MMTS Kwidzyn umocniło się na trzeciej pozycji, a Łączpol Gdynia jest zaraz za kwartetem drużyn, które jeszcze w I lidze piłkarek ręcznych nie straciły punktu. Po trzeciej kolejce nie mamy powodu żałować, że nasze drużyny grały na wyjazdach. Zarówno w Gliwicach, gdzie wygrały podopieczne Edyty Majdzińskiej, jak i w Chorzowie, który okazał się miejscem pogromu dla zespołu Piotra Rembowicza, spotkania można było zakończyć już po pierwszych minutach. W dalszej części gry prowadzące broniły stanu posiadania, a rywalki nie były w stanie nic wskórać.
Dla Moniki Zawadzkiej była to podróż sentymentalna. W Gliwicach kwidzyńska rozgrywająca spędziła cztery ostatnie lata, grając i zdobywając średnie wykształcenie.
- Monika poważnie podchodzi do każdego meczu. Na SMS nie musiała się specjalnie mobilizować - ocenia
Edyta Majdzińska.Ale to nie zawodniczki z pola zdecydowały, że gliwickie licealistki szybko straciły wiarę w sukces. Zastopowała je bramkarka MMTS, Aleksandra Wojdaszko.
- Przez dwanaście minut nie straciłyśmy żadnej bramki! Rywalki trafiły, gdy prowadziliśmy 10:0! Ola do końca meczu broniła kapitalnie - komplementowała golkiperkę kwidzyńska trenerka.
MMTS w niczym nie przepomina beniaminka. Po trzech kolejkach ma na koncie same wygrane. Co więcej, aż do dziewiątej kolejki, gdy stawi się w Chorzowie, rywalki wydają się być także do ogrania.
- To bardzo ważne, że udał nam się start. Ale dlaeko nie wybiegamy w przyszłość. Liczy się tylko najbliższy mecz - ostrożnie mówi Majdzińska.
Gdy podczas wakacji w Kwidzynie w istotny sposób podniesiono wartość sportową kadry zawodniczej, w Gdyni głównie leczono zawodniczki. Niestety, kłopoty zdrowotne nie skończyły się wraz z pierwszym gwizdkiem. Trener Rembowicz musi skreślać kolejne zawodniczki. Robi to z tym cięższym sercem, że urazy nękają rozgrywające, których jest garstka.
- Do Chorzowa nie mogłem zabrać Izabeli Kuliś. Zanim się na nowo poustawialismy, mecz był przegrany. Przeciwko śląskim drużynom trzeba agresywnie grać w obronie. Na plus należy zapisać to, że dziwczyny szybko wyciągnęły wnioski z tej lekcji. Po przerwie graliśmy już na remis - relacjonuje
Piotr Rembowicz.
SMS Gliwice - MMTS Kwidzyn 21:27 (8:17)
KWIDZYN: Wojdaszko, Latkowska - Kwiatek 2, Wieczorkowska 3, Jadach 5, Jaszkowska, Knitter, Guziewicz 1, Czekaj 4, Borowska 4, Tuz 7, Zawadzka 1, Gładecka, Jamrozik.
Beskid Nowy Sącz - Łączpol Gdynia 22:28 (14:13)
Ruch Chorzów - Łączpol Gdynia - 34:24 (18:8)
ŁĄCZPOL: Blok, Skompska - Gregorczyk 2, Lewandowska 2, Musiał 5, Orzechowska 2, Serafin 1, Kotłowska 8, Seruga 2, Wasyluk 1, Żołnierewicz 1, Wróblewska, Piewcewicz.
Pozostałe wyniki 2. kolejki:UKS Roeben Środa Śląska ř- AZS AWF Katowice 20:29, AZS AWF Wrocław -ř Ruch Chorzów 19:22, Słupia - Beskid WSB NLU Nowy Sącz 27:16, MKS Zgierz - SMS Gliwice 16:26.
1. Ruch 4:0 61-38
2. Słupia 4:0 61-46
3. Katowice 4:0 0 0 56-43 2
4. KWIDZYN 4:0 67-57 2
5. Łączpol 3:1 53-47
6. SMS 2:2 56-50
7. Lublin 2:2 47-47
8. Wrocław 1:3 41-44
9. Vive 0:4 53-61
10. Zgierz 0:4 43-59
11. Beskid 0:4 38-55
12. Środa Śl. 0:4 39-68
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
