konfrontacji gdańsko-toruńskiej byliby goście. Teraz wynik jest sprawą otwartą, chociaż więcej szans nadal mają podopieczni trenera
Jana Ząbika. Oba zespoły spotkały się cztery tygodnie temu. Mecz zakończył się wygraną Apatora 56:32. Gdańszczanie nie muszą się wstydzić tej porażki. Gospodarze wystąpili w najsilniejszym składzie, z mistrzem świata Tony Rickardssonem na czele. Wybrzeże wystartowało z trójką juniorów, bez Krzysztofa Pecyny i obcokrajowców.
Torunianie spisują się w tegorocznych rozgrywkach gorzej niż przed rokiem. To efekt ustalenia KSM na 44 punkty, co uniemożliwia start drużyny z miasta pierników w optymalnym składzie. W każdym meczu z trybun spotkanie ogląda jeden spośród trzech zawodników:
Robert Sawina, Mirosław Kowalik lub Wiesław Jaguś. Uzupełniający skład
Tomasz Chrzanowski lub Mariusz Puszakowski jeździli słabo i w Apatorze zatrudniono Szweda Stefana Danno. W ostatnich pięciu meczach torunianie wygrali tylko raz - z Wybrzeżem. Kolejna porażka pozbawiałaby ekipę trenera Ząbika szansy na obronę tytułu. Do Gdańska Apator przyjeżdża z dwójką Szwedów. W składzie na mecz znaleźli się ponadto Tomasz Bajerski, Sawina (nie przepada za gdańskim torem) i Jaguś. Być może w ostatniej chwili któregoś z nich zastąpi Kowalik. Słabszym ogniwem w zespole gości są młodzieżowcy. Pod numerem szóstym zgłoszono Marcian Jagusia. W odwodzie pozostają Przemysław Kłos i Adrian Miedziński.
W rewanżu gdańszczanie pojadą w identycznym składzie jak z Atlasem. Na pewno przyjedzie Henka Gustafsson. Bardzo wątpliwy jest udział w meczu jego rodaka, Stefana Anderssona. Nastroje w gdańskim klubie są bardzo bojowe.
- Po zwycięstwie z Atlasem jesteśmy mocno podbudowani - powiedział nam
Mirosław Berliński, kierownik Wybrzeża.
- W czwartek liczymy na kolejną wygraną - dodał najskutecznijeszy zawodnik w historii gdańskiego klubu. Jeśli dyspozycję z niedzieli utrzymają Pecyna i Adam Fajfer, pech opuści Tomka Cieślewicza, to emocji na stadionie Wybrzeża nie powinno zabraknąć.
- To na pewno nie będzie łatwy mecz - usłyszeliśmy od trenera
Romualda Łosia.
- Trzeba pamiętać, że Apator jest mistrzem Polski i ma olbrzymie możliwości. Cieszymy się, że mamy Gustafssona. Jego obecność dobrze wpłynęła na zespół. Stał się liderem i pociągnął drużynę - dodał szkoleniowiec gdańszczan.
Mecz zapowiada się niezwykle ciekawie. Gdańszczanie liczą na przybycie jak największej liczby kibiców i ich gorący doping. Pozostaje tylko liczyć, że niebiosa zlitują się nad żużlowcami i w czwartek dopisze pogoda.
W pozostałych meczach dziewiątej kolejki spotkają się: Włókniarz Candela Częstochowa - Unia Leszno, Atlas Wrocław - Stal Pergo Gorzów. Mecz Point S Polonii Bydgoszcz z BGŻ S.A. Polonią Piła, ze względu na start reprezentantów obu klubów w eliminacjach mistrzostw Europy został przełożony na 13 czerwca.
Wpisani do programu
1. Tony Rickardsson
2. Stefan Danno
3. Tomasz Bajerski
4. Robert Sawina
5. Wiesław Jaguś
6. Marcin Jaguś
9. Tomasz Cieślewicz
10. Krzysztof Pecyna
11. Adam Fajfer
12. Tomasz Piszcz
13. Henka Gustafsson
14. Marek Cieślewicz