• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

II liga siatkarzy

jag.
18 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
W przyszłym sezonie w II lidze siatkówki mężczyzn nadal będą dwa pomorskie zespoły. Trzeba liczyć, że PZPS wykaże się większym rozsądkiem i dojdzie do spotkań derbowych. Póki co Alpat Gdynia w grupie pierwszej walczy o piąte, a Amber Starogard w grupie trzeciej o trzecie miejsce. W ostatnich meczach przed własną publicznością nasze drużyny podzieliły się punktami z rywalami, ale tylko na pozór to oznacza... to samo.

ALPAT: Krzyżak, Kolan, Boguszewski, Pacyński, Rydzewski, Piaseczny oraz Bojewski (libero - tylko w pierwszym meczu), Dziura, Patoła.

Po dwóch wygranych w Grudziądzu gdynianom do szczęścia potrzebne było jedno zwycięstwo. - Bardzo chcieliśmy wygrać już w sobotę. Jak się okazało, za bardzo, gdyż efekt był odwrotny. Nic nam nie wychodziło. Przegraliśmy 20:25, 14:25, 17:25 - przyznaje Marek Patoła, prezes Alpatu.
W rewanżu wszystko rozstrzygało się w dwóch pierwszych setach. W inauguracyjnej partii gospodarze cały czas gonili wynik, a remis osiągnęli dopiero przy 21. punkcie. W drugim secie wszystko decydowało się w grze na przewagi. Stal obroniła dwie piłki setowe i na tym skończyła się wiara gości w piąty mecz, który odbyłby się w Grudziądzu. Alpat wygrał 3:0 (25:23, 27:25, 25:14).

- W obu meczach wyróżnił się Grzegorz Boguszewski, a w drugim pojedynku zespół ciągnął do wygranej Radosław Pacyński. Musieliśmy sobie radzić bez libero, gdyż Stanisław Bojewski skręcił nogę w drugim secie sobotniego pojedynku - podkreśla Patoła.

Wygranie rywalizacji ze Stalą zapewniło Alpatowi utrzymanie w II lidze. W meczach o piąte miejsce zmierzy się z Ikarem-Inkasso Reform Legnica, która to drużyna wygrała trzy mecze z Progressem Września.

AMBER: Masiak, Michna, Głuszak, Winiarski, Dusowski, Gulbicki oraz Jaworski (libero), Parulski, Pepliński (sobota), Galiński (niedziela).

Starogardzianie, aby pozostać w grze o grupowy finał, musieli zwyciężyć dwukrotnie u siebie. Netowi Ostrołęka do szczęścia potrzebny był jeden sukces. W sobotę triumfował Amber 3:2 (25:20, 25:15, 22:25, 16:25, 15:12), ale dzień później lepsi byli goście wygrywając 3:1 (22:25, 25:19, 25:19, 25:16). Zespołowi Eugeniusza Witkowskiego pozostała rywalizacja o trzecie miejsce z Moderatorem Hajnówka, który trzykrotnie przegrał z Siemowitem Gostynin.

- Finał był w naszym zasięgu. Zawodnikom zabrakło albo kondycji, albo charakteru. Co prawda w sobotę wygraliśmy po tie-breaku, ale chyba sił straconych na rozegranie pięciu setów, zabrakło nazajutrz. Pierwszy mecz powinniśmy wygrać 3:0. Tak się nie stało w dużej mierze z powodu złej wystawy. W rewanżu nie było bloku i odbioru, a zatem elementów, dzięki którym wygrywaliśmy - przyznaje starogardzki szkoleniowiec.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (15)

  • I co - nie ma żadnych komentarzy

    • 0 0

  • ***

    Jest.
    Prezes jak zawsze wykazał się skromnością, bo tak naprawdę to on ciągnął zespół do zwycięstwa i to w obu meczach.
    Tylko w pierwszym pudelki nie chciały go słuchać.

    • 0 0

  • Niewdzięcznicy.

    To racja.
    Te pudelki to w ogóle zero wdzięczności dla prezesa.
    Nic nie potrafią docenić, co sie dla nich robi.
    Żeby chociaż chcieli słuchać tych, co się znaja na siatkówce.
    Ale nie, u nich każdy wie lepiej swoje. I potem widać wyniki na boisku (sobotni mecz). Oczywiście, dopóki nie zaczną w końcu słuchać prezesa (niedzielny mecz).

    • 0 0

  • ***

    Rzeczywiście prezes chce jak najwięcej przekazać ze swej wiedzy siatkarskiej i bardzo się temu poświęca.
    Podobno na treningach rzuca piłki najszybciej, jak może...

    • 0 0

  • Dajcie juz spokoj Panu Prezesowi. Przeciez i tak tym gadaniem niczego nie zmienicie. Czlowiek orkiestra byl, jest i prawdopodobnie dalej bedzia w Alpacie. Szkoda tylko, ze nie potrafi przyciągnąc wiekszej ilosci zawodnikow (wrecz odstrasza wszystkich). Ten sezon byl szczesliwy dla Alpatu - nikt nie chorowal. Jak to mowia pozyjemy-zobaczymy co bedzie dalej.
    Mimo wszystko gratulacje dla calej druzyny.

    • 0 0

  • A niech to....

    A niech to.. mimo najszczerzych zyczen moich Alpat utrzymal sie w tej smiesznej II lidze..Jedne co dobre w tym to to, ze za rok znowu bedzie mozna psy na nich wieszac..heheh tzn. rzetelnie krytykowac uahahah...

    • 0 0

  • oluś

    sorki że sie utrzymaliśmy. Naprawde przepraszam za cały zespół.

    • 0 0

  • No wlasnie...

    No wlasmie! I niech mi to bedzie po raz ostatni! : ) Mimo wszystko pozdroofka heheh dla pudelkow ;P

    • 0 0

  • żałosna gra

    Byłem na meczu w Sobote i wyglądało to tragicznie, nie wiem jakim cudem utrzymała sie ta drużyna ale nie wnikam w to. Jeśli tak dalej pujdzie niedługo nie bedzie składu no i kibiców, nierozumiem jak mozna grać bez, wkońcu druga liga to nie amatorska liga w której grają stare dziadki i nie ma na co popatrzeć chociaż pewnie te dziadki lepiej by zagrały. Mam nadzieje że Stoczniowiec wejdzie do II ligi i pokaże Alpatowi jak się gra tam przynajmniej są chęci i determinacja wśrud zawodników

    • 0 0

  • Nie ma na co patrzeć, bo chłopaki nie mają motywacji.A co jest największą motywacją jak nie pieniądz?Przecież każdy ma jakieś wydatki,potrzeby i wcale nie kalkuluje się przyjeżdżać na treningi-tak żeby sobie poklepać.Bo po co?Czy warto?A kto wie czy ten cały prezes nie zgarnia wszystkiego?Nikt nie ma pewności.Zresztą ten facet ma klapki na oczach i nie znosi jak ktoś ma inne zdanie.Spróbujcie mieć odmienne zdanie w rozmowie z nim. Toć to walka z wiatrakami,żeby uzyskać coś od niego. To jest ślepy facet,który dąży tylko do swego celu i wcale nie zależy mu na zawodnikach. Nie wierzę,że nie zdołal uzyskać jakijś kasy na chłopaków,przecież miał dużo czasu.Aż wsyd,że nic więcej nie zrobił.Przez to taki a nie inny wizerunek Alp[atu.A chłopaki śa naprawdę w porządku, więc trzeba dać im sznasę,ale bez kasy nie ma chleba,a bez chleba nie ma energii do grania.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane