Trzynaście minut wystarczyło piłkarkom ręcznym Naty
AZS AWFiS Gdańsk, by wybić Gościbii Sułkowice z głowy hasło "bij mistrza". Akademiczki drugą połowę otworzyły 11 bramkami, na które gospodynie odpowiedziały tylko dwiema. Mecz przyniósł sukces podopiecznym Jerzego Cieplińskiego 35:25 (13:14).
NATA: Korabawa, Piłatowska - Truszyńska 3, Kapała, Tyda 1, Stachowska 10, Łabul, Bołtromiuk 4, Wolska 3, Kudłacz 2, Kamielina 6, Strzałkowska 6.
W porównaniu z inauguracją gdański szkoleniowiec zdecydował się na zmianę między najmłodszymi zawodniczkami drużyny. W domu została
Lucyna Wilamowska, a do składu wróciła
Agnieszka Tyda. Turystkami w Sułkowicach okazały się Małgorzata Sadowska i
Wioleta Serwa. Nie weszły na parkiet, choć przed przerwą szukanie optymalnego ustawienia była na porządku dziennym.
- Rywalki kilkakrotnie odskakiwały nam w pierwszej połowie na trzy bramki. Było to następstw naszych błędów w ataku pozycyjnym, po których gospodynie wyprowadzały kontry - przyznaje
Ciepliński.10 minut, które przed drugą połową akademiczki otrzymały na ochłonięcie, wszystko się zmieniło. Po gwizdku dwukrotnie celnie rzuciła Karolina Kudłacz (były to jej jedyne bramki w tym meczu). Na 16:14 podwyższyła Hanna Strzałkowska. Gościbia odpowiedziała udaną akcję, by za karę otrzymać trzy kolejne trafienia. Następna bramka dla gospodyń wywołała jeszcze większe retorsje. Tym razem akademiczki trafiły pięć razy po kolei! W 43 minucie Nata odskoczyła na 24:16.
- W zmianie obrazu gry nie było żadnej tajemnicy. Po prostu ograniczyliśmy straty. Generalnie nadal nasza gra była niepewna, ale widać było postęp w stosunku do meczu z Jelfą. Wciąż wiele do życzenia pozostawia współpraca z zespołem zawodniczek pozyskanych w letniej przerwie - ocenia gdański trener.
Pozostałe wyniki 2. kolejki ekstraklasy:Piotrcovia - EB Start Elbląg 23:28 (10:12), Pogoń 1922 Żory - SPR Lublin 26:32 (10:11), Sośnica Gliwice - Politechnika Koszalin 28:20 (15:13), Vitaral Jelfa J.Góra - Łącznościowiec Szczecin 19:17 (10:9), Zgoda Ruda Śląska - Zagłębie Lubin
22:21 (17:12).