• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Integracyjny memoriał

jag.
2 lipca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 

To już tradycja od lat, którą w równym stopniu jak pamięć o patronie zawodów pielęgnuje Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk. Memoriał Józefa Żylewicza ma charakter integracyjny. Ważnym punktem programu mityngu jest blok konkurencji dla niepełnosprawnych lekkoatletów. W tym roku rywalizowali oni w skoku w dal kobiet, wyścigach wózkarek i wózkarzy oraz w pchnięciu kulą mężczyzn. W tej ostatniej konkurencji Janusz Rokicki uzyskał najlepszy wynik na świecie w tym sezonie!



Do rywalizacji miotaczy przystąpiło tylko pięciu miotaczy, ale za to był to polski i światowy top. - Trzech z nich, akurat ci którzy byli w Sopocie dziś najlepsi, wystartuje w paraigrzyskach olimpijskich w Pekinie z szansami na medale - podkreśla Eugeniusz Grabowski, prezes stowarzyszenia "Szansa-Start" Gdańsk. Memoriałowy konkurs odbył się w kategorii open. Startowali zawodnicy z różnych grup, a następnie ich wyniki były przeliczane wedle specjalnych tabeli na punkty. To one decydowały o kolejności. Jednak tak się złożyło, że kolejność wedle punktów i długości pchnięć była identyczna.

Najlepszy okazał się Janusz Rokicki. Miotacz z Cieszyna w trzeciej próbie posłał kulę na odległość 15 metrów i 21 centymetrów. Udane miał wszystkie pchnięcia. Pozostałe były w przedziale 14,07-14,44. To najlepszy wynik na świecie w tym roku w jego grupie. Tym bardziej wart podkreślenia, że zawodnik deklaruje, iż nie jest jeszcze w najwyższej formie, a ponadto konkurs odbywał się w deszczu. - Ten wynik jest nieco zaskoczeniem dla mnie. Jestem w trakcie mocnego treningu siłowego. Najwyższa forma ma przyjść na igrzyska. Mam medal sprzed czterech lat z Aten, a zatem i w Pekinie będę walczył o podium, łącznie z najwyższym jego stopniem. Dziś nam deszcz przeszkadzał mniej niż pełnosprawnym kulomiotom. Pchamy bowiem z wózka, z pozycji siedzącej, a zatem nie ślizgaliśmy się zbytnio w kole - powiedział nam Rokicki. Wynik Janusza przeliczony na punkty oznaczał 1026. Kolejne miejsca zajęli inni paraolimpijczycy na Pekin: Paweł Piotrowski (12,55/1005 pkt.) i Artur Dudzik (12,00/830).

Tradycyjnie najliczniej obsadzony był wyścig wózkarzy. Panowie i panie wystartowali wspólnie na dystansie 1500 metrów. W przeszłości mieliśmy w tej konkurencji pasjonujące finisze do ostatnich metrów. Tym razem jednak kolejność szybko się ustaliła i na mokrej bieżni nie podejmowano nadmiernego ryzyka. Nieco walki było tylko o 2 i 3 miejsce. Pewnie po kolejne zwycięstwo sięgnął Bogdan Król. - Na śliskiej nawierzchni różnie bywa. Dlatego od startu narzuciłem mocniejsze tempo, aby odskoczyć od rywali i nie ryzykować jazdy w tłoku. Dla mnie takie starty to przerywnik w przygotowaniach do maratonu w Nowym Jorku. Obecnie startuje dość często. Tydzień temu zaliczyłem maraton w Lęborku, a z mistrzostw Polski przywiozłem dwa srebrne medale - mówił już 52-letni wózkarz z Ornety.

W Wyścigu pań triumfowała podopieczna Króla Monika Seligowska. - Powiem nieskromnie, że wygrana przyszła mi dość łatwo. od startu narzuciłam swoje tempo i je wytrzymałam. Trzeba było uważać na zakrętach, bo było dość ślisko - przyznała zwyciężczyni.

Najlepsze wózkarki: 1. Seligowska 4:32.58, 2. Anna Szafratowicz 5:43.40, 3. Wanda Ceynowa 6:24.84.
Najlepsi wózkarze: 1. Bogdan Król 3:12.04, 2. Dariusz Kołecki 3:15.74, 3. Edward Kalinowski 3:16.74.

W pełni blok konkurencji sponsorowany przez Elektrociepłownie Wybrzeże, a rozgrywany pod patronatem Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, nabrał integarcyjnego charakteru w konkursie skoku w dal. Co prawda zgłosiła się do startu tylko Ewa Zielińska, ale kandydatka na praolimpiadę w Pekinie rywalizowała wspólnie ze wszystkimi specjalistkami tej konkurencji, które przyjechały do Sopotu. To 35-latka otwierała nawet każdą serię skoków, a dopiero po niej próby miała najlepsza obecnie w kraju w skoku w dal, Małgorzata Trybańska. Zielińska zaprezentowała niezwykle równą formę, co dobrze rokuje przed praigrzyskami. Spaliła tylko ostatni skok. Wcześniej miała kolejno: 3.39, 3.16, 3.23, 3.46 i 3.37.
jag.

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane