• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dawnych wspomnień czar

jag.
24 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

W 2000 i 2001 roku po ostatnie tytuły mistrzów Polski gdańscy piłkarze ręczni sięgali po zwycięskiej rywalizacji nad Wisłą Płock. Teraz odżyją wspomnienia, gdyż właśnie z "Nafciarzami" AZS AWFiS zagra w półfinale play-off. Dwa pierwsze mecze podopieczni Daniela Waszkiewicza i Leszka Biernackiego rozegrają w sobotę i w niedzielę na wyjeździe. Finał osiągnie drużyna, która wygra trzy spotkania.



Szczypiorniści mieli aż trzy tygodnie na przygotowania do półfinałów. Najpierw były święta, a przed tygodniem całą ligową rywalizację wstrzymaną, aby skupić uwagę wszystkich na finale Pucharu Polski, w którym we Włocławku Vive Kielce ograły Zagłębie Lubin 26:16. - Tak długa przerwa wybiła nas z rytmu. Forma jest niewiadomą, gdyż od meczów z Travelandem nie rozegraliśmy żadnego sparingu. Ponadto nie wiem, jak zespół zniesie tego typu wyzwanie. Poza Marcinem Pilchem ci zawodnicy jeszcze nie grali o tak dużą stawkę - przyznaje trener Waszkiewicz.

Wspomniany Pilch doskonale pamięta 2001 rok. Wówczas nie było play-off, a końcową kolejność ustalano grając mecz i rewanż w finałowej szóstce. Przed ostatnią kolejką obie drużyny miały tyle samo punktów, ale Wybrzeże na decydujący mecz musiało stawić się w Płocku i w dodatku musiało go wygrać, gdy miejscowych urządzał remis. I ówcześni podopieczni Waszkiewicza wygrali 23:22, robiąc sobie w dużej mierze pod górkę. W kolejnych sezonie Damian Drobik, Marcin Lijewski i Damian Wleklak grali już w Płocku, ale nie mogli walczyć o Ligę Mistrzów.

Tamto wydarzenie przywołujemy nie bez kozery, gdyż po raz pierwszy od ośmiu lat gdańscy szczypiorniści stoją przed szansą zdobycia ligowych medali. W ostatnich sezonach co najwyżej dochodzili do 7. miejsca, a raz zdarzyła im się nawet degradacja. Minione rozgrywki ukończyli z 10. lokatą. Obecny awans zawdzięczają wyłącznie swojej pracy, bo latem nie dokonaną żadnych transferów.

- Półfinały będą dla nas zdecydowanie trudniejsze niż ćwierćfinały, gdyż zamiast dwóch trzeba wygrać aż trzy spotkania. Wynikami z sezonu zasadniczego nie ma co się sugerować, bo teraz będzie to inna gra - podkreśla gdański szkoleniowiec.

I trudno mu się dziwić. AZS AWFiS wyeliminował Traveland Olsztyn 2-0, choć przed play-off przegrał z tą drużyną oba mecze. Natomiast w starciach z Wisła to gdańszczanie mają kapitalny bilans. W tym sezonie wygrali zarówno u siebie (37:29) jak i na wyjeździe (27:24).

Playoff

Ćwierćfinały

Vive Kielce 2
SPR AMD Chrobry 0
MMTS Kwidzyn 2
Focus-Park Piotrków 0
Wisła Płock 2
Zagłębie Lubin 1
Traveland-Społem Olsztyn 0
AZS AWFiS Gdańsk 2

Półfinały

Vive Kielce 1
MMTS Kwidzyn 0
Wisła Płock 1
AZS AWFiS Gdańsk 0

Finał

jag.

Kluby sportowe

Opinie (22)

  • WYGRAMY!!!!!!!

    chłopaki raz to wygracie w Płocku, a potem kończymy ich w Gdańsku

    • 8 0

  • Już nam rozkradają drużynę. (8)

    Sokołowski, Ćwikliński i Masiak tuż po skończonych rozgrywkach odchodzą.
    Dlatego pytanie do głównego kreatora wyczynowego sportu w Gdańsku p. Wierzbickiego: Czy będzie Pan sponsorował drużynę piłki ręcznej AZS AWF, czy będzie Pan próbował nadal angażować się w siatkówkę, która nie ma tradycji na Wybrzeżu i próba stworzenia wielkiego wyczynu okazała się niewypałem.Niech Pan ratuje jedyny sport zespołowy funkcjonujacy na zdrowych zasadach, mający duże perspektywy ze względu na tradycję .Po oddaniu do użytku hali na Żabiance i odpowiednim MARKETINGU sukces gwarantowany.

    • 8 0

    • wotek cwany gapa

      ty- cwany gapa.jak mozesz pisac ze siatkowka nie ma tradycji na wybrzezu.ile ty masz latek- 18? udowodnic tobie chlopczyku ze ma?

      • 0 1

    • wojtek (6)

      he he rzeczywiscie jak mozna pisac ze siatkowka nie ma tu tradycji.co za ignorant

      • 0 1

      • Proszę przypomnieć jaką. (5)

        • 0 0

        • cwany gapa (1)

          http://www.energa-gedania.pl/index.php?subsection=strony&idn=6 to pare slow dla ciebie gamoniu o zenskiej siatkowce .mam nadzieje ze o meska juz nie zapytasz zeby sie nie skompromitowac do konca

          • 0 1

          • Dziękuję

            Za informację bęcwale.

            • 0 1

        • taką (2)

          Przez dwa lata od zakończenia działań wojennych w Gedanii nie mówiono o siatkówce. Dopiero przybycie z Torunia do Gdańska kolejarskiego małżeństwa, Elżbiety i Edwarda Kurtzów spowodowało, iż zwiększyło się zainteresowanie tą piękną i jakże popularną dyscypliną sportu.

          Pani Elżbieta, przedwojenna siatkarka Pomorzanina, wraz z mężem zaoferowała swoją pomoc gedaniście, panu Narlochowi, który zdołał skrzyknąć jeszcze kilka zawodniczek: Marię Pogorzelską, Joannę Derylak, Marię Peners-Wiśniewską, Kulikównę, Tałaczyńską i Wiecht. Ponieważ wszystkie wcześniej nieźle grały w "sito", już po kilkumiesięcznym treningu wywalczyły - bez trudu - Puchar Gdańska. Konkurencja jednak rosła. Rok później kolejarki uległy HKS Sopot. Rozwijał się także gdyński Grom, ale w 1959 roku zawodniczki tego klubu zasiliły coraz mocniejszą Gedanię (jeszcze wtedy Kolejarza). Obok Kurtzowej i Pogorzelskiej, występowały tam m.in. Halina Tomaszewska, Katarzyna Welsyng, Halina Orzechowska, Alfreda Olichwier, Jolanta Zakolska, Janina Buczma, Irena Geyer, Brześniowska. Opiekę trenerską sprawował wówczas Lotar Geyer.

          Pierwsze wspólne występy nie przyniosły spodziewanych sukcesów. Startujące w finale mistrzostw Polski w 1950 roku gdańszczanki ukończyły turniej na czwartym miejscu. Brakowało wciąż zgrania i doświadczenia. Ale rok później nasze siatkarki wywalczyły już - w pięknym stylu! - krajowy prymat. Sporo zasługi miał w tym Lucjan Tyszecki, były zawodnik YMCA, którego do pracy w Kolejarzu namówił Marian Rembarz. Tyszecki po namyśle wyraził zgodę. Problemem był tylko wiek trenera. Większość jego podopiecznych była bowiem... starsza od niego. Lody zostały jednak przełamane.

          Wydawało się, że gdańszczanki posiadły monopol na wygrywanie. Odnosiły sukcesy w kilku następnych latach. Tylko w 1952 roku kolejarki wywalczyły wicemistrzostwo kraju, zdobywając jednak po drodze puchar Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Imponowały młodością, urodą i skutecznością w grze. Gedanistki po prostu! Potem znów - dwa razy - stawały na najwyższym stopniu podium. Do zespołu dołączyły młode, utalentowane siatkarki: Irena Depta, Irena Kaczmar, Eliza Wilbik, Irena Radziszewska, Teresa Krynicka, Irena Arkuszewska.

          W latach 1955-56 Gedania (wtedy Kolejarz) plasował się „tylko” na czwartych miejscach. Następnie - już po reaktywowaniu Gedanii (1957) - było nieco gorzej. Niemal klęską była jedenasta pozycja zespołu w rozgrywkach 1963/64. Po raz pierwszy też Gedania doznała goryczy degradacji do niższej klasy. Po rocznej kwarantannie kolejarki - raz jeszcze - znalazły się w I lidze, by potem opuścić ją na kilka sezonów. W tym czasie zakończyły grę w Gdańsku dawne „filary”, m.in. Tomaszewska, która przeniosła się do stolicy. Pożegnał się również z zespołem, bodaj w 1955 roku, trener Tyszecki. W tym miejscu warto dodać, iż pan Lucjan pracował potem z narodową reprezentacją, z którą zdobył w 1955 roku brązowy medal mistrzostw Europy.

          Dopiero w 1978 roku nastąpił upragniony powrót do krajowej elity. W ówczesnej drużynie trenera Andrzeja Dulskiego i kierownika Wojciecha Gajewskiego występowały tej miary siatkarki, co: Bożena Maciejak, Grażyna Boniewska, Danuta Paszkiewicz, Alicja Jurak, Anna Majzbuchowska, Beata Jaźwiec, Gabriela Kowalik. Ale Gedania utrzymała się w ekstraklasie tylko rok. Kolejny awans nastąpił w 1981 roku, a po następnym spadku nasze panie zagrały w I lidze w sezonie 1983/84. Też tylko rok...

          Blisko kolejnego awansu były gdańszczanki w 1987 roku. Podopieczne trenera Zygmunta Świderskiego kończyły rozgrywki II ligi w Gdyni, meczami ze Startem. Mówiono, że grały „o pietruszkę”. Tymczasem uległy w sobotę rywalkom 0:3 i wobec dwóch zwycięstw Budowlanych Toruń z Zawiszą Sulechów, do ekstraklasy weszły torunianki. Na nic zdał się zwycięski niedzielny rewanż. Drużynę Gedanii reprezentowały wtedy: Flont, Maciejak, Górnowicz, Szulc, Reschke, Jurak oraz Jeromkin, Petka i Jaskulska, zaś po drugiej stronie siatki znajdowały się: Szenwald, Bartoszewicz, Sokołowska, Sadowska, Nowosielska, Wodzikowska oraz Puchar, Obuchowicz i Nowak. I wtedy nikt nie mógł jeszcze przypuszczać, iż odsądzony od czci i wiary Start stanie się wkrótce... dobroczyńcą kolejowego klubu, a do niedawna zawzięte rywalki, koleżankami klubowymi. Z powodu trudności finansowych trener Skrobecki ze swoją ekipą i dopiero co wywalczonym awansem do I ligi przeniósł się w 1989 roku na ul. Kościuszki.

          Rok później gdańszczanki zakwalifikowały się do serii A, a kolejny sezon - po 37 latach przerwy - zakończyły na drugim miejscu! Drużynę wicemistrzyń Polski tworzyły: Bożena Maciejak (kapitan), Mirella Stech, Dorota Nowosielska, Justyna Nowak, Ewa Petka, Beata Jeromkin, Ewa Derlukiewicz, Katarzyna Małkowska, Sylwia Wodzikowska, Maria Obuchowicz, Joanna Pikul, Iwona Wolter i Justyna Rychert. Trener Jerzy Skrobecki i jego asystent, Lewicki, współpracowali z kierownikiem zespołu, panem Suchorzem.

          W tym miejscu należy też wspomnieć, że w roku 1991 PZPS uznał Gedanię za najlepszy klub w sezonie 1990/91, bowiem także juniorki młodsze i starsze wywalczyły medale - odpowiednio: brązowy i srebrny - w mistrzostwach Polski.

          Wicemistrzynie kraju wystąpiły w europejskim pucharze, ale słynna włoska Modena szybko przekreśliła wszelkie nadzieje. Po tym fakcie - w 1992 roku - z zespołem pożegnał się trener Skrobecki, odchodząc do Bydgoszczy. W kolejnych sezonach Gedanię prowadzili: Krzysztof Wrzosek i Krzysztof Turowski. Po degradacji, kolejny awans wywalczyły kolejarki w sezonie 1995/96, pod okiem trenera Jerzego Komorowskiego (zajęły w serii A szóste miejsce).

          Z pewnością siatkówka należy do dyscyplin, które przysporzyły splendoru klubowi i Gdańskowi. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w budowaniu sukcesów Gedanii uczestniczyło wielu oddanych trenerów i działaczy, m.in. Andrzej Dulski, Stanisław Skowroński, Janusz Badora, Antoni Perzyna, Zygmunt Błaszczyk, Marek Buchholz, Jerzy Wawrzyn, Krzysztof Wrzosek, Zbigniew Ptak, Kazimierz Chibowski, Tadeusz Jasiński, Zofia Skowrońska, Witold Jagła, Otton Welter, Henryk Paczka, Franciszek Mach, Roman Kalinowski, Julian Spyra, Mieczysław Wasilewicz, Krzysztof Kosicki, Edwin Szubrych, Julian Owczarczak, Edwin Suszek, Władysław Naskręt, Robert Kowalski, Jarosław Wegner, Romuald Suchorz, Hubert Joskowski.

          • 0 0

          • Cwany Gapa (1)

            Pisałem o tradycjach męskich sportów zespołowych w Gdańsku. Dziękuję za przypomnienie pięknych tradycji żeńskiej siatkówki w Gedanii.

            • 1 0

            • cwany gapa

              'czy będzie Pan próbował nadal angażować się w siatkówkę, która nie ma tradycji na Wybrzeżu' halo gapciu czyje to slowa?

              • 0 0

  • Panowie Wisła to Wisła ,ale w ich głowach siedza te 2 porażki z Azsem u siebie i na wyjezdzie .Wazne zeby w pierwszej połowie Gdańszczanie byli blisko remisu w koncowce i 2 połowie Nafciarze beda sie denerwowac a to jest nasza szansa .Zresztą Daniel Waszkiewicz to doskonały taktyk.Ja jestem dobrej mysli.

    • 2 0

  • Tradycje sportów zespołowych w Gdańsku. (6)

    1.W bardzo dawnych czasach LECHIA i Stoczniowiec w piłce nożnej.
    2.GKS ,AZS i SPÓJNIA - męska koszykówka
    3.Start , Gedania- żeńska siatkówka
    4.Stoczniowiec -hokej
    5.GKS, SPÓJNIA, LECHIA - piłka ręczna
    6. Lechia, AZS, GKS - drużyna lekkoatletyczna -liga lekkoatletyczna.
    i może jeszcze jakieś dyscypliny, których już nie pamiętam.

    • 1 0

    • cwany gapa (1)

      a stoczniowiec meska siatkowka gapciu?poszperaj sobie w necie ile to lat temu grala stocznia w 1 lidze

      • 0 0

      • W Stoczniowcu była kiedyś nie tylko męska siatkówka (ostatni sezon w ekstraklasie gdzieś w połowie lat 80.), ale i boks.

        • 0 0

    • No i jeszcze żeńska koszykówka... (3)

      ... czyli Spójnia i Start.

      • 0 0

      • a (1)

        A 'Start' piłka ręczna kobiet ? tego juz nie pamietacie??

        • 0 0

        • Pamiętamy, pamiętamy - niestety ta lista jest z każdym rokiem coraz dłuższa.

          • 0 0

      • Uzupełnienie

        AZS AWF też miał swego czasu sekcję koszykarek, tak gdzieś do początku lat 90.

        • 0 0

  • gapa na maxa

    'czy będzie Pan próbował nadal angażować się w siatkówkę, która nie ma tradycji na Wybrzeżu' halo gapciu czyje to slowa

    • 1 1

  • Nie rozumiem podejscia marketingowego sponsorów sportu.

    Mamy świetną drużynę o olbrzymim potencjale (młodość) już odnoszącą duże sukcesy. Nie wymagającą jeszcze nie wiadomo jak dużych nakładów finansowych. Piłka ręczna staje się , po sukcesach reprezentacji coraz bardziej popularna i ma szansę zostać po piłce nożnej sportem narodowym. Mecze o dużą stawkę (z Travelandem) skompletowały pełną widownię. Na mecze przychodzą całe rodziny nawet z malutkimi dziećmi. Jest kulturallnie i bezpiecznie. I do jasnej cholery musi to się wszystko zawalić, bo w mieście Gdańsku nie można znaleźć bogatego sympatyka sportu, który stworzyłby szansę odtworzenia potęgi z dawnych lat.

    • 8 1

  • Prezesem marny karierowicz (1)

    który do tytułu prof NADZWYCZAJNEGO dołożył sobie prezesa klubu

    bez wizji - bez planu działania - bez umiejętności menedżerskich

    padaczka trwa, a rzutem na taśmę na koniec sezonu próbuje rękoma Kajtka ratować twarz

    Miej honor człowieku, ucz się w zaciszu domowego fotela, a nie na MŁODYCH LUDZIACH, którym marnujesz przyszłość tutaj w Gdańsku

    • 2 0

    • ooo, mocne

      nawet prawdziwe, ale co z tego
      czapę na to daje Czerwiński

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

AZS AWFiS Gdańsk

 

Data powstania:
1951

Siedziba:
ul. Czyżewskiego 29, 80-336 Gdańsk
tel.: (058) 552-47-21

Prezes zarządu:
Waldemar Moska

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Tabela

Piłka ręczna - Orlen Superliga mężczyzn
Drużyny M Z Rz Rp P Bramki Pkt
9 Grupa Azoty Unia Tarnów 30 11 1 1 17 785:888 36
10 Corotop Gwardia Opole 30 9 3 2 16 809:856 35
11 Energa Wybrzeże Gdańsk 30 10 0 2 18 887:923 32
12 Piotrkowianin 30 9 1 0 20 798:927 29
13 Zagłębie Lubin 30 7 3 1 18 798:919 28
14 Zepter Legionowo 30 4 0 2 23 800:940 14
Po sezonie zasadniczym według systemu każdy z każdym mecz i rewanż osiem najlepszych drużyn awansowało do play-off, by systemem pucharowych wyłonić medalistów.
Zespoły z miejsc 9-14 w drugiej fazie sezonu grają każdy z każdym, bez rewanżów, o utrzymanie, z zachowaniem dorobku punktowego z fazy zasadniczej. Na koniec rozgrywek Ostatnia drużyna w stawce spadnie do Ligi Centralnej, a przedostatnia zagra w barażu o utrzymanie.

Wyniki 30 kolejki

  • grupa spadkowa
  • Zagłębie Lubin - ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK 36:37 (13:19)
  • Zepter Legionowo - Grupa Azoty Unia Tarnów 27:28 (16:17)
  • Corotop Gwardia Opole - Piotrkowianin 27:26 (13:16)

Relacje LIVE

Najczęściej czytane