• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Holenderski napastnik na testach w Lechii

mat.
4 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Trzy dni po derbach Trójmiasta solidnie zaiskrzyło na linii Arka - Lechia. Internet obiegło zdjęcie trenera Tomasza Kafarskiego, trzymającego w dłoniach świnkę w barwach rywali. Takie zachowanie "nie licuje z dobrymi obyczajami, a także z wizerunkiem trenera zawodowej" - podkreśla gdyński zarząd i kieruje pismo do Komisji Ligi. Gdańszczanie przepraszać nie zamierzają, a jednocześnie ripostują, że ich konkurencji nie mają prawa "pouczania w zakresie etyki i moralności"

.

Feralne zdjęcie najpierw pojawiło się w portalu kibiców Lechii lechia.net. Afera wybuchła, gdy opublikował je inny portal poświęcony piłce nożnej weszlo.com. Feralne zdjęcie najpierw pojawiło się w portalu kibiców Lechii lechia.net. Afera wybuchła, gdy opublikował je inny portal poświęcony piłce nożnej weszlo.com.
Na dzisiejszym treningu Lechii pojawił się Fouad Idabdelhay. Napastnik 2 maja skończył 23 lata. Od swojego obecnego klubu - NAC Breda, z którym kontraktem związany jest do końca sezonu, otrzymał zgodę, aby w Gdańsku zaprezentować się do niedzieli.

Mierzy 183 centymetry wzrostu ma za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji Holandii (6 meczów/1 gol), a w przyszłości może zagrać również w reprezentacji Maroka, gdyż z tego kraju wywodzi się jego rodzina.

Fouad na portalach internetowych zajmujących się transferami wyceniany jest na 650 tysięcy euro. W tym sezonie w swoim klubie rozegrał 18 meczów, zdobył dwa gole. W lidze holenderskiej, w której gra od sezonu 2007/08 w Bredzie oraz RKC Waalwijk, do którego klubu był wypożyczony w poprzednich rozgrywkach, łącznie wystąpił w 74 meczach, strzelając 11 goli.

Jednak przyjazd do Gdańska piłkarza, który obserwowany jest pod kątem przydatności do gry w Lechii pod kątem nowego stadionu, zszedł na dalszy plan z uwagi na aferę zdjęciową. Internet obiegła fotografia trenera Kafarskiego trzymającego świnkę w żółto-niebieskich barwach.

Zaprotestowała Arka, która w sprawie zachowania szkoleniowca interweniować będzie w Komisji Ligi, a także wystosowała w tej sprawie specjalne oświadczenie. W piśmie podpisanym przez zarząd gdyńskiego klubu czytamy m.in.:

"Zamieszczone zdjęcie, które nie pozostawia wątpliwości o jego przesłaniu nie licuje z dobrymi obyczajami, a także z wizerunkiem trenera zawodowej Ekstraklasy i przyczynia się do zaognienia stosunków pomiędzy kibicami obu klubów oraz niszczy to co wspólnie starały się kluby uzyskać m.in. poprzez prowadzenie wspólnych konferencji prasowych przed derbami.
Kierując to pismo uważamy, że Komisja Ligi podejmie stosowne kroki wobec zachowania trenera Tomasza Kafarskiego"


O komentarz do zaistniałej sprawy poprosiliśmy Lechię. - Klub z Gdyni jest ostatnim, który ma mandat do pouczania w zakresie etyki czy moralności - ripostuje Błażej Słowikowski, rzecznik gdańskiego klubu.
mat.

Kluby sportowe

Opinie (627) ponad 50 zablokowanych

  • kolejny mit arki

    "problem korupcji dotyczył wszystkich klubów w Polsce" , a ja wam mówię - nie wszystkich, ale pocieszac się to wy potraficie

    • 5 0

  • Arka Śledzioświnie

    • 7 0

  • Co wyjdzie z krzyzowki sledzia ze swinia? Trzesiplot.

    • 7 0

  • fotomontaż

    zwykły fotomontaż a co za tym idzie prowokacja autora fotomontazu.

    • 2 0

  • Kolejny mecz w Bełchatowie

    Kolejny mecz w osłabieniu Arki ! Wiec wnioskować można że znów w plecy ! Paweł Buzała zrobi co trzeba !

    • 4 0

  • O nagonce słów kilka
    Opublikowany Maj 6, 2011 przez Guli · Komentarzy 18 Ten tekst został dodany przez Pawła z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych jako komentarz, ale w gronie redakcyjnym zdecydowaliśmy, że powinien być umieszczony jako osobny artykuł.

    Publiczna dyskusja na temat zwalczania chuligaństwa na stadionach i absurdalne sposoby naprawy polskiej sceny kibicowskiej przez rząd skłoniły mnie do głębszej refleksji. Czuję się o tyle upoważniony do zabrania głosu, że na mecze piłkarskie uczęszczam regularnie od 1987 roku, a na pierwszy wyjazd pojechałem w 1993 roku. Obecnie prowadzę Stowarzyszenie Klub Kibiców Niepełnosprawnych, które poza aktywizacją osób z niepełnosprawnością ma na celu również promowanie pozytywnych wzorców kibicowania. Nie wiem, jak obraz tego, co się zdarzyło w Bydgoszczy odebrał przeciętny widz telewizyjny. Wiem natomiast, jakie były następstwa tych wydarzeń. I paradoksalnie – jeżeli zajścia z finału Pucharu Polski naprawdę wywołały narodowe poruszenie, to oznacza, że reformacja polskiej sceny kibicowskiej ma się bardzo dobrze. Że proces, który rozpoczął się parę lat temu, przyniósł wymierne efekty. Zapewne wielu ta teza zdziwi. Spróbuję więc ją udowodnić.

    Gdy w 1993 roku pojechałem na mecz Polska-Anglia do Chorzowa, wydawało mi się, że ktoś mnie teleportował na front drugiej wojny światowej. Cały stadion się bił. Na trybunach niemal wyłącznie flagi klubowe. To było piekło. W ostatnich 10-ciu latach kilkanaście razy byłem na meczach naszej reprezentacji. Pełne trybuny, stadion wyłącznie w biało-czerwonych barwach, rozśpiewany i wesoły tłum. Jeżeli ktoś nie dostrzega zmian, to znaczy, że nie chce ich dostrzec. Bydgoszcz, kończy się mecz, murawę zalewają fani Legii Warszawa. Wiadomo już, że ligowy sezon warszawiakom nie wyszedł. Niespodziewanie pojawiła się szansa na europejskie puchary. Sam finał nie układa się, rywal prowadzi 1:0. Udaje się jednak doprowadzić do remisu. O wszystkim zdecydują rzuty karne. Dla kibiców piłkarskich to szczyt emocji. Karne wygrywa Legia i na murawę wbiega tłum rozentuzjazmowanych fanów. Jest to o tyle łatwe, że nie ma płotu i przede wszystkich ochrony zagradzającej drogę do płyty boiska. I tu przyznam się do słabości – sam bym zapewne pobiegł, gdyby to Śląsk wygrał finał. Czy jestem bandytą? I teraz małe porównanie. Na przełomie XX i XXI wieku, gdy koszykarski Śląsk seryjnie zdobywał mistrzostwo Polski (prezesem był Grzegorz Schetyna), za każdym razem trybuny przenosiły się na parkiet. Wtedy nazywało się to świętowaniem wspólnie z zawodnikami.

    Pójdę o krok dalej – otóż w niemieckiej Bundeslidze piłki ręcznej tradycją jest, iż po meczu publiczność wbiega na parkiet. Wróćmy jednak do Bydgoszczy. Co zrobili kibice Legii po tym, jak wbiegli na murawę? Otóż nic nie zrobili! A co mogli? Pobiec kilka metrów dalej, do kibiców za którymi nie przepadają. Okazja do konfrontacji wymarzona. Brak płotów, brak ochrony, pokaźna grupa – normalnie jakby ktoś to ustawił. Tymczasem do niczego nie doszło. Fani Legii wrócili na swoje miejsca. Dwa dni później premier podziękował im za ich wstrzemięźliwość zamknięciem stadionu. Stadionu, na którym mimo braku ogrodzeń nikt po murawie nie biega, który jest bardzo bezpieczny, i na którym panuje wyjątkowa atmosfera. Niemal zupełnie zniknęły bluzgi a ich wodzirej niedawno dostał zakaz wstępu za incydent (pobił piłkarza). No właśnie, został ukarany, zgodnie z obowiązującym prawem. Czego zatem jeszcze oczekujemy? Żeby na stadionie było cicho? Bo bezpieczniej na Łazienkowskiej już nie będzie.

    W Bydgoszczy nie było oczywiście tak całkiem miło i przyjemnie. Paru gości w niebieskich bluzach pobiegało sobie za nieliczną ochroną. Kompletny bezsens. Jeszcze paru innych sfrustrowanych typów wyrywało jakieś kable i krzesełka. Potępiam stanowczo. Tylko uwaga, to potępia 90 procent kibiców. Przykładem niech będą kibice Śląska, którzy tego typu patologiczne zachowania (niszczenie infrastruktury stadionowej i miejskiej) piętnują. Pół roku temu Stowarzyszenie Wielki Śląsk pokryło koszty naprawy uszkodzonego tramwaju. Kibice sami zaczynają pilnować porządku. To źle? Co się jeszcze zmieniło? Na te „niebezpieczne” stadiony masowo uczęszczają osoby niepełnosprawne, które nawet jeżdżą na wyjazdy. We Wrocławiu (i nie tylko) panuje trend, że ubliżanie przeciwnikowi jest oznaką słabości. I te bluzgi pojawiają się coraz bardziej sporadycznie. Jeśli wciąż ktoś nie dostrzega zmian w funkcjonowaniu sceny kibicowskiej…

    Wiele Stowarzyszeń, różne organizacje promujące pozytywne wzorce kibicowania, zmiana warty wśród kibiców – coraz więcej osób wykształconych i aktywnych zawodowo. Ci, którzy siedzą w temacie dostrzegają poprawę. Przykład Wrocławia i stadionu bezpiecznego, gdzie na każdy mecz przychodzą dzieci, kobiety i mnóstwo osób niepełnosprawnych. Poza tym zielone i rozśpiewane trybuny. Jak to porównać do obrazu tego stadionu kilka lat wstecz? Nie twierdzę, że proces przemian polskich kibiców się zakończył. Powiem więcej, według wielu socjologów on się nigdy nie skończy. Podobnie jak w idealizowanej Anglii, w której wciąż raz na jakiś czas ktoś dostaje w głowę, czy we Włoszech, Francji, że o Bałkanach nie wspomnę. Niech nikt się nie łudzi, że z futbolowych stadionów świata zupełnie zniknie agresja. Futbol to religia, a ta wywołuje konflikty. Wielu tego faktu nie zrozumie, ale też nie każdy obywatel musi być religijny. Agresję trzeba zwalczać, ale też trzeba mieć świadomość, że sport to emocje, a dla niektórych całe życie. Dlatego śmieszą mnie wypowiedzi tych, którzy dziś w mediach wymądrzają się w temacie walki ze stadionowym chuligaństwem. Szanowni nieświadomi, czasy chuliganki się już skończyły. Teraz zdarzają się incydenty, które – niestety, będą się zdarzać również w przyszłości.

    Premier chciał zabłysnąć. Tylko źle zaczął. Marny pokaz siły lub niewiedza. Nie wiadomo, co gorsze. Dziś na scenie kibicowskiej jest naprawdę coraz mniej do poprawiania. Są kary, zakazy, wyposażona w odpowiednie narzędzia policja. Ale przede wszystkim są sami kibice, którzy swoich konfliktów nie rozstrzygają na stadionach i którzy patrząc na frekwencję, zaczynają przyciągać kolejnych nowych fanów. Może premier po prostu chciałby te zasługi przypisać swojemu rządowi. Łapcie winnych, od nas się odczepcie. Stadion zamknęliście dla mnie, moich 70 koleżanek i kolegów z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych oraz kilkunastu tysięcy prawdziwych fanów piłki. Nie zapomnimy tego podczas wyborów…

    PawełP

    • 3 0

  • Brawo Kafar prawda w oczy kole!!!i nas chcą uczyć moralności sprzedawczyki!!!TYLKO LECHIA BKS!!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Zagłębie Sosnowiec
95% ARKA Gdynia
3% REMIS
2% Zagłębie Sosnowiec

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 33 65 63.6%
2 Sławek Surkont 34 56 55.9%
3 Mariusz Kamiński 34 55 52.9%
4 Marek Dąbrowski 34 55 52.9%
5 Izabela Dymkowska 33 54 54.5%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 31 19 5 7 53:26 62
2 Arka Gdynia 31 17 8 6 50:31 59
3 GKS Katowice 31 15 8 8 59:31 53
4 Wisła Płock 31 14 9 8 44:39 51
5 GKS Tychy 31 16 3 12 40:37 51
6 Wisła Kraków 31 13 11 7 57:38 50
7 Górnik Łęczna 31 12 13 6 31:26 49
8 Motor Lublin 31 14 7 10 41:37 49
9 Odra Opole 31 13 7 11 36:31 46
10 Miedź Legnica 31 10 12 9 40:33 42
11 Stal Rzeszów 31 12 6 13 45:55 42
12 Znicz Pruszków 31 11 5 15 29:38 38
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 31 8 11 12 45:47 35
14 Chrobry Głogów 31 9 8 14 31:48 35
15 Polonia Warszawa 31 7 10 14 38:46 31
16 Resovia 31 8 6 17 35:55 30
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 31 4 11 16 24:50 23
18 Zagłębie Sosnowiec 31 2 10 19 20:50 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 31 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - GKS Tychy 3:0 (2:0)
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - ARKA GDYNIA 0:0
  • Górnik Łęczna - Odra Opole 1:0 (1:0)
  • Resovia - Miedź Legnica 1:1 (0:0)
  • GKS Katowice - Stal Rzeszów 8:0 (5:0)
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Polonia Warszawa 2:2 (1:1)
  • Wisła Płock - Motor Lublin 1:0 (0:0)
  • Znicz Pruszków - Chrobry Głogów 1:1 (0:1)
  • Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 1:1 (1:0)

Ostatnie wyniki Arki

Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia
93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia

Najbliższy mecz Lechii

Wisła Kraków
11 maja 2024, godz. 17:30
HIT
31% Wisła Kraków
36% REMIS
33% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 32 66 65.6%
2 Łukasz Gawlik 32 65 59.4%
3 Mariusz Kamiński 32 64 62.5%
4 Mirosław P. 32 63 65.6%
5 Mateo Wycz 32 63 62.5%

Ostatnie wyniki Lechii

82% LECHIA Gdańsk
10% REMIS
8% GKS Tychy
27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane