- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (64 opinie)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (79 opinii)
- 3 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (7 opinii)
- 4 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (7 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (30 opinii)
- 6 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (101 opinii)
Ekstraklasy nie będzie
Lechia Gdańsk
LECHIA: Bąk - Piątek, Brede, Manuszewski, Kosznik - Wiśniewski, Miklosik, Pawlak (78 Szulik), Pietrowski (46 Wojciechowski), Buzała (74 Hirsz) - Cetnarowicz.
RUCH: Nowak - Grzyb, Klaczka, Adamski, Nykiel (61 Domżalski) - Jakubowski, Pulkowski, Baran, Sokołowski - Łudziński (76 Mikulenas), Jezierski (90 Haftkowski).
Sędzia: Milczarek (Piotrków Trybunalski). Żółte kartki: Manuszewski, Wiśniewski, Pawlak, Buzała, Hirsz (Lechia), Jakubowski, Jezierski (Ruch). Widzów: 11 000 (w tym 1 500 gości).
Przed przerwą największe zagrożenie dla bramki Lechii stwarzał Tomasz Sokołowski. Były pomocnik Legii Warszawa i reprezentacji Polski już w 20 sekundzie oddał mocny strzał, ale Bąk obronił. Bramkarz gdański stanął na wysokości zadania także w 19. minucie, gdy piąstkował piłkę po wrzutce "Sokoła" nad głową Grzegorza Barana. Lechia odpowiedziała dwoma celnymi uderzeniami w 25. minucie (Paweł Buzała, Piotr Wiśniewski).
W przerwie było świątecznie. Lechia zaprezentowała swoje wszystkie pozostałe drużyny, w tym rezerwy, które zdobyły awans do IV i trzeci zespół, awansujący do VI ligi. Ci piłkarze w przerwie odebrali nagrody od Pawła Adamowicza i odbyli rundę honorową. Ponadto dziękowano Koncernowi Energetycznymi Energa, który w piątek zdecydował się przeznaczyć milion złotych na klub. Do głosu wywołano Barbarę Klimiuk. - Dziś najlepiej widać, że podjęliśmy słuszną decyzję sponsorując Lechię. Jest tutaj znakomita publiczność, rodzinna atmosfera - mówiła prezes Energi. Jeszcze tylko poseł Jacek Kurski, który znalazł tego sponsora, zdążył przypomnieć, że w 1985 roku Lechia wygrała z Ruchem 2:0 i teraz ten wynik musi się powtórzyć, a zaczęła się rozróba na stadionie.
Połączone siły śląsko-łódzko-toruńskie zalały sektor gości, przeznaczony na 500 osób, blisko trzykrotnie większą siłą. Od razu po wejściu tej grupy na stadion doszło do bijatyki. Wkroczyła policja. Strzałami z broni gładkolufowej oraz gazem zaprowadziła porządek.
Jak się później okazało, tylko do końca gry. Potem doszło do kolejnych walk. Siły porządkowe znów odwołały się do kul, gazu oraz sięgnęły po armatkę wodną.
Siedmiu pseudokibiców zostało aresztowanych. Siedmiu funkcjonariuszy odniosło rany. Dwóch z nich z korony stadionu odbierały karetki na sygnale. Jeden miał przeciętą tętnicę, drugi uraz kręgosłupa.
Aby pobudzić gospodarzy do skuteczniejszej gry, fundowano nagrody. Prezydent Adamowicz obiecał 600 złotych dla strzelca pierwszego gola, a anonimowy sponsor chciał płacić okrągły tysiąc dla tego,który zdobędzie gola numer dwa. W 53. minucie Lechia objęła prowadzenie. Strzelał Buzała, do piłki wystartowali Wiśniewski i bramkarz Sebastian Nowak, ale futbolówka spadła pod nogi Piotra Cetnarowicza, który był dwa metry od pustej bramki i musiał trafić. W 65. minucie powinno być 2:0. Wiśniewski wypracował pozycję sam na sam z bramkarzem Buzale. Niestety, uderzenie Pawła golkiper sparował na róg. Dwie minuty był już remis po golu kuriozum. wrzucił piłkę w pole bramkowe. Wyskoczyli do niej Bąk i Jezierski. Napastnik Ruchu pociągnął Mateusza za rękę, co sprawiło, że piłka odbiła się od bramkarza Lechii i wpadła do siatki. - To bramka samobójcza. Zawahałem się, czy ją uznać, bo czekałem na reakcję sędziego asystenta. Też uznał, że faulu nie było - wyjaśniał Włodzimierz Milczarek. Arbitra głównego poparł Stanisław Żyjewski. - Byłem w wozie telewizyjnym, analizowałem powtórki. Sędzia podjął prawidłową decyzję - przekonywał obserwator PZPN.
- Jeśli ktoś powiem, że to ja zaje... tę bramkę, to go zabiję. Nie pozwolę, aby ze mnie robiono patałacha. Przecież oni nawet z metra mi dziś nie mogli strzelić - mówił rozgoryczony Bąk, któremu szczególnie zależało na awansie, bo z Lechią, jako jedyny w obecnej drużynie, jest od A klasy! Mateusz swoją wysoką klasę potwierdził w ostatnim kwadransie. Najpierw z sześciu, potem z czterech metrów kapitalnie bronił strzały Jezierskiego. Tuż przed końcem gry nie dał się zaś pokonać z najbliższej odległości Grażvydasowi Mikulenasowi. Rozbrajająco szczery był Jezierski. -Taki jest futbol. Czasem trzeba też grać rękoma i łokciami. Pociągnąłem bramkarza za rękę. Nie wiem, jak piłka wpadła do siatki. Ja jej na pewno nie dotknąłem, nie miałem szans dojść do główki - przyznał napastnik Ruchu.
Po meczu gości zapewniali, że w Gdańsku walczyli dla własnej satysfakcji i nie byli przez żaden inni klub dodatkowo motywowani. - Gdy zdobyliśmy awans, to powiedzieliśmy sobie, że teraz gramy, aby utrzymać pierwsze miejsce. Nie po to jechaliśmy 500 kilometrów, aby się tutaj poddać - przyznał Sokołowski. - Najlepszym sposobem do mobilizacji były dla nas te pełne trybuny, a przede wszystkim liczne grono naszych kibiców. Od początku meczu zagraliśmy agresywnie. Jest niedosyt, bo gdybyśmy strzelili 2-3 bramki więcej, do czego mieliśmy wiele sytuacji, to nikt by się nie zastanawiał, w jakich okolicznościach zdobyliśmy gola - dodał Marek Wleciałowski, szkoleniowiec Ruchu.
W obozie gdańskim panowało przygnębienie. - Zniszczą nam stadion - rozpaczał Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR Gdańsk, który zarządza tym obiektem. - Gdyby przed sezonem ktoś nam powiedział, że zajmiemy piąte miejsce, to zapewne byśmy je wzięli w ciemno. Potem celem był awans i tego zadania nie zrealizowaliśmy. Pozostał niedosyt. Lepszemu piłkarsko Ruchowi przeciwstawiliśmy ogromną ambicję i nie byliśmy gorsi. Żal tym większy, że nasze marzenia o ekstraklasie zakończyła bramka stracona w takich okolicznościach. Nie wiem co powiedzieć, gdy wejdę do szatni chłopaków - przyznał Tomasz Borkowski, szkoleniowiec Lechii.
Remis zamyka gdańszczanom drogę do ekstraklasy, no chyba że PZPN utrzyma w mocy karę trzech ujemnych punktów dla Polonii Bytom, lub skaże któryś z klubów wyżej notowanych za udział w aferze korupcyjnej. Co prawda w ostatniej kolejce Lechia może zrównać się jeszcze punktami z Zagłębiem, ale będzie od sosnowiczan niżej w tabeli, bo ma gorszy bilans bezpośrednich meczów. Awans do ekstraklasy bez względu na rozstrzygnięcia 34. kolejki już zapewniła sobie zatem pierwsza czwórka.
Pozostałe wyniki 31. kolejki: Unia Janikowo - Stal Stalowa Wola 2:1, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Tiger Kmita Zabierzów 0:3, Polonia Warszawa - ŁKS Łomża 2:4, Odra Opole - Miedź Legnica 0:1, Polonia Bytom - Piast Gliwice 3:2, Śląsk Wrocław - KSZO Ostrowiec 2:0, Zagłębie Sosnowiec - Jagiellonia Białystok 0:1, Górnik Polkowice - Zawisza Bydgoszcz 3:0 (walkower).
1. Ruch Chorzów 33 20 6 7 45-26 66
2. Jagiellonia 33 18 8 7 47-26 62
3. Polonia Bytom 33 18 6 9 56-34 60
4. Zagłębie Sosnowiec 33 17 7 9 52-32 58
=============================================
5. Lechia Gdańsk 33 15 10 8 52-33 55
6. Polonia Warszawa 33 15 7 11 53-38 52
7. Górnik Polkowice 33 13 10 10 41-35 49
8. Śląsk Wrocław 33 12 9 12 31-30 45
9. Piast Gliwice 33 12 6 15 39-35 42
10. Odra Opole 33 10 10 13 28-34 40
11. Podbeskidzie 33 11 6 16 26-42 39
12. KSZO Ostrowiec 33 9 12 12 25-28 39
13. ŁKS Łomża 33 9 11 13 37-48 38
14. Tiger Kmita 33 9 10 14 34-44 37
15. Unia Janikowo 33 9 8 16 36-50 35
16. Stal Stalowa Wola 33 7 13 13 27-45 34
17. Miedź Legnica 33 7 7 19 30-48 28
18. Zawisza Bydgoszcz 33 12 2 19 30-61 38
Kluby sportowe
Opinie (143) 6 zablokowanych
-
2007-06-04 08:55
Proponuję na wejściu alkomacik i nietrzeźwych nie wpuszczamy! Będzeie ok ;)
- 0 0
-
2007-06-04 09:00
DUŻE DZIECI I JACY ŚMIESZNI HULIGANI HAHAHAAH
GDZIE WY STARTUJECIE DO KOGO I Z CZYM? W DERBACH ZAŚ LANIE OD MOJEJ UKOCHANEJ DRUŻYNY ARKI GDYNIA!!! Lechia ktokolwiek widział ktoklwiek wie!!!co to jest???????????Lechia-BURAKI!!!
- 0 0
-
2007-06-04 09:01
do alkomacika
ale wtedy nikogo nie bedzie na trybunach, a pod stdionem masz bijatyke
- 0 0
-
2007-06-04 09:15
wy ktorzy siejecie wiatr...
policja się nie popisŁA ? CO ZA BREDNIE .NORMALNI LUDZIE Z DZIĘĆMI NIE POWINNI PRZEBYWAĆ W SEKTORZE Z PSEUDOKIBICAMI.
MASAKRA? SZKODA ŻE NIKT NIE WIDZIAŁ TYCH POLICJANTÓW W KTÓRYCH LECIAŁY KAWAŁKI PŁYT CHODNIKOWYCH ,KAMIENIE ,DESKI ,BUTELKI.SZKODA ŻE NIKT NIE WIDZIAŁ JAK ZWIJALI SIĘ Z BÓLUI ,ALE TRWALI NADAL W TYLARIERZE.
GŁOWY JAK MAJĄ POLECIEĆ TO TYLKO KIBOLI!!!- 0 0
-
2007-06-04 09:16
do stefana
czy zauwazyłes ze 12000 tys ludzi zadyme zrobiło kilkadziesiąt osob reszta przyszła obejrzec mecz. i ty smiesz mowic ze cały stadion to bandyci zastanow sie co mowisz .a podrugie policja pokazała ze jest nie udolna a ochrona do d...zeby nie at to by po nich przebiegli .
- 0 0
-
2007-06-04 09:18
LECHIA NIE CHCIALA AWANSOWAC, A NAWET NIE MOGLA!
A DLACZEGO? W PRZYPADKU AWANSU STADION LECHII MUSIALBY ZOSTAC ZMODERNIZOWANY W 100% DO WYMOGOW OE! PODGRZEWANA MURAWA, OSWIETLENIE, KRZESELKA, MONITORING ITP TO SA MILIONY ZLOTYCH, A ICH BY NIKT NIE DAL! BO PRZECIEZ LECHIA MA GRAC NA NOWYM STADIONIE BALTIC ARENIE I NIKT NIE INWESTOWALBY W TRAUGUTTA!!!! TAKA PRAWDA, POMYSLCIE LOGICZNIE!!!!!!!!!! A DODAM JESZCZE ZE MILIONY NA TRANSFERY TEZ SA POTRZEBNE!! A JUZ O ZACHOWANIU BYDLA NIE BEDE PISAL... SZKODA SLOW
- 0 0
-
2007-06-04 09:23
ojojoj...
po drugie baczek byl wczoraj normalnie bohaterem a ta bramka dla ruchu to byla przeciez ZENADA
po trzecie ci psychopaci z chorzowa i ich "przyjaciele" nie przyjechali do gdanska na mecz, mialo ich byc podobno 500, a bylo 2 tysiace
po czwarte policja znowu dala d... - obok sektora buforowego siedzial moj kumpel z piecioletnia coreczka
po piate mam nadzieje ze ktos za to beknie i beknie bo nie ma innego wyjscia
po szoste poza tym mecz byl calkiem calkiem szkoda tylko ze sie skonczyl tak a nie inaczej...- 0 0
-
2007-06-04 09:26
NO TO BĘDĄ DERBY...
i to wszystko na ten temat, policja do dupy - nie radzi sobie, Kurski = Edyta Górniak, każdy może założyć szalik, ale jak patrzę na tą zakłamaną twarz ... Uwolnijmy Lechię od takich ludzi. Baltic Arena potrzebna, bo w przyszłym sezonie obydwa klubowe stadiony bedą niestety zamknięte. I zastanówmy się "kochane śledzie" co zrobić, żeby tak się nie stało.
- 0 0
-
2007-06-04 09:36
I żeby było jasne, pisząc o policji nie mówiłem o tych, co trwali w tyralierze pod gradem kamieni tylko o ich przełożonych, logistyce, dowodzeniu itp. szeregowy człowiek (policjant, zołnierz czy robotnik) zawsze przelewa krew za jakieś kreatury "z góry"
- 0 0
-
2007-06-04 09:39
kibol z wrzeszcza
nie wiem czy zauwazyles ale kurski dostal brawa wczoraj...to jest zenujace, nie bije braw komus kto po raz kolejny nas zawiodl... kurski jest jak te laski co przychodza na mecz w zlotych szpilkach i pytaja ktorzy to nasi... na szczescie jak 'przemawial' to akurat przyjechala ta psycho banda i trzeba bylo sie nimi zajac...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.