Napastnik Lukas Haraslin, który w minionym sezonie zadebiutował we włoskiej Serie A w barwach zespołu FC Parma, został nowym piłkarzem Lechii Gdańsk. 19-letni młodzieżowy reprezentant Słowacji podpisał z biało-zielonymi umowę do końca czerwca 2018 roku. To już czwarte wzmocnienie gdańszczan tego lata.
Po bramkarzu Marko Mariciu, skrzydłowym Michale Maku i obrońcy Mario MalocyLechia Gdańsk wreszcie pozyskała napastnika. Gdański klub nie sięgnął wprawdzie po żadnego doświadczonego snajpera, ale pozyskanie 19-letniego Lukasa Haraslina wygląda na całkiem obiecującą inwestycję.
Wychowanek Slovana Bratysława występował we wszystkich kadrach Słowacji od U-17 do U-21, a w tej pierwszej pełnił nawet funkcję kapitana. Od lipca 2013 roku był graczem włoskiej Parmy, gdzie występował przede wszystkim w zespole młodzieżowym w rozgrywkach Primavera. Rozegrał tam w sumie 29 meczów, w których zdobył 11 goli (w tym 20 meczów i dziewięć trafień w minionym sezonie).
Udało mu się także zadebiutować w Seria A. Rozegrał tam wprawdzie tylko 35 minut, ale warto wspomnieć, że na boisku pojawił się w meczach z Fiorentiną i AC Milan.
Haraslin, który może występować również na lewym skrzydle, do Lechii trafił jako wolny zawodnik, gdyż jego umowa we włoskim klubie wygasła z końcem czerwca. Zresztą zdegradowana niedawno do Serie B Parma ogłosiła upadłość na skutek problemów finansowych. W nowym sezonie klub ma występować w rozgrywkach Serie D (czwarty poziom rozgrywek).
- Grę w Lechii traktuję jako wyzwanie. Już nie mogę doczekać się rozpoczęcia nowego sezonu i gry na PGE Arenie, wypełnionej kibicami Lechii, o których słyszałem, że fantastycznie dopingują swoją drużynę. Liczę na to, że będę mógł regularnie występować w ekstraklasie i strzelać dla biało-zielonych jak najwięcej bramek. Moją ambicją jest zająć z moim nowym zespołem miejsce na ligowym podium na koniec zbliżającego się sezonu - mówi Haraslin, który w Gdańsku będzie występował z numerem 17.
Zobacz jak Lukas Haraslin prezentuje się na boisku.
Przypomnijmy, że jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim z Lechią pożegnał się Kevin Friesenbichler. Napastnik nie został ponownie wypożyczony z Benfiki Lizbona, choć gdańszczanie deklarowali taką chęć.
Podczas turnieju Lotto Lubelskie Cup z napastników do dyspozycji trenera Jerzego Brzęczka oprócz Antonio Colaka byli: Adam Buksa, Michał Mak (obaj ustawiani na skrzydłach) oraz Przemysław Macierzyński i Hieronim Gierszewski. Ten ostatni nie zaliczył jeszcze oficjalnego występu w biało-zielonych barwach. Ponadto na testach przebywa jeszcze 18-letni Michał Żebrakowski z III-ligowej Stali Rzeszów.
Haraslin wcale nie musi być ostatnim wzmocnieniem na tej pozycji. Lechia jest bowiem zainteresowana pozyskaniem Kamila Bilińskiego, któremu skończył się kontrakt z Dinamo Bukareszt. 27-latek w minionym sezonie zdobył dla rumuńskiego klubu 14 goli w 39 meczach ligowych i pucharowych. Zainteresowany nim jest także Śląsk Wrocław.
Jak podaje portal ksta.de na celowniku FC Koeln znajduje się natomiast podstawowy obrońca Lechii Rafał Janicki. "Kazek" ma w Gdańsku kontrakt ważny jeszcze przez rok i choć Lechii wcale nie spieszy się pozbywać stopera, Niemcy mogą pokusić się o transfer. Portal Transfermarkt wycenia gdańskiego stopera na 700 tys. euro. Innymi kandydatami do gry w niemieckim klubie na tej pozycji mają być Carlos Zambrano (Eintracht Frankfurt) i Douglas (Dynamo Moskwa).
Przypomnijmy, że prezes Adam Mandziara w rozmowie dla naszego portalu deklarował, że tylko "super oferta" jest w stanie sprawić, że Rafał opuści Lechię przed wypełnieniem obecnego kontraktu.
RUCHY TRANSFEROWE LECHII PRZED SEZONEM 2015/16 Przyszli: Lukas Haraslin (paszport: Słowacja, pozycja: napastnik, poprzedni klub: FC Parma, wolny transfer, umowa do 30 czerwca 2018 roku), Mario Maloca (Chorwacja, obrońca, Hajduk Split, 30 czerwca 2018), Michał Mak (napastnik, GKS Bełchatów, 30.06.2019), Tiago Valente (paszport: Portugalia, obrońca, powrót z wypożyczenia do Penafiel, Portugalia, 30.06.2016), Bartłomiej Pawłowski (pomocnik, powrót z wypożyczenia do Zawiszy Bydgoszcz, 30.06.2017), Andrzej Woźniak (trener bramkarzy, ostatnio Dolcan Ząbki), Paweł Stolarski (obrońca, powrót z wypożyczenia do Zagłębia Lubin, 30.06.2017), Marko Marić (Chorwacja, bramkarz, Rapid Wiedeń, Austria, wypożyczenie z Hoffenheim, Niemcy, 30.06.2016)
Mogą przyjść: Michał Żebrakowski (napastnik, Stal Rzeszów), Kamil Biliński (napastnik, Dinamo Bukareszt, wolny transfer), Artjoms Rudnevs (Łotwa, napastnik, Hamburger SV), Juliusz Letniowski (pomocnik, z drużyny rezerw), Maciej Wolski (pomocnik, z drużyny rezerw), Jacek Jadanowski (obrońca, z drużyny rezerw), Łukasz Kopka (pomocnik, z drużyny rezerw), Maciej Gajos (pomocnik, Jagiellonia Białystok), Arkadiusz Głowacki (obrońca, Wisła Kraków), Hieronim Gierszewski (napastnik, z drużyny rezerw), Fiodor Cernych (Litwa, napastnik, Górnik Łęczna), Benoit Pedretti (Francja, pomocnik, Ajaccio, Francja)
Odeszli: Kevin Friesenbichler (Austria, napastnik, koniec wypożyczenia z Benfiki Lizbona), Rafał Skórski (trener bramkarzy, praca z akademią), Marcin Pietrowski (pomocnik, nowy klub: Piast Gliwice, wolny transfer), Piotr Grzelczak (pomocnik, Jagiellonia Białystok, wolny transfer), Mateusz Możdżeń (obrońca/pomocnik, klub nie skorzystał z opcji przedłużenia kontrakty o 2 lata, nowy klub Podbeskidzie Bielsko-Biała), Mavroudis Bougaidis (Grecja, obrońca, koniec wypożyczenia z Granady, Hiszpania), Filip Malbasić (Serbia, pomocnik, koniec wypożyczenia z Hoffenheim), Henrique Miranda (Brazylia, obrońca, koniec wypożyczenia z Sao Paulo, Brazylia)
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 32 kolejki
ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
