- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (46 opinii)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (82 opinie)
- 3 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (55 opinii)
- 4 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (201 opinii)
- 5 Gedania przegrywa i spada na 11. miejsce w tabeli (4 opinie)
- 6 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (4 opinie)
Żużlowcy Wybrzeża radzili sobie bez Lotosu
Energa Wybrzeże - żużel
Nadchodzący sezon będzie dla gdańskich żużlowców pierwszym w ekstralidze bez wsparcia Grupy Lotos od 2002 roku. Ponad dekadę temu Wybrzeże mimo trudności finansowych, utrzymało miejsce w elicie. Wcześniej potrafiło natomiast uzyskać do niej awans bez wsparcia swojego największego mecenasa w historii. Czy zespół skazywany na pożarcie w 2014 roku zdoła powtórzyć te wyniki?
GDAŃSCY ŻUŻLOWCY WRACAJĄ DO EKSTRALIGI
Robert Terlecki, który od grudnia 2012 roku pełni funkcję prezesa klubu, liczył, że sportowy sukces przekona Grupę Lotos do ponownego zainwestowania w pierwszy zespół (spółka cały czas wspiera szkolenie młodzieży). Niestety, nadzieje te szybko zostały rozwiane, a klub ma spore problemy z finansową płynnością. Odzwierciedlają to zresztą ruchy gdańszczan na rynku transferowym. Do drużyny dołączyło zaledwie dwóch nowych zawodników - Leon Madsen i Fredrik Lindgren.
GRUPA LOTOS NIE WRÓCI DO LIGOWEGO ŻUŻLA
Na domiar złego z zamiarem opuszczenia Gdańska nosi się utalentowany wychowanek klubu Krystian Pieszczek, który za pośrednictwem menedżera dał do zrozumienia, że nie wierzy w szybkie odzyskanie ok. 150 tys. zł, które wciąż należą mu się za jazdę w ubiegłym sezonie.
PIESCZEK NIE WIERZY W WYPŁACALNOŚĆ WYBRZEŻA
Pozyskanie sponsora pokroju Grupy Lotos okazało się dotychczas zadaniem zbyt trudnym do wykonania. Sytuacja w Wybrzeżu nie napawa optymizmem. Eksperci i kibice w Polsce niemal jednogłośnie typują czerwono-biało-niebieskich jako głównego kandydata do spadku z ekstraligi. Jeśli jednak prześledzić ostatnie kilkanaście lat, okazuje się, że gdańscy żużlowcy radzili sobie bez możnego sponsora całkiem przyzwoicie.
Po raz pierwszy Lotos zrezygnował ze sponsoringu tytularnego w roku 1998. Wcześniej przez dwa sezony gdański klub najpierw jako Wybrzeże-Rafineria, a następnie Lotos-Wybrzeże, bezskutecznie próbował wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej (ówczesnej I ligi).
W sezonie 1998 żużlowcy startowali już bez Lotosu w nazwie i... wywalczyli awans. Rafineria wciąż jednak wspierała klub obok takich firm jak Prokom, Stocznia Gdynia i NDI. Wybrzeże awansowało z drugiego miejsca, a do sukcesu poprowadzili je tacy zawodnicy jak indywidualny mistrz świata z 1993 roku Sam Ermolenko, przeżywający najlepszy sezon w karierze wychowanek Marek Dera oraz rewelacyjny młodzieżowiec Tomasz Cieślewicz.
1998 - awans do ekstraligi (wówczas I ligi)
2001 - awans do ekstraligi
2002 - 7. miejsce w ekstralidze i wygrane baraże ze Startem Gniezno
2013 - awans do ekstraligi
Rok później już z Lotosem w nazwie, gdańszczanie aspirowali do walki o drużynowe mistrzostwo Polski. Skończyło się na brązowym medalu, a w sezonie 2000 - ponownej degradacji z najwyższej klasy rozgrywkowej. W 2001 roku ponownie bez sponsora w nazwie, Wybrzeże wywalczyło w sportowej walce miejsce wśród najlepszych polskich klubów.
To wówczas swój pierwszy sezon nad morzem odjechał przyszły trzykrotny mistrz świata Nicki Pedersen, którego w zdobywaniu punktów wspierali Krzysztof Cegielski, Adam Fajfer, Tomasz Piszcz i... tercet braci Cieślewiczów - Tomek, Marek i Dawid.
Niestety, w klubie pojawiły się problemy finansowe, na których skutek w niezbyt przyjemnych okolicznościach z Wybrzeżem rozstał się Cegielski. Zespół prowadzony przez trenera Romualda Łosia zdołał utrzymać się w elicie w 2002 roku, choć oprócz "Cegły" stracił także Pedersena. Rolę jednego z liderów przyszło pełnić wracającemu po niezbyt udanym epizodzie w Unii Leszno, Krzysztofowi Pecynie.
Gdańskim zawodnikom pieniędzy brakowało wówczas praktycznie na wszystko. Ambitny zespół pomimo wysokich porażek w meczach wyjazdowych, najpierw zapewnił sobie udział w barażach o utrzymanie wyprzedzając w tabeli Stal Gorzów Wielkopolski. Następnie pokonał w dwumeczu drugi zespół I ligi - Start Gniezno.
Spory wkład w końcowy sukces miał dość niespodziewanie duet niezbyt wysoko cenionych wówczas Szwedów: Stefan Andersson i dysponujący już widoczną nadwagą jak na żużlowca Henrik Gustafsson. Po wygranym meczu rewanżowym ze Startem, na gdańskim stadionie zapanowała radość niczym ze zdobycia mistrzostwa Polski.
Od tego czasu gdańszczanie aż do 2013 roku startowali mając za sponsora tytularnego Grupę Lotos. W tym czasie zaliczyli cztery spadki z ekstraligi (w tym w 2005 roku na skutek wycofania zespołu i startu od II ligi) i trzy awanse (jeden do I ligi, dwa do ekstraligi).
ZOBACZ AKTUALNY SKŁAD WYBRZEŻA
Brak sukcesów w najwyższej klasie rozgrywkowej przesądził o zakończeniu współpracy, a tytularnym sponsorem zespołu, przy znacznie niższych nakładach, została firma Renault Zdunek. Jej właściciel Tadeusz Zdunek, który jest zarazem prezesem stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże (posiada ono 100 procent udziałów w ligowej spółce), deklaruje, że tak może zostać, jeśli klub nie znajdzie bardziej zamożnego mecenasa.
Czy mimo problemów, gdańszczanie w nadchodzącym sezonie powtórzą sukces sprzed ponad dekady? Zawodnicy tacy jak Madsen, Lindgren i Thomas Jonasson z pewnością mają wielki potencjał, choć za ligową czołówkę nie uchodzą. Historia dowodzi, że w każdym zespole skazywanym na pożarcie, musi rozbłysnąć przynajmniej jedna gwiazda. Wybrzeżu przydadzą się trzy, więc jeśli talenty Szwedów i Duńczyka mają eksplodować, 2014 rok będzie na to najlepszym momentem.
Kluby sportowe
Opinie (172) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-07 07:25
(2)
hej gimbuchy z mlynka,odkładać z kieszonkowego i nie kupować cukierków,żeby na zakup nowej tasiemki wystarczyło
pusta jest pucha bertardziucha- 4 4
-
2014-01-07 10:23
Ooo, słoik z Grudziądza już w internacie/akademiku.
Powrót do cyberprzestrzeni po 3 tygodniach świątecznego niebytu.
- 4 0
-
2014-01-07 15:32
Pusta jest bania grudziądzkiego speca od ujadania.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.