• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gwardia - DGT

jag.
10 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Jeszcze tylko 60 minut wysiłku i piłkarze ręczni ekstraklasy będą mieli przez blisko dwa miesiące ferie. Oczywiście tylko ci, których zaufaniem nie obdarzy selekcjoner reprezentacji narodowej. Dziś o godzinie 18.00 w hali przy ul. Mickiewicza MMTS Kwidzyn zmierzy się z Olimpią Piekary. DGT AZS AWFiS Gdańsk już wczoraj wyruszył na mecz do Opola.

To czwarty sezon kwidzynian i czwarty rok rywalizacji z Olimpią Piekary. W rozegranych dotychczas dziewięciu meczach między tymi drużynami zawsze wygrywali gospodarze. Liczymy, że podobnie będzie i tym razem. Jednak zwraca uwagę fakt, że z każdą kolejną wyprawą do Kwidzyna goście poczynają sobie coraz śmielej. W sezonie 2000/01 przegrali przy ul. Mickiewicza 25:32 i 24:31. W następnym roku było 24:27, a ostatnie starcie skończyło się wynikiem 27:29.

- Gdyby nasi zawodnicy zagrali w Piekarach tak jak w ostatnią sobotę w Białej Podlaskiej, nie mówilibyśmy o wyjazdowych meczach do Olimpii w kontekście samych przegranych. Tym bardziej na sukces liczymy dzisiaj. Nie oznacza to, że będzie łatwo. Rzut oka na tabelę przekonuje jak ważne jest to spotkanie dla naszych rywali. Jeśli przegrają, to raczej odpadną z rywalizacji o szóstkę. Będą tracić do nas osiem punktów - ocenia Robert Majdziński, menedżer MMTS.

Olimpia plasuje się na ósmym miejscu i jest ostatnią drużyną z dołu tabeli, która może liczyć, że wreszcie nie będzie musiała kończyć sezonu w grupie spadkowej. Ale aby tak się stało, musi zacząć wygrywać z wyżej notowanymi zespołami, i do tego jeszcze na wyjeździe. Dotychczas olimpijczycy przywieźli tylko punkty z Opola (26:25), a u siebie - poza kwidzynianami - ograli drużyny z pozycji 9-11.

Dzisiejszy mecz wydaje się być dobrą okazją do podciągnięcia się w snajperskiej klasyfikacji dla najskuteczniejszych kwidzyńskich zawodników. Piotr Frelek z dorobkiem 82 trafień jest w tym zestawieniu na czwartym miejscu, a Denis Iwlew z dorobkiem o 10 bramek skromniejszym plasuje się na siódmej pozycji. Liderzy, Michał Kubisztal i Adrian Anuszewski, celnie rzucali po 88 razy.

Gdańskich akademików, którzy w sobotę przerwali pasmo ośmiu przegranych, wygrywając z Zabrzem 29:24, czeka kolejny egzamin. Czy uporają się z barierą niemożności i wreszcie wygrają poza własną halą? Dotychczas z wyjazdów przywieźli tylko dwa punkty (remisy w Zabrzu i Warszawie).
Gwardia zamyka tabelę, jeszcze nie wygrała, a na koncie ma dwa punkty. Pamiętamy, że połowę tego dorobku wywalczyła w... Gdańsku, remisując 27:27. Ponadto beniaminek ekstraklasy zdobył punkt w Zabrzu (30:30).

- Aby jak najlepiej przygotować się do tego meczu, na południe Polski ruszyliśmy już we wtorek. Ostatnia wygrana dodała nam skrzydeł, ale to tylko pół sukcesu. Radość będzie pełna, jeśli wygramy w Opolu. Właściwie po raz drugi wyjdziemy na wyjeździe z mocnym postanowieniem odniesienia zwycięstwa. Mam nadzieję, że z lepszym skutkiem niż w Białej Podlaskiej - mówi Wojciech Nowiński.
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane