Piotr Kuklis wrócił do Arki. 26-letni pomocnik wziął udział w popołudniowym treningu w Gdyni. Najskuteczniejszy piłkarz żółto-niebieskich w poprzednim sezonie, ustalił również z prezesem klubu, Wojciechem Pertkiewiczem, warunki kontraktowe, na jakich podpisze nową umowę, na grę do 30 czerwca przyszłego roku.
Tak jak sugerowaliśmy
Piotr Kuklis wróci do Arki dzięki temu, że klub rozstał się z
Charlesem Nwaogu (
przeczytaj o powodach rozwiązania kontraktu z Nigeryjczykiem). Pomocnik już wczoraj wieczorem osiągnął porozumienie z prezesem gdyńskiego klubu,
Wojciechem Pertkiewiczem.
-
Rozmowa z prezesem była krótka, dwie-trzy minuty. Odbyła się na zasadzie szczerość za szczerość. Prezes powiedział mi ile pieniędzy i jakie warunki może mi zaproponować. Ja przyznałem, że padłem ofiarą recesji w ekstraklasie. Nie znalazłem klubu ani tam, ani za granicą. Dlatego chciałem wrócić do Gdyni, ale jednocześnie dotrzymać wcześniej danego słowa, że w I lidze mogę grać tylko w Arce - mówi nam Kuklis.
Pomocnik miał stawić się w Gdyni już na porannym treningu. Jednak o godzinie 10:00 nie było go przy ul. Olimpijskiej. Ktoś nawet rozpuścić plotkę, że piłkarz... przytył 6 kilogramów! -
Nic z tych rzeczy. Piotr stanął na wadze i okazało się, że waży tyle samo, ile miał kilogramów przed wyjazdem z Gdyni - zdradza nam osoba z kierownictwa klubu. Piłkarz zaś uzupełnia co było przyczyną jego o kilka godzin późniejszego przyjazdu do Gdyni.
-
Potrzebowałem trochę czasu, aby się spakować. Wrzuciłem manatki do samochodu i przyjechałem pracować. Co prawda zwolniłem poprzednie mieszkanie, ale myślę, że ze znalezieniem nowego nie będzie problemu - dodaje Piotr.
Na popołudniowym treningi Kuklis wykonywał te same ćwiczenia co pozostali piłkarze, a ponadto zaliczył tzw. test tlenowy. Trener
Petr Nemec pilnował, aby piłkarz przebiegł określony dystans w danym czasie, a zawodnik sprawdzał poziom swojego tętna.
-
Trener przyznał, że nie wyglądam źle, nie zapuściłem się. Być może nie jestem jeszcze gotów na 100 procent, ale mogę obiecać, że tak jak rok temu, dam z siebie wszystko. A w jakiej jestem formie, pokaże boisko. Co prawda nie trenowałem regularnie z żadną drużyną, ale nie byłem też na wakacjach. W Łodzi umawiałem się z kolegami i graliśmy w piłkę na różnych "Orlikach". Natomiast, aby zachować kondycję, to wszędzie poruszałem się na rowerze, grałem w tenisa, ponadto był basen, siłownia. Codziennie starałem się zrobić dwie tego typu jednostki treningowe - podkreśla Kuklis.
Piłkarz będzie grał w Gdyni na gorszych warunkach niż miał w poprzednim sezonie. Jednak zapewnia, że jego podejście do obowiązków się nie zmieni. W poprzednim sezonie zdobył dla Arki 10 goli, czyli znacznie więcej niż Nwaogu, którego kosztem znalazł się ponownie wśród żółto-niebieskich (
przeczytaj więcej o zamianie napastnika na pomocnika).
-
Można powiedzieć, że w Gdyni została połowa drużyny z poprzedniego sezonu, jednak moje podejście nie ulega zmianie. W każdym meczu chcę walczyć o zwycięstwo Arki. Mimo że nie było mnie w zespole, doskonale wiem, co się w nim działo. Utrzymywałem kontakt z kolegami, a w telewizji widziałem mecz inauguracyjny z Wartą. Czy zagram już z Flotą? To zależy od trenera. Ja zrobię wszystko, aby pokazać na treningach, że nie straciłem na swojej wartości i pomogę drużynie przełamać zła passę, bo ostatnie mecze nie były dla Arki zbyt szczęśliwe i czas to odmienić - podkreśla 26-latek.
Piotr Kuklis w Arce GdyniaMecze/gole w I lidze: 30/8
Mecze/gole w Pucharze Polski: 5/2
Mecze w podstawowej "11" ogółem: 32
Kartki ogółem żółte/czerwone: 11/1
Największy sukces: półfinał Pucharu Polski
Debiut: 23.07.2011 Arka - Warta 0:0
Pierwszy gol: 20.08.20011 Arka - Olimpia Elbląg 3:1 (na 3:1 w 62. min.)
Ostatni występ: 27.05.2012 Arka - Pogoń Szczecin 0:2
Ostatni gol: 5.05.2012 Arka - GKS Katowice 1:1 (na 1:0 w 80 min.)
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
