• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ga-Pa: Małysz - 7., Mateja - 12.

jag.
3 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Adam Małysz jest piąty, a Robert Mateja - jedenasty na półmetku Turnieju Czterech Skoczni. Ale po konkursie w Garmisch-Partenkirchen więcej ciepłych słów w naszej ekipie otrzymał ten drugi. "Robi" w kolejnych zawodach Pucharu Świata plasuje się coraz wyżej. W sobotę od pierwszej "10" dzieliło go już tylko 0,6 punktu. Od naszego najlepszego skoczka na "Grosse Olympia" mieliśmy prawo oczekiwać, że włączy się do walki o najwyższe trofea, bo nie tylko ma rekord tego obiektu, ale również uzyskał najwyższą notę w kwalifikacjach.

Przed trzema laty Małysz skoczył w Ga-Pa 129,5 metra. Do dzisiaj jest to to rekord olimpijskiego obiektu. W sobotnich kwalifikacjach Polak poszybował na 124 m. Otrzymał najwyższą notę ze wszystkich startujących (131,7 pkt.), ale do niedzielnego konkursu przystąpił z... piątym numerem. Przed nim ustawiono czterech najwyżej klasyfikowanych zawodników Pucharu Świata. Sędziowie nakazali im skakać z niższego najzdu niż pozostałym, co zgodnie z regulaminem należało zrekompensować najwyższymi numerami w zawodach. Znów zatem najwyżej rozstawionym był Ahonen. Zresztą skoczył o 50 centymetrów dalej od Adama, ale noty za styl otrzymał aż o siedem punktów niższe.

- Nie powtórzyłem manewru z Oberstdorfu. Tam mogłem zrezygnować z kwalifikacji, bo bardzo dobrze skakałem w treningu. Tutaj nie było w pierwszych próbach tak dobrze - wyjaśniał Małysz.

Zanim stanęli do konkursu w Ga-Pa, skoczkowie cichutko spędzili sylwestra. Jak zapewniali trenerzy, polscy zawodnicy kilka minut po 22.00 byli łóżkach. Przy noworocznym toaście zaskoczył wszystkich Heinz Kuttin. Austriacki szkoleniowiec, który nie mówi po polsku, odczytał życzenia w naszym języku. - Zdrowia, wielu sukcesów oraz spełnienia marzeń - życzył podopiecznym pierwszy trener kadry.

Gdyby to był poprzedni sezon, to rywale, z którymi przyszło się Polakom zmierzyć na zasadach KO, budziliby respekt. Ale po wysokiej formie Adreasa Koflera (Austria) i Roberta Kranjca (Słowenia) pozostały tylko wspomnienia. Nawet nie postraszyli naszych. Od razu też rywale poczuli respekt przed Mateją. Skaczący w piątej serii "Robi" uzyskał 113 metrów, co dało mu pozycje lidera aż do występu 13 pary. Na pierwszym miejscu zluzował go dopiero Michael Urhmann, który uzyskał o 5,5 metra lepszy wynik. Niemca nie pobił też Małysz. 117 metrów wystarczyło na siódmą pozycję. Do przodownika Polak tracił ponad 12 punktów.

A tym "naj" znów mógł być tylko Ahonen. Przed konkursem Fin dowiedział się, że w ubiegłym roku skoczył w zawodach z cyklu Pucharu Świata ponad... 6,5 tysiąca kilometrów. W nagrodę redaktor Zimoch przekazał Janne nagrodę w postaci przelotu lotniczego do dowolnej stolicy europejskiej. - Ljoekelsey, który wygrał tę klasyfikację przed rokiem, poleciał do Paryża. Z tego co wiem, Ahonen też lubi to miasto - dodał redaktor Zimoch.

Ale na bramkach numer dwa (pierwsza seria) i trzy (druga), z której skakano w Ga-Pa Finn nie rozmyślał o podróżach. Nawet na zakończenie konkursu nie kalkulował. Choć dziewiątą w dziesiątym konkursie tego sezonu wiktorię dałby mu lot na 120. metr, Finn "poleciał" o osiem metrów dalej. By uniknąć upadku, ratował się głębokim przysiadem przy lądowaniu. Sędziowie nie styl oceniali bardzo rygorystycznie, po 15-15,5 punktu. Z różnicy 18 punktów, które zarobił Ahonen nad Thomasem Morgensternem za odległość, w generalnej klasyfikacji konkursu została tylko jedna trzecia.

W drugiej serii z Polaków dalej o dwa metry skoczył... Mateja. Zachował 12. miejsce z półmetka. Małysz spadł o jedną lokatę, a w dodatku podzielił ją z Ljoekelsoyem. O podium oparł się atakując z ósmej pozycji Martin Hoellwarth. Imiennik Austriaka, Schmitt cieszył się z pierwszych pucharowych punktów w tym sezonie. Niemiec zajął 27. miejsce. W klasyfikacji generalnej PŚ minął wyprzedził Krystiana Długopolskiego, który w Ga-Pa skończył zawody na kwalifikacjach, w których był zaledwie 58.


Ahonen: A ile wynosi rekord?
Z dużej wysokości
JANNE AHONEN
: - W Ga-Pa nie polowałem na rekord skoczni Małysza, bo nie pamiętam ile on wynosi. W drugim skoku trudno było ustać, spadałem z dużej wysokości tuż przed lądowaniem. Do powtórzenia wyczynu Hannawalda droga jeszcze daleka. Na razie nie chcę takich porównań. Czy to mi się uda - powiem po zawodach w Bischofshofen.

THOMAS MORGENSTERN: - Nie wiem, czego mi brakuje do tego, by skakać tak jak Ahonen. Ale i drugie miejsce uważam za dobry początek nowego roku.

GEORG SPAETH: - Jestem szczęśliwy. Podium w Ga-Pa to właściwa odpowiedź na klęskę w Obersdorfie.

ADAM MAŁYSZ: - Trzeba mi życzyć wytrwałości i spokoju. Ahonen na razie skacze rewelacyjnie i trudno z nim rywalizować. Fin jest w top formie, procentuje jego doświadczenie.

ROBERT MATEJA: - Jestem miło zaskoczony, bo dzień wcześniej na tym obiekcie miałem słabe skoki. Jednak muszę przyznać, że przed tym sezonem liczyłem, iż będę mocny. Zaufałem trenerowi, podobają mi się jego treningi. Trochę przeszkadzały tylko kontuzje. Dlatego w nowym roku, poza dalekimi skokami i szczęściem rodzinnym, życzyłbym sobie zdrowia.

APOLONIUSZ TAJNER: - W Ga-Pa były małe prędkości najazdowe, skakano z niskich belek. Decydowała moc odbicia. To były teoretycznie warunki dobre dla Małysza. Jednak w pierwszym skoku za płasko wyszedł z progu i zabrakło odległości. Ahonen na tej skoczni nigdy nie czuł się pewnie przy lądowaniu. Przed dwoma laty przy skoku na odległość 128 metrów miał nawet upadek.


GARMISCH-PARTENKIRCHEN
1. Ahonen 260,1 (124+128)
2. Morgenstern 254,1 (119,5+122,5)
3. Spaeth 247,2 (120,5+118,5)
4. Hoellwarth 243,0 (116+121,5)
5. Uhrmann 236,6 (118,5+116)
6. Janda 233,1 (118+114)
7. MAŁYSZ 232,6 (117+115)
Ljoekelsoey 232,6 (115+117)
9. Widhoelzl 229,5 (117,5+115)
10. Ito 228,1 (115+114,5)
12. MATEJA 227,5 (113+117)

Turniej Czterech Skoczni po dwóch konkursach
1. Ahonen 528,5
2. Morgenstern 492,6
3. Ljoekelsoey 491,4
4. Hoellwarth 488,7
5. MAŁYSZ 486,4
6. Uhrmann 479,3
7. Ito 475,6
8. Janda 475,1
9. Hautamaeki 472,7
10. Spaeth 463,7
11. MATEJA 462,6
40. DŁUGOPOLSKI 170,5

Pucharu Świata po dziesięciu konkursach
1. Ahonen 980
2. Janda 517
3. Ljoekelsoey 495
4. Hoellwarth 492
5. Morgenstern 432
6. Hautamaeki 387
7. MAŁYSZ 373
8. Widhoelzl 327
9. Spaeth 279
10. Kasai 260
27. MATEJA 57
51. DŁUGOPOLSKI 3
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane