Meczem w Toruniu hokeiści Stoczniowca (69 punktów) zakończą dziś sezon zasadniczy. Teoretycznie, bo w powiązaniu z wynikami Podhala (71) i Katowic (71), stawką gry na lodzie starego Tor-Toru jest awans na drugie miejsce w tabeli ekstraligi, jednak będziemy skakać z radości, jeśli gdańszczanie przeskoczą choćby jednego przeciwnika.
Teoretycznie cała trójka ma szansę na pozycję wicelidera, i cała trójka może dobrnąć do mety z dorobkiem 72 punktów. To jednak tylko spekulacje, bo dobrze wiemy, że Katowice pokonają KTH u siebie. Trzeba wszakże zaznaczyć, iż GKS, który raz oddał im walkowera, ma gorszy bilans spotkań z "szarotkami" (3-3, ale przesądziła jedna bramka!). W niedzielę, gdy stracili gola na 2:2 na 48 sekund przed końcem regulaminowego czasu, Ślązacy musieli się ostro wkurzyć. Zatem jeśli Podhale wygra w Tychach, będzie drugie.
W takich właśnie sytuacjach ujawnia się sens całosezonowej walki o korzystniejszy bilans z sąsiadami w tabeli. "Stocznia" w ogólnym rozrachunku jest lepsza od nowotarżan o jedną bramkę! Również o jedną! Właśnie dzięki temu zespół
Andrzeja Słowakiewicza musi dziś zwyciężyć. Choćby w dogrywce, ale musi. Warto wiedzieć, że w Tychach ta sztuka nie udała mu się równo od dwóch lat.
Pojawia się jednak pytanie, czy
Stoczniowiec wreszcie zdobędzie się na sukces w grodzie Kopernika. W tym sezonie przegrał tam już trzy razy!
- Tyle przykrych doświadczeń takiej drużyna jak nasza, pragnącej walczyć o finał MP, każe wyciągnąć prawidłowe wnioski. Szczerze mówiąc, nie mamy prawa przegrać z beniaminkiem jeszcze raz - przyznał
Henryk Zabrocki.
- Rozmawialiśmy z trenerem Tychów, które poległy tam w piątek. Mówił, że III tercji gospodarze gonili resztkami sił, ale uratowała ich przewaga bramkowa. Nasi zawodnicy już wiedzą, że bardzo ważna będzie rozgrzewka przed meczem, jeszcze w szatni. Nie możemy dać się zaskoczyć jak ostatnio, gdy bardzo szybko dostaliśmy trzy gole.Przynajmniej wiadomo, co się wydarzy w dolnej połówce ekstraligi. W I rundzie Tychy zagrają z Krynicą oraz Eurostal z Zagłębiem. W pierwszej parze mamy żelaznego faworyta, bo w lidze GKS wygrał 6 spotkań, natomiast w drugiej - nikt nic nie wie (3-3). Torunianie wygrywali u siebie, zagłębiacy - też.
Trwa już play off w I lidze. W rywalizacji do trzech wygranych KH Sanok prowadzi z Cracovią 2-0, a Orlik Opole z TMH Polonia Bytom 1-0.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
