• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

I liga szczypiornistek

jag.
11 lutego 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Ostatni tydzień zmienił naszą optykę na perspektywy pomorskich piłkarek ręcznych w I lidze. Łączpol Gdynia nie tylko stracił pozycję lidera, ale znalazł się też poza strefą gwarantującą awans. MMTS Kwidzyn nie może odbić się wyraźnie od strefy zagrożonej degradacją. W niedzielę obie drużyny zagrają na wyjazdach.

Przed Łączpolem znajduje się śląski duet. Ruch Chorzów wywiózł przed tygodniem komplet punktów z Gdyni, a AZS AWF Katowice w najbliższej kolejce ugości naszą drużynę.

- Na naszą prośbe mecz odbędzie się w niedzielę. Ale za tę uprzyjmość nie zamierzamy się rewanżować przegraną. Myślę, że pod względem skali trudności czeka nas zadanie porównywalne do tego sprzed tygodnia. Wprawdzie Ruch jest lepszym i bardziej ogranym zespołem od akademiczek, ale te będą miały za sobą atut własnego parkietu. Ponadto muszę się liczyć z tym, że nie zagramy w pełnym składzie. Choruje Anna Żołnierewicz, która jest zmienniczką Anny Lewandowskiej, a mniejsze kłopoty ze zdrowiem sygnalizowało kilka innych zawodniczek. Oby tylko nie rozchorowały się na dobre - mówi Marek Mońko, szkoleniowiec Łączpolu.

Kwidzynianki w ostatniej kolejce także przegrały na własnym parkiecie. Nad strefą spadkową nadal mają tylko trzy punkty przewagi. Wyjazd do outsidera ze Środy Śląskiej na pozór jest doskonałą okazją do podreperowania konta po stronie zdobyczy. - Przy takim graniu jak z SMS Gliwice do żadnego meczu nie mogę podchodzić ze spokojem o końcowy wynik. Juniorki są coraz słabsze fizycznie. Pocieszające jest tylko to, że do gry wróciła Ludmiła Tuz. Z każdym meczem powinna być coraz mocniejszym punktem drużyny - ocenia Edyta Majdzińska, trenerka MMTS.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane