W rewelacyjnej formie u progu sezonu jest czwórka podwójna, w której startuje m.in.
Adam Korol (AZS AWF Gdańsk). Polacy zwyciężyli w zawodach Pucharu Świata w Mediolanie, gdzie w sierpniu odbędą się mistrzostwa świata, bijąc Włochów i Holendrów! Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami w Essen wygrali z aktualnymi championami globu z Niemiec.
Do Włoch nie pojechali mistrzowie olimpijscy z Sydney,
Robert Sycz i
Tomasz Kucharski. Wszystkie inne osady przepadły w eliminacjach. Honoru biało-czerwonych musieli bronić:
Adam Korol, Adam Bronikowski (AZS AWF Warszawa),
Marek Kolbowicz (AZS Szczecin) i
Sławomir Kruszkowski (AZS UMK Toruń). Polacy wrócili do zestawienia z ubiegłorocznych mistrzostw świata. W Essen tego ostatniego zastąpił
Michał Jeliński z Gorzowa.
W czwórkach podwójnych w Mediolanie stawiło się więcej osad niż w ostatnich latach na regatach rangi mistrzowskiej. Ten start wiele federacji traktowało jako generalny sprawdzian przed sierpniowymi mistrzostwami świata. W Mediolanie rozdane zostaną nie tylko medale, ale przede wszystkim nominacje olimpijskie.
Polacy jechali do Włoch z dużym apetytem i nie zawiedli. Najpierw na ich torze upokorzyli Niemców, a teraz w tak samo potraktowali Włochów - brązowych medalistów mistrzostw świata sprzed roku. Po raz drugi w ciągu dwóch tygodni za Polakami przepłynęli Holendrzy, wicemistrzowie championatu sprzed dwóch lat.
- Sukcesy Polaków cieszą tym bardziej, że rywale w porównaniu z ubiegłym rokiem wzmocnili składy podkreśla -
Bogdan Gryczuk, kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich.
W finale czwórce podwójnej zmierzono czas 5:39.50. Rywale stracili na dystansie 2 kilometrów ponad 2,5 sekundy i na mecie stoczyli między sobą zaciętą walkę. Włosi okazali się lepsi od Holendrów o cztery setne sekundy.