• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drużyna kumpli z dwoma trenerami

jag.
25 czerwca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 

Arka Rugby

Czy to spotkanie to początek odbudowywania więzi przyjacielskich wśród gdyńskich Buldogów? Czy to spotkanie to początek odbudowywania więzi przyjacielskich wśród gdyńskich Buldogów?

Dariusz Komisarczuk wraca do sztabu szkoleniowego Arki. Jego współpraca z Maciejem Stachurą w latach 2004-2005 przyniosła gdyńskim rugbistom dwa tytuły mistrza Polski oraz Klubowy Puchar Europy. "Buldogi" liczą, że nawiązanie do tamtych sukcesów będzie możliwe już w najbliższym sezonie.



Dwa lata temu żółto-niebiescy zajęli w lidze czwarte miejsce, w ostatnich rozgrywkach podzielili się brązowymi medalami z Lechią Gdańsk, gdyż meczu o trzecią pozycję po raz pierwszy w historii tej dyscypliny w naszym kraju nie rozgrywano. Co prawda te wyniki były poniżej oczekiwań władz klubu i zawodników, to zorganizowano uroczyste zakończenie sezonu. "Buldogi" spotkali się w gdyńskiej restauracji "Kapitan Cook". Nie chodziło tylko o zatarcie niemiłych doświadczeń z wiosny, do której to Arka przystępowała jako mistrz półmetka, ale myślano już o kolejnych wyzwania.

- Naszą siłą w przeszłości był i powinien nadal być kolektyw. Trzeba wrócić do idei zespołu kumpli, przyjaciół, który wspiera się nie tylko na boisku, ale i poza nim - trafił w sedno przyczyn ostatnich niepowodzeń zespołu Jerzy Zając - Cenię warsztat szkoleniowy, zaangażowanie w prace, szukanie nowinek trenera Stachury. Dlatego pracować on będzie nadal, a od nas musi otrzymać wsparcie - dodał prezes gdyńskiego klubu.

Stachura "trenerkę" ma w genach. Jego ojciec Stanisław jest znanym szkoleniowcem piłkarskim. Popularny "Stachu" już u schyłku kariery zawodniczej, która doprowadziła go m.in. do gry w reprezentacji Polski, zajął się szkoleniem. Wiedzę, zdobytą podczas studiów w AWFiS Gdańsk stara się rozwijać, starannie analizuje zasoby internetowe, a wzorce, które sprawdzają się w najlepszych klubach Europy stara się przeszczepiać na gdyński grunt. Co najważniejsze Stachura już dokonał swoistego "rachunku sumienia" i wie, gdzie leżały przyczyny straty szans na mistrzostwo.

- Nie potrafiliśmy przeciwdziałać podziałom w drużynie. Zdarzały się rozdźwięki między młodszymi a starszymi zawodnikami, ale nie tylko na tle wieku. Ponadto nie udało nam się zrekompensować strat personalnych, które ponieśliśmy. Widać było brak na przykład Szwichtenberga i Garkawyja. Nie do końca sprawdzało się sprowadzanie z Francji tylko na niektóre mecze Banaszaka, bo nie udawało się go zgrać z drużyny - analizuje Stachura.

Antidopum dla tych bolączek ma być Komisarczuk. Współtwórca ze Zbigniewem Rybakiem klubu, wieloletni reprezentacyjny łącznik młyna i kapitan żółto-niebieskich w ostatnim roku usunął się w cień. Dlatego, gdy otrzymał propozycję powrotu na trenerską ławkę, poważnie się zastanawiał. - Obawiałem się, że jest to już inna drużyna od tej, od której odchodziłem. Stąd było dla mnie bardzo ważne zdanie zawodników, którzy jednogłośnie opowiedzieli się za moim powrotem. Ponadto nie posiadam uprawnień trenerskich i swojej przyszłości nie wiąże z pracą szkoleniową - przyznaje Komisarczuk.

W sezonie 2008/09 Arkę znów poprowadzą Stachura i Komisarczuk. Formalnie pierwszym szkoleniowcem będzie dotychczasowy trener, a Darek będzie wpisywany do protokołu jako drugi trener. - Podzielimy się obowiązkami, a w składzie ustalenia składu będziemy mieli takie same uprawnienia. Darek zajmie się przygotowaniem młyna, ja poświęcę się głównie ustawieniem ataku. Cieszę się, że współpracować będę z osobą, która już nie jest zawodnikiem. W poprzednim sezonie tego chłodnego spojrzenia brakowało, kiedy najpierw moim asystentem był Paweł Dąbrowski, a potem Paweł Nowak - przyznaje Stachura.

Gdynianie mają zamiar wrócić na czele ekstraklasy głównie w oparciu o własnych zawodników. Jeszcze szerzej ma zostać otworzona możliwość wejścia do podstawowego składu przed młodymi rugbistami. Jeśli chodzi o wzmocnienia to przydałyby się one przede wszystkim w ataku. Jeśli środki finansowe na to pozwolą, Arka spróbuje zaangażować dwóch rugbistów, którzy mogliby grać na środku ataku oraz na pozycji obrońcy.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (155) 3 zablokowane

  • ~TAG

    od**bcie sie od motylka. jak tacy twardzi jestescie to go dogoncie na boisku ;) do zobaczenia! 88

    • 0 0

  • pewnie

    pewnie tak mu zazdroszcze ze narazie...chyab glupoty jaka ma w glowie...gra raptem 7 lat w rugby i taki welki ktos,pograj 10-15 lat to bedzie mogl mowic ze jestes zmeczony rugby...jaK TAK MOZNA POWIEDZIEC??????????????!!!!!!!!

    • 0 0

  • Łapiemy zmęczonego "motylka"

    Panowie rugbiści zgłaszam apel na sezon 2008-2009-wybijmy z pustego i zaciemnionego łba Pana Motyla rugby grając przeciw niemu na boisku!!!Zobaczymy jak szybko się "zmęczy" w rugby.Zobaczymy co powie po każdym meczu nasza "kochana krajowa gwiazdka" w następnym wywiadzie prasowym???Pewnie będzie się tłumaczył,że źle przetrenował okres przygotowywawczy,bo z rugby nie da się wyżyć-nie musi uświadamiać innych zawodników w kraju,i musiał sie poświęcić pracy-i z tąd jego taka słaba forma na boisku.A może ufundujemy puchar dla zawodnika,który najbardziej naszej gwiazdeczce pokaże,że można grać dużo lepiej bez wielotysięcznego kontraktu i bez wywiadów w gazecie!!!!!

    • 0 0

  • Oj Motylek!

    Ciężki sezon przed Tobą gwiazdorku

    • 0 0

  • Znowu pusta dyskusja - o niczym... przeszło Wam już z Szostkiem - pamiętacie jak go besztaliście i zapowiadaliście rychłe zniszczenie na boisku - teraz macie nową ofiarę... brak słów - plotki i bezsensowne podjazdy - ten powiedział... ten był a tamten go widział i cośtam powiedział - jak przekupy :) RUGBYŚCI PRZEKUPY :)

    • 0 0

  • APROPO MOTYLA

    Motyl powiedział prawdę , nie rozumiem o co ta nagonka , wiecznie te same mordy działaczy w związku niby bez kasy ale zawsze sie pchają , rugby w Polsce to dno nie ma żadnego pomysłu poza pospolitym ruszeniem i nie ma co pyskować nie ma sponsora ligi tak jak w innych dyscyplinach , prynajmniej kadra zawodowa ( pamiętacie mecze z Portugalią czy Hiszpanią był zalążek ) Gruzja gra na pucharze a parę lat temu mogłą pastować buty naszej kadrze a teraz ? nie ma co się rzucać człowiek dorasta częst zakłąda rodzinę i wielki ch... z amatorskiego zapału zostaje do gara nikt nei nałoży więc nie plujcie na Motyla bo poiwiedział prawdę jesteśmy zaściankiem , wiem młodym to się wydaje hańba ale kiedyś zrozumiecie o czym piszę

    PS. z Arką nie mam nic wspólnego tak nawiasem mówiąc

    • 0 0

  • Do wszytkich zazdrosnikow

    Zeby go upolowac musicie Go najpierw zlapac!! w co watpie zostanie wam tylko ziemia na mordzie!!!! Pozatym jeden z drugim po waszych wypowedziach widac ze nawet nie potrafilbyscie dac takiego wywiadu do gazety bo ledwo co umiecie pisac po polsku!!

    • 0 0

  • hahha dobre zlapac? a co to za teroria, wystarczy, ze nie bedzie mial miejsca do bujniecia sie i wtedy here comes the booooooom:):)

    • 0 0

  • do Apropo Motyla

    Zgadzam się z Tobą kolego co kondycji i organizacji PZR, a co za tym idzie rugby w Polsce. Tu Motyl ma racje, natomiast co do zmęczenia grą, propozycji wyjazdu i statusu rugbistów na zachodzie Hmm... w najwyższych klasach rozgrywkowych takich jak on jest po kilku w każdej drużynie, może nie tak bardzo szybkich, ale o niebo lepiej wyszkolonych technicznie, w niższych są młodsi lepiej wyszkoleni bo trenowani od dziecka i tak mi się wydaje, że Motyl ewentualną grę na zachodzie musiałby połączyć z pracą zawodową jak wielu zawodników przed nim. Tym wywiadem Motyl pokazał kilka rzeczy jak kondycja rugby w Polsce, jego nastawienie do tej dyscypliny, reprezentacji i kibiców dla których oglądanie jego rajdów na skrzydle to była przyjemność. W polskim rugby z kasą zawsze była posucha, ledwo co wystarczało dla Zarządu :) w klubach raz lepiej raz gorzej więcej niespełnionych obietnic niż pieniędzy w co niektórych, tu nikt nigdy kokosów nie obiecywał, więc rozpaczać można nad brakiem rozwoju i perspektyw dla zawodników grających w rugby w Polsce ale od tego sytuacja się nie poprawi :(

    • 0 0

  • prawda prawda

    bija, bawia, pija, cpaja, nie interesuja sie swoimi dziecmi - cala prawda o gdynskich rugbistach

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

5% ARKA Gdynia
1% REMIS
94% OGNIWO Sopot

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Beata Xxxv 13 35 84.6%
2 Zygmunt Bębenek 13 35 76.9%
3 Radosław Dymkowski 13 34 92.3%
4 Fc Zdunkowo 13 34 84.6%
5 BOGUSŁAW BOHL 13 34 84.6%

Tabela

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Juvenia Kraków 13 11 0 2 472:205 52
2 Orlen Orkan Sochaczew 13 10 0 3 446:214 50
3 Ogniwo Sopot 13 10 0 3 469:250 48
4 Edach Budowlani Lublin 14 8 0 5 337:317 35
5 Awenta Pogoń Siedlce 13 8 0 5 370:252 34
6 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 14 5 9 0 358:347 25
7 Arka Gdynia 13 5 0 8 394:366 25
8 Budowlani WizjaMed Łódź 14 1 0 13 214:789 4
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 13 2 0 11 167:387 -22
Każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają o złoty medal, a dwie kolejne o brązowy. Gospodarzem meczów będą zespoły wyżej klasyfikowane w tabeli. Nikt nie spada bezpośrednio.

Klub Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wycofał się z rozgrywek 27 marca 2024 roku. Wyniki uzyskane przez tę drużynę zostały utrzymane. Kolejne mecze weryfikowane są jako walkowery (25:0 i 5 punktów) na korzyść rywali 25:0, a na zespół wycofany nakładana jest kara 0:25 i -10 punktów.

W trakcie rozgrywek zmieniły nazwy:
Lechia Gdańsk na Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Budowlani Commercecon Łódź na Budowlani WizjaMed Łódź
Orkan Sochaczew na Orlen Orkan Sochaczew

Wyniki 15 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Budowlani WizjaMed Łódź 55:0 (36:0)
  • DREW PAL 2 LECHIA GDAŃSK - OGNIWO SOPOT 12:36 (5:19)
  • Edach Budowlani Lublin - Orlen Orkan Sochaczew 10:28 (3:0)
  • Juvenia Kraków - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 25:0 (walkower)
  • pauzuje: Awenta Pogoń Siedlce

Ostatnie wyniki Arki

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
4 maja 2024
Budowlani WizjaMed Łódź
98% ARKA Gdynia
0% REMIS
2% Budowlani WizjaMed Łódź

Relacje LIVE

Najczęściej czytane