jag.
2003-11-24 14:19
To co zrobili organizatorzy woła o pomste do nieba. Jezeli bieg grand prix sopotu ma byc tylko dla zawodowców to mozebyc ale powinny byc o tym stosowne informacje natomiast formuła jest taka ze jest to bieg równiez dla amatorów. Jak można sprzatac barierki, linie startu itp. skoro na plazy biegna jeszcze ludzie to co robili panowie zatrudnieni przez mosir jest żałosne. Po drugie dlaczego punktowac może tylko pierwsze 20 miejsc dla kogo to jest bieg w koncu. Czy tak trudno zrobic np z 80 miejsc znajdą sie tam wowczas i amatorzy a dla nich jest duza frajda. Moim zdaniem jest to tragiczne rozwiązanie i z pewnoscia duzo osob zrezygnuje w gp sopotu a ja na czele w nastepnym grudniowym nie mam zamiaru startowac podobnie jak moich sześciu kolegów. W moim przekonaniu mosir nie pomaga w idei sportu a wrecz przeciwnie odpycha mysle ze my jestesmy tego przykladem.
2003-11-25 16:18
Na początku chciałbym napisać że imprezy takie jak ta to bardzo dobry pomysł. Zawsze jest jednak druga strona medalu.W czasie biegu sędziowie jakoś nie widzą (lub nie chcą widzieć) tych wszystkich "kos". Jeszcze nie widziałem takiego biegu,w którym ktoś nie został podcięty(kat.90-89). Tak samo było w roku poprzednim. Ale szczyt wszystkiego odbył się w pierwszym biegu w tym cyklu,mianowicie byłem świadkiem skracania (i to znacznego),i to jeszcze tam gdzie stał sędzia,I to nie w jakiejś dużej grupie tylko w czołówce. Proszę tylko aby te zawody stały się sprawiedliwe bo nie po to się męczę aby jakiś frajer nagle znalazł się 10 miejsc przede mną i zajął dobre miejsce.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
