- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (201 opinii)
- 2 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 3 Żużel odwołany 5 minut przed startem (146 opinii)
- 4 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Emocje jak na rybach
Nata AZS AWFiS Gdańsk - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 37:23 (20:10)
Nata:Łotareva, Piłatowska - Truszyńska 4, Stachowska 10, Siódmiak 7, Kudłacz 8, Kamielina 1, Strzałkowska 4, Kapała, Tyda, Zimna 2, Bołtromiuk 1, Wilamowska
Piotrcovia: Skura, Kowalczyk - Kubera 6, Niedźwiedź, Kicińska, Hajduk 1, Dominiak, Jendrych 2, Sebrala 2, Łabul 9, Kopertowska, Lisewska 1, Siudowska 2, Jerzycka
Mecz bez historii. Rywalizacji brak. Zwycięstwo jest. Tak w skrócie można opisać spotkanie pomiędzy Natą, a Piotrcovią. Sygnał do ataku dała gdańska rozgrywająca - Karolina Siódmiak, która rzuciła pierwszą bramkę. Chwilę później było już 3:0. Mimo błędów jakie początkowo pojawiały się w obu drużynach bramki wpadały jedna za drugą. Autorkami częściej były gospodynie. Gole Karoliny Kudłacz i Moniki Stachowskiej odbierały chęć gry przyjezdnym. Przewaga Naty powiększała się z minuty na minutę. Do szatni podopieczne trenera Cieplińskiego schodziły prowadząc 20:10.
W drugiej połowie gdański szkoleniowiec, mógł potrenować różne warianty gry. Początek drugiej odsłony niespodziewany - dwa trafienia gości. Jednak gol Oleny Kamieliny doprowadza wszystko do normy. Na linii siedmiu metrów nie zawodzi Stachowska. Szybkie kontrataki kończą Hanna Strzałkowska i Kudłacz. W drugiej lini niezawodne Siódmiak i Truszyńska. Gdańska maszyna działa bezbłędnie. Tylko przez chwilę dziesięciobramkowe prowadzenie zostało zmniejszone, kiedy to cztery bramki pod rząd rzuciły Piotrkowianki. Trener gości - Julia Safina nie miała pomysłu jak zatrzymać Natę w ataku, ani jak poradzić sobie z bardzo dobrze grającą obroną Gdańszczanek. Najładniejszą bramkę można było zobaczyć w 52 minucie gry. Autorkami były dwie Karoliny. Nabiegająca po skrzydle Kudłacz dostała fenomenalne podanie od Siódmiak i w locie zdobyła 31. bramkę dla Naty. Wynik był przesądzony od pierwszych minut. Nieznane były rozmiary klęski Piotrcovi (ostatecznie 37:23). Porażka w Gdańsku oznacza, że Piotrkowianki nie wejdą do pierwszej szóstki. Nata utrzymała pierwsze miejsce w tabeli.
W drużynie Naty na wyróżnienie zasługują wszystkie zawodniczki. Wśród naszych gości jedynie Krystyna Łabul i Marzena Kubera próbowały nawiązać walkę. Reszta stanowiła tło. Nawet Elżbieta Kopertowska, najbardziej znana zawodniczka Piotrcovii, mogła sobie tylko pokrzyczeć z ławki.
Po meczu o kilka zdań komentarza poprosiliśmy trenera Naty - Jerzego Cieplińskiego: Zostało nam jeszcze 11 kolejek. Każdy ma chwile słabości. Oby one nie nastąpiły w tych jedenastu dniach kiedy będziemy mecze rozgrywać. Dziś mecz w pierwszej połowie zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie, mocno zdecydowanie.
Kiedy przewaga jest większa próbujemy wszystkie zawodniczki. W ten sposób one nabierają doświadczenia. Sądzę, że to może się przydać w tych ostatnich kolejkach. To są tylko ludzie. Każda może mieć słabszy dzień wtedy może wejść zastępczyni, która będzie grała tak samo, a może nawet lepiej.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2004-02-22 13:33
KA-TA-STRO-FA !!!
KA-TA-STRO-FA !!! To co zaprezetowala Piotrcovia... brak slow...
- 0 0
-
2004-02-22 14:39
W końcu kobiety!!!
Gratuluję bohaterstwa wszystkim panom z PZPR!!!! Medal za odwagę! Przestali bać się o pozycję swojej płci w półświatku sędziowskim i postanowili dać szansę kobietom! Panie sędziny otrzymują maksymalną ilość punktów za prezencję i za postawę sędziowską,były obektywne, nie dopuściły do brutalnej gry, bo przecież boisko to nie ring bokserski!!!
- 0 0
-
2004-02-22 20:01
Śląsk Wrocław - DGT AZS AWFiS Gdańsk 31:30
do przerwy prowadzili Gdańszczanie 17:15...
- 0 0
-
2004-02-23 11:15
Do autora
Prośba! Relacja z meczu zupełnie nie odpowiada temu co piłkarki ręczne Naty w ostatnim okresie wyczyniają. Swoją sportową postawą już zasłużyły na uznanie. Może by tak nie zastanawiać się nad słabościami przeciwniczek, a kilka słów więcej o mistrzostwie Gdańszczanek? Może by tak ze dwa zdania apelu do ewentualnych sponsorów. Szanujmy to co mamy.
- 0 0
-
2004-02-23 21:21
metro
Byłeś na meczu? Widziałeś co grała Piotrcovia? Ja byłem i widziałem. Nie będę komentował więcej Twojej wypowiedzi!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.