• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inauguracyjny dzień World Grand Prix w Gdyni

jag.
6 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Karolina Kosek bardzo dobrze wprowadziła się do składu w trakcie meczu na pozycję przyjmującej. 25-latka kontynuuje tradycje rodzinne, bo w reprezentacji grała także jej mama - Anna. Karolina Kosek bardzo dobrze wprowadziła się do składu w trakcie meczu na pozycję przyjmującej. 25-latka kontynuuje tradycje rodzinne, bo w reprezentacji grała także jej mama - Anna.

W Gdyni rozpoczął się turniej inauguracyjny World Grand Prix siatkarek. W pierwszym dniu Polki wygrały z reprezentacją Niemiec 3:1 (25:18, 16:25, 25:22, 26:24). MVP spotkania wybrano Annę Barańską, która zdobyła m.in. zwycięski punkt. W sobotę o godzinie 16.15 w hali przy ul. Górskiego biało-czerwone zmierzą się z Dominikaną, która dzisiaj uległa w czterech setach USA.



POLSKA: Sadurek zdobyła 2 punkty, Kaczor 10, Bednarek-Kasza 10, Skowrońska-Dolata 9, Barańska 15, Okuniewska 4, Maj (libero) oraz Zenik, Kosek 8, Skorupa 1, Staniucha-Szczurek, Gajgał 5.

NIEMCY: Weiss 3, Beier 5, Schaus 6, Kozuch 27, Brinker 8, Ssuschke 5, Tzscherlich (libero) oraz Matthes 1, Hanke 1, Hippe 1, Brandt.

Sędziowali: Zahorcova (Czechy), Nijim (Izrael). Widzów: 4000.

W wyjściowej szóstce Polek była tylko jedna niespodzianka w porównaniu z zestawieniem, które rozpoczynało mecze z Rosjankami w ostatnią niedzielę i poniedziałek w Sopocie. Dobrą grą w tym drugim spotkaniu zaufanie trenera Jerzego Matlaka zyskała Berenika Okuniewska, która "posadziła" na ławce bardziej rutynowaną Katarzynę Gajgał.

- W kadrze jest dobra atmosfera, ale jest rywalizacja, bo każda chce grać. Wcale nie czuję, że trener ma większe zaufanie do starszych środkowych - mówiła już po meczach z Rosjankami popularna "Bera", która grać w siatkówkę uczyła się w Gedanii.

Anna Barańska została MVP spotkania z Niemkami Anna Barańska została MVP spotkania z Niemkami
Biało-czerwone rozpoczęły od 2:0, a wyraźną przewagę zyskały po pierwszej przerwie technicznej. Przy zagrywce Anny Barańskiej nasza drużyna odskoczyła na 11:6. Gdy Niemki zaczęły mylić się w ataku, przewaga jeszcze wzrosła (15:8).

Impet naszej reprezentacji spadł po drugiej przerwie technicznej. Prowadzenie 16:10 stopniało do 18:15, a trener Matlak poprosił o przerwę. Niemki zostały wybite z uderzenia. Maren Brinker zepsuła zagrywkę, a po chwili Katarzyna Skowrońska-Dolata przebiła się w ataku na 20:15. Z kolei Barańska znów zagrywką poprawiła rezultat na 23:16. Seta przy drugim setballu zakończyło dotknięcie siatki przez blok rywalek, który bezskutecznie próbował powstrzymać zbicie Joanny Kaczor.

Pierwsze prowadzenie w tym meczu Niemki objęły dopiero przy 4:3 w drugim secie. Kłopoty w ataku miała Skowrońska-Dolata. Dzięki temu rywalki popisały się trzema punktowymi blokami i odskoczyły na 5:3. Dla porównania w całym pierwszym secie miały tylko jeden udany blok.

Co gorsza zaczęło szwankować przyjęcie. Nic nie dało wprowadzenie do gry Karoliny Kosek i Marioli Zenik, bo straty urosły do 9:14. Przy 12:17 polski szkoleniowiec zdecydował się na zmianę na rozegraniu. Nic to nie dało. Nie do zatrzymania była Margareta Kozuch.

Niemka polskiego pochodzenia zdobyła dzisiaj aż 27 punktów. Niewiele brakowało, aby 24-letnia atakująca trafiła do Atomu Trefla. - Rzeczywiście miałam propozycję z Sopotu, ale przyszła ona za późno, bo wcześniej podpisałam kontrakt z rosyjskim Odincowo - przyznała kapitan niemieckiej reprezentacji, która już po dwóch setach miała na koncie 14 punktów.

W trzeciej odsłonie Polki zaczęły z Kosek na przyjęciu oraz Gajgał na środku bloku. Znów były dobre chwile dla biało-czerwonych i wysokie prowadzenie 7:2. Niestety, rywalki zbliżyły się na 9:10 i trener Matlak musiał znów eksperymentować. Po przekątnej z rozgrywającą wystawiona została Kaczor, która spotkanie rozpoczynała jako przyjmująca.

Do 14:14 wynik oscylował wokół remisu. Na przerwie technicznej Polki miały dwa punkty w zapasie (16:14), bo dwie "bomby" z serwisu posłała Barańska. Ona też popisała się pięknym atakiem z drugiej linii na 19:16.

Przy 22:20 włoski szkoleniowiec Niemek, Giovanni Guidetti dokonał podwójnej zmiany, rozgrywającej i zawodniczki serwującej w danym momencie, ale to Polki przy 24:21 biły setballa. Udało się za drugim podejściem, gdy Heike Beier zaatakowała w aut.

W czwartym secie rywalki dokonały zmiany na przyjęciu (weszła Anja Brandt), a u nas znów były kłopoty. Przy 1:5 na rozegranie musiała wejść Katarzyna Skorupa. Ta roszada, wraz z dobrą zagrywką Kosek dała biało-czerwonych cztery punkty z rzędu. Jednak przy 9:11 do gry musiała wrócić Skowrońska-Dolata.

As kapitana Polek dał nam wreszcie przewagę w tym secie (16:15). Potem kapitalnie zagrały blokiem Kosek i Agnieszka Bednarek-Kasza i było już 20:18. Ta druga także postawiła zasłonę nie do przebycia na 22:21, zaraz po tym, gdy Niemki wyrównały, a następnie Niemki już nie ryzykowały spotkania z blokiem i biły w aut.

Niestety, dwóch kolejnych ataków nie skończyła Barańska. Był znów remis (23:23) i czas dla Polski. Jednak w końcówce to Niemki zawiodły nerwy. Pierwszą piłkę dała nam zepsuta zagrywka przez Saskię Hippe, a drugą dotknięcie siatki przez rywalki. W ostatniej akcji meczu piłka kilkakrotnie przechodziła z jednej na drugą stronę siatki aż wreszcie decydujący cios zadała atakiem z lewego skrzydła Barańska.

- Gdyńska publiczność była wspaniała, ale wywierała taką presję na sędziach, że ci wypaczyli wynik meczu. Gdyby nie ich błędy, doprowadzilibyśmy do tie-breaka - zapewniał Giovanni Guidetti, szkoleniowiec reprezentacji Niemiec. - Mam inne odczucia w tej kwestii, ale spokojnie sobie to wszystko zobaczę na wideo. Generalnie rywalki grały mądrze i stąd brały się nasze kłopoty. Pamiętajmy, że to nowa reprezentacja. Rok temu nie było w niej Skowrońskiej czy Skorupy, a Kosek z Okuniewską to praktycznie debiutantki - oceniał Jerzy Matlak.

Obaj szkoleniowcy byli zgodni w tym, że w dużej mierze był to mecz Polska - Kozuch. - Mimo to jestem smutna, że nie udało się wygrać przynajmniej jeszcze jednego seta, bo to dałoby nam punkt. Liczę jednak, że z Gdyni nie wyjedziemy z pustymi punktami. Mam nadzieje, że w dwóch kolejnych meczach nasze wyniki będą lepsze - mówiła "Małgosia".

- Niemki były dobrze ustawione taktycznie. Wielokrotnie kiwały nad naszym blokiem i miałyśmy z tym problemy. Generalnie nie ustrzegłyśmy się błędów, ale najważniejszy jest wynik. Cieszymy się, że doprowadziliśmy mecz do zwycięskiego końca - oceniała Skowrońska-Dolata.

W sobotę Polski zmierzą się z Dominikaną. Ta reprezentacja dzisiaj pokazała się z dobrej strony w dwóch pierwszych setach z USA. Inauguracyjną partię przegrała dopiero na przewagi, a wcześniej prowadziła nawet 24:22. Ostatecznie Amerykanki triumfowały 3:1 (26:24, 22:25, 25:14, 25:19). Kluczem do sukcesu były bloki. W tym elemencie USA triumfowało 13:7.

Harmonogram pozostałych meczów gdyńskiego turnieju:
Sobota
POLSKA - Dominikana (godzina 16.15) oraz Niemcy - USA (19.15)
Niedziela
POLSKA - USA (16.15) oraz Niemcy - Dominikana (19.15)
jag.

Opinie (32) 7 zablokowanych

  • (1)

    najlepszą zawodniczką meczu wybrano Barańską .Moim zdaniem to Kozuch należała się ta nagroda.Trochę obiektywizmu.

    • 6 2

    • Utarło się, że nagrody dla najlepszych przyznaje się dla zawodników wygranych ekip. W przeciwnym razie jest to odbierane jako swego rodzaju nagroda pocieszenia.

      • 2 2

  • nie przepadam za tym sportem ale brawo Polska

    • 0 0

  • (2)

    czy dostanę jeszcze bilety na niedziele?

    • 0 0

    • (1)

      Bylem dziś ok południa i kupiłem jeszcze na niedziele po 20 zł - fakt że na sektor w narożniku ale mam :D

      • 0 0

      • ooo,to może i ja się załapie :)

        • 0 0

  • DUSZNO było bardzo duszno ... kto to projektował ? bez wentylacji ! dziady (1)

    Polki grały fajnie acz niemrawo w 2 secie. Potem świetna, emocjonująca końcówka - widowisko znakomite. ORGANIZACJA na 3 -
    Słaba wentylacja na tej hali odbiera radość kibicowania, 1 wyjazd z parkingu i niemiłosierna ciasnota świadczą, że Gdynia ma jednak ograniczoną wyobraźnię a brak reklamy tego turnieju w powiązaniu z nie sprzedanymi (ok 15%) miejsc i pytania na tym forum pokazują jedynie , że jesteśmy po prostu w Polsce .. byle byle.. szkoda wielka

    • 1 1

    • :D

      ależ
      obok hali jest 2 poziomy parking centrum handlowego 2 minuty drogi
      wiadomo Polak pod same drzwi a najlepiej do hali wjechać musi :D

      • 0 0

  • Przygotowanie (1)

    Sama inpreza super ale zabezpieczenie syf po meczu. Korki na wyjezdzie z parkingu /chyba/ REAL....:( jeden wyjazd z parkingu!!!! bo parking przy hali zablokowany. Budujemy hale ale o tym że ktos przyjeżdza samochodem zapominamy. Za to czerwona kartka dla organizatora

    • 0 0

    • odrazu do hali byście chcieli wjechać!! normalne że przy takiej imprezie bedzie taki problem dlatego parkuje sie dalej i idzie kładeczką

      • 0 0

  • bilety na niedziele

    sa dostępne bilety na niedziele

    • 0 0

  • Wie ktoś czy dostanę jeszcze bilety nadzisiejszy mecz??

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane