- 1 W co gra Lechia? Oferta za Durmusa (47 opinii)
- 2 Właściciele Arki mają wyjaśnić prezydentowi (81 opinii)
- 3 Urodziny, bonus, zniszczony motocykl (23 opinie)
- 4 Gedania wypisała się z walki o awans (23 opinie)
- 5 Arka bez baraży. Prezydent zabrał głos (293 opinie) LIVE!
- 6 Kosztowna porażka Bałtyku. Spadek bliski (76 opinii)
Czy piłkarskie derby Trójmiasta powrócą? Które były najbardziej emocjonujące?
To już trzeci sezon, w którym nie ma piłkarskich derbów Trójmiasta na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek. Jednak obecnie sytuacja w tabelach PKO BP Ekstraklasy i Fortuna 1. Ligi jest taka, że po wakacjach ponownie Lechią i Arką mogą zmierzyć się ze sobą. Dotychczas takich meczów odbyło się 44, w tym 15 w krajowej elicie. Które z tych rozegranych w ostatnich latach były najbardziej pasjonujące?
Jesteś kibicem? Wszystkie mecze w Trójmieście znajdziesz w naszym kalendarzu imprez
Arka zrewanżowała się na wiosnę takim samym wynikiem. Później obie drużyny seryjnie nie były w stanie pokonać rywala zza miedzy. Lechia przez 19 lat (1964-83), Arka przez 18 (1976-94).
My skupiamy się na historii najnowszej. Przeżyjmy jeszcze raz te emocje, ponieważ znów przyszło nam czekać sporo czasu na to, aby dowiedzieć się, kto wygra kolejny bój o prymat w Trójmieście.
Przeczytaj, co mówi Łukasz Zwoliński o kryzysie Lechii Gdańsk
Dlaczego Arka Gdynia ma szansę na długą, zwycięską passę?
Arka - Lechia 1:0 | 4 listopada 2007
Po bezbarwnym i nudnym spotkaniu w Gdańsku, w październiku, na które kibice czekali aż dziewięć lat, przyszedł czas na pojedynek w Gdyni. Oba zespoły grały wówczas w ówczesnej II lidze i walczyły o awans do Ekstraklasy. Lechia była faworytem - nie przegrała od długiego czasu, była jednym z najmocniejszych kandydatów do wygrania rozgrywek. Arka z aspiracjami - spory budżet, dobry skład, na ławce trenerskiej Wojciech Stawowy. Nie był to piękny mecz, sporo było typowej derbowej walki. Do 45. minuty to gdańszczanie wyglądali często lepiej mimo ciągłego pressingu arkowców. Wtedy jednak wszystko się zmieniło. Paweł Kapsa broniący bramki gości źle obliczył tor lotu piłki i w obawie, że ta go przelobuje i wtoczy się do bramki, interweniował ręką za polem karnym. Czerwona kartka - biało-zieloni całą drugą połowę musieli grać w osłabieniu. Nic więc dziwnego, że po przerwie napór Arki się nasilał, ale waliła ona głową w mur, dwukrotnie gdańszczan ratował słupek. Aż nastąpiła 79. minuta. Wrzutka Bartosza Karwana spada na głowę Grzegorza Nicińskiego i wychowanek żółto-niebieskich strącił piłkę do siatki lechistów. Szał na trybunach. Lechia już się nie podniosła.
Arka - Lechia 2:2 | 1 maja 2011
To spotkanie na zawsze zapisało się na kartach historii trójmiejskiej piłki. Lechia grała bardzo dobry sezon pod wodzą Tomasza Kafarskiego i do Gdyni jechała w roli faworyta, choć pod koniec rozgrywek widać było u niej wyraźną zadyszkę. Arka natomiast musiała wygrać, aby zachować szanse na utrzymanie. Warto też przypomnieć, że mecz odbywał się bez udziału kibiców gości, więc gdynianie mieli wyłącznie uskrzydlający doping. Żółto-niebiescy byli na autostradzie do pierwszego zwycięstwa w ekstraklasowych derbach. Do tej pory wszystkie bowiem przegrali. Najpierw Pawła Kapsę w 35. minucie pokonał Emil Noll, później - w 88. minucie - wynik na 2:0 podwyższył Tadas Labukas. Wtedy też utrzymanie wydawało się jeszcze realne. Nastąpiła jednak katastrofa. Chwilę po bramce Labukasa, w 89. minucie, kontaktowego gola strzelił Paweł Nowak. Napór Lechii trwał. 96. minuta, rzut wolny dla biało-zielonych, około 40 metrów od bramki Arki. Dośrodkowanie "na aferę" w wykonaniu Kamila Poźniaka, piłkę strąca Krzysztof Bąk, a Luka Vućko pakuje ją do pustej bramki. Remis. Stadion zamarł. Historyczne już są słowa komentatora Canal Plus: "Luka Vućko! I tu jest cicho...". Ostatecznie Arka nie utrzymała Ekstraklasy i ugrzęzła na długich kilka lat w I lidze.
Arka - Lechia 0:1 | 3 listopada 2017
Po niemal mistrzowskim sezonie Lechia tym razem grała koszmarnie. Pod wodzą Adama Owena kompletnie nie radziła sobie w lidze i niemal całe rozgrywki błądziła w dolnych rejonach tabeli. Arce szło zdecydowanie lepiej. Znów to ona przystępowała do meczu w roli faworyta. Tyle że to lechiści w trakcie spotkania mieli więcej dogodnych sytuacji. Gdynianie wyszli na ten mecz mocno spięci, dlatego też nie byli w stanie przekuć swoich boiskowych działań na zwycięstwo. Trzeba jasno przyznać - jakościowo z obu stron było słabo. Ale emocji nie brakowało. Lechia, z nożem na gardle, atakowała regularnie, ale bez większego efektu. Raz jednak zrobiła to z zabójczą precyzją. 95. minuta, krótko rozegrany rzut rożny, Milos Krasić dośrodkowuje idealnie na głowę Falvio Paixao, a ten pięknym strzałem głową pokonuje Pavelsa Steinborsa, uciszając stadion przy Olimpijskiej i dając Lechii siódme zwycięstwo w dziewiątych ekstraklasowych derbach.
Lechia - Arka 4:2 | 7 kwietnia 2018
To był absurdalny mecz, a tak naprawdę absurdalna pierwsza połowa. To był ten beznadziejny sezon Lechii, kiedy w roli "strażaka" zatrudniono w Lechii Piotra Stokowca, który miał jedno zadanie - uratować Ekstraklasę w Gdańsku. Nikt się jednak nie spodziewał, że gdańszczanie pod jego wodzą zagrają swoją najlepszą piłkę akurat w derbach, akurat w pierwszych 45 minutach. Arka była w tym sezonie zespołem lepszym, trzeba to powiedzieć jasno. Na pewno wielu kibiców biało-zielonych miało obawy przed tym meczem. Czy to ten pierwszy, kiedy gdynianie okażą się górą? Lechiści szybko uspokoili swoich fanów. Cztery potężne ciosy - 14., 25., 28. i 39. minuta. 4:0 do przerwy. Hat-trick Flavio, bramka Sławomira Peszko i Pavels Steinbors mógł tylko rozkładać bezradnie ręce. Nokaut. W drugiej połowie już wiało nudą. Lechia nic nie musiała, Arka nie miała już ochoty walczyć. Starała się jedynie zmniejszyć rozmiary klęski. Udało się - najpierw płaskim centrostrzałem Kuciaka zaskoczył Luka Zarandia, a tuż przed gwizdkiem drugą bramkę dla gości zdobył Enrique Esqueda.
Arka - Lechia 2:2 |20 października 2019
Dawno kibice nie widzieli tak zawziętej Arki. Od samego początku z dużą intensywnością atakowała bramkę gości. Po 20 minutach powinno już być 2:0, ale dwukrotnie fenomenalnie na linii bronił Dusan Kuciak. Później tempo spadło. Fani oglądali klasyczny polski mecz walki. Więcej nudy niż emocji. Z tego marazmu pierwsi wyszli gdańszczanie. Lechia w ciągu dwóch minut zdobyła dwie bramki - do siatki trafiali Flavio Paixao i Artur Sobiech - miała szanse na kolejne i wydawało się, że w tym meczu nic się nie wydarzy. Nic bardziej mylnego. W końcu derby rządzą się swoimi prawami, a Lechia - jak to ma w zwyczaju - uznała, że jest już po meczu. Sporo ją to kosztowało. Arka robiła wszystko, żeby nie przegrać. Powróciła ta zawziętość z początku spotkania. I udało się - najpierw bramkę "z niczego" - centrostrzałem z rzutu wolnego - strzelił Michał Nalepa, a punkt gdynianom uratował atomowym uderzeniem w 10.(!) minucie doliczonego czasu gry Marko Vejinović. Tym samym żółto-niebiescy odpłacili się rywalom za pamiętny remis z 2011 roku. Jednocześnie też wlali sporo radości w serca swoich kibiców, udowadniając, że potrafią odwórcić losy derbowych spotkań.
Lechia - Arka 4:3 | 31 maja 2020
Ten mecz miał się odbyć dużo wcześniej, ale w świat uderzyła pandemia i wszystko stanęło w miejscu. Piłka nożna również. W końcu jednak podjęto decyzję, że ligę trzeba dokończyć i grano przy pustych trybunach. Ależ to była szkoda, że kibice nie mogli oglądać z trybun tego pełnego dramaturgii i zwrotów akcji derbowego spektaklu, który zafundowali piłkarze obu drużyn. Długo w tym spotkaniu trwało przysłowiowe przeciąganie liny. Aż do 50. minuty, kiedy to Frederik Helstrup uznał, że zabawi się we własnym polu karnym w szczypiornistę. Karny. Flavio Paixao na 1:0. Dziesięć minut później Karol Fila pozazdrościł koledze zza miedzy i stwierdził, że jest zapaśnikiem - faul, jedenastka dla Arki. Pewnym egzekutorem Vejinović. Później już było wariactwo. W 71. minucie Marciniak na 2:1 dla gdynian, w 77. Flavio na 2:2. Nie można było na chwilę nawet się odwrócić, bo cały czas coś się działo. W 82. kolejny karny dla zółto-niebieskich i znowu pewnie Vejinović. Wydawało się, że w końcu Arka wygra. I to na stadionie odwiecznego rywala. Nic z tych rzeczy - w 88. minucie kapitalną główką popisał się Zwoliński i znów remis. 3:3. I kiedy miało się wrażenie, że ten szalony mecz zakończy się podziałem punktów, w 95. minucie zakotłowało się w polu karnym arkowców - w jednej akcji faul i ręka - znowu jedenastka. Do piłki ponownie podchodzi Flavio i ustala wynik meczu na 4:3. W ten sposób tylko przypieczętował swój przydomek kata Arki, bowiem był to jego dziesiąty derbowy gol i drugi derbowy hat-trick. Po tym sezonie Arka pożegnała się - ponownie - z Ekstraklasą.
Historyczny mecz odbył się 3 października 2008 roku. Pierwsze derby Trójmiasta na poziomie Ekstraklasy. Jeszcze stary stadion przy Olimpijskiej
Oczywiście to nie wszystkie interesujące starcia Lechii i Arki. Był też emocjonujący mecz po pięcioletniej przerwie, kiedy żółto-niebiescy, jako beniaminek, postawili się będącej w rewelacyjnej dyspozycji Lechii i zremisowali u siebie 1:1 w październiku 2016 roku. A gdy spojrzeć wstecz, to podobnych meczów i historii było jeszcze więcej.
Należy też wspomnieć o dwóch wygranych Arki na szczeblu ekstraklasowym, ale nie w lidze, a w Pucharze Ekstraklasy. Było kiedyś coś takiego - na wzór największych zachodnich lig, jednak szybko zrezygnowano z tego pomysłu, ponieważ cieszył się nikłym zainteresowaniem kibiców. Gdynianie najpierw zwyciężyli 2:0 u siebie - 8 września 2008 - a następnie w Gdańsku - 18 listopada 2008 - dołożyli kolejne zwycięstwo, tym razem 1:0.
Jak historia trójmiejskich derbów będzie wyglądać w kolejnych latach? Obyśmy mogli się o tym przekonać już niebawem.
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2023-02-28 06:26
(2)
Derby Traugutta. Cała prosta w racach. Full ludzi. W gazecie w poniedziałek pisali o jakichś 6 tysiącach a było dobre 12. Wiem bo na Legii i Widzewie było po 15 koła chyba i stadion pękał w szwach dosłownie. Piękne czasy Traugutta.
- 17 6
-
2023-02-28 22:05
Czy to te derby, gdzie zanim śledzie weszli na stadion było już 2:0?
- 2 0
-
2023-03-01 13:49
Najlepsze derby to te wyjazdowe, z których wróciłeś w jednym kawałku.
I to może powiedzieć i Arkowiec i Lechista. Plebiscyty tego typu jak w tym artykule nie mają sensu.
Na moich pierwszych derbach na Traugutta w przerwie kibice nosili po bieżni śledzia na szubienicy, a potem tłukli się drzewcami od flag (ale Lechia przegrała 0:1). Nie rozumiałem dlaczego przyjezdni krzyczą Arka, skoro gra MZKS Gdynia -I to może powiedzieć i Arkowiec i Lechista. Plebiscyty tego typu jak w tym artykule nie mają sensu.
Na moich pierwszych derbach na Traugutta w przerwie kibice nosili po bieżni śledzia na szubienicy, a potem tłukli się drzewcami od flag (ale Lechia przegrała 0:1). Nie rozumiałem dlaczego przyjezdni krzyczą Arka, skoro gra MZKS Gdynia - byłem małym chłopcem
W 1984 siedziałem na górce i patrzyłem jak Jurek Kruszczyński dobija słabą Arkę.
W 2011 już pisałem SMS-a do kolegów z Gdyni o treści : Gratulacje, tym razem wam się udało, a tu nagle Vucko, i nie wysłałem SMS-a.
4:0 do przerwy w 2018 też miało swój smak.
A teraz refleksja. Skoro taki artykuł ukazuje się na początku roku, to oznacza, że autor i wielu innych myśli (lub wie), że jest już pozamiatane i Lechia spada. Najśmieszniejsze by było jakby się odwieczni rywale znów się rozminęli. Jeżeli faktycznie derby będą w przyszłym sezonie, to z taką drużyną jak dzisiejsza Lechia wstyd będzie jechać do Gdyni- 2 0
-
2023-02-28 09:36
(7)
Najlepsze derby były 20.06.1984 w Gdyni, na Ejsmonda, Arka - Lechia 1:4, tego dnia górka była biało-zielona, zresztą 3/4 stadionu było biało-zielone.
- 44 27
-
2023-02-28 12:47
Raczej (3)
Biało zielono niebieska od ZOMO.
- 13 15
-
2023-02-28 15:46
haha (2)
boli... ma boleć !!
- 14 3
-
2023-02-28 16:51
Was teraz boli
Ma boleć
- 2 4
-
2023-02-28 18:25
Boleć będzie, jak was zobaczę.
Krowa sołtysa
- 2 4
-
2023-03-01 02:14
Leśja-Olimpia-Polonia-PZPR-ZOMO Danzig
- 7 8
-
2023-03-01 11:44
I niebieskie.
Ramię w ramię z milicja szliście.
- 3 5
-
2023-03-01 13:36
haha i wtedy się obudziłeś cały mokry
- 1 1
-
2023-02-28 07:02
Derby-czytaj niezdrowa rywalizacja troglodytów majaca w domniemaniu pokazać kto "rządzi" w trójmieście :D Oczywiście nie chodzi mi o piłkarzy tylko ich tzw kibiców.Do tego ta zabawa mimo wydania kupy kasy na ochrone (z moich podatków)czesto jeszcze kończy sie demolka miasta
- 5 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.