• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fruwający Litwin wygrał Memoriał Malaka

Krystian Gojtowski
9 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Litwin Ramonas Wisniauskas był w sobotę najszczęśliwszym człowiekiem w hali Atlety w Gdańsku. 26-letni sztangista wynikiem 432,2 punkta wygrał bowiem po efektownej walce w VII Międzynarodowym Memoriale Waldemara Malaka. Drugie miejsce zajął Robert Dołęga. Ubiegłoroczny zwycięzca zgromadził w punktacji Sinclaira 430,7 "oczek".

Po rwaniu liderem rywalizacji był Robert Dołęga, który zaczął od udanego podejścia do ciężaru 172,5 kg, a zakończył na 180 kg. Podrzut należał jednak do sztangisty z Kłajpedy, który w najlepszej próbie utrzymał nad głową ciężar 225 kg. Wisniaukas zyskał sobie sympatię widzów nie tylko umiejętnościami typowymi dla swej dyscypliny sportu, ale i ekspresyjnymi reakcji po każdej z udanych prób. Po zaliczeniu podejścia do ciężaru 225 kg w podrzucie wykonał pełny szpagat w powietrzu.

- Taki już jestem. Dzięki temu u siebie w kraju wpadłem w oko filmowcom. Często występuję w filmach, serialach - tłumaczy sztangista.

Za zwycięstwo triumfator niedawnego Pucharu Bałtyku w Kłajpedzie otrzymał 600 euro.
- Co zrobię z tymi pieniędzmi? Pójdę z trenerem na obiad do restauracji, a resztę wydam w kasynie - twierdził ważący ponad 105 kilogramów mistrz Litwy. Wyrazistość zachowań Wisniauskasa porwała także Sylwię Gruchałę, która nieoczekiwanie zasiadła na widowni.

- Skorzystałam z zaproszenia znajomego, dzięki czemu po raz pierwszy byłam na zawodach sztangistów. Reakcje Litwina bardzo mi się podobały. To było takie naturalne. Sportowiec sportowca zawsze zrozumie - mówi drużynowa wicemistrzyni świata we florecie.

Drugą pozycję zajął Robert Dołęga, który przed rokiem triumfował w Gdańsku.
- Przegrałem, ale nie narzekam. Trzeci rok z rzędu nie schodzę tu poniżej drugiego miejsca. Myślę teraz o listopadowych mistrzostwach świata i jestem na zupełnie innym etapie przygotowań - tłumaczy 25-letni Dołęga, który wynikiem osiągniętym w gdańskich zawodach w MŚ mógłby zająć co najwyżej 15. miejsce.

1. Ramonas Wisniauskas (Litwa) 432,2 pkt (rwanie 180 kg i podrzut 225 kg),
2. Robert Dołęga (Polska) 430,7 pkt (180 i 222,5 kg),
3. Grzegorz Kleszcz (Polska) 426,6 (185 i 230 kg),
4. Ilan Iliew (Bułgaria) 416,1 pkt (155 i 205 kg),
5. Andrzej Cofalik (Polska) 407,6 pkt (155 i 200 kg).
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane