Bardzo dobrze rozpoczęła start w mistrzostwach świata w match racingu załoga MK Cafe Sailing Team. Na wodach sztokholmskiego portu Karol Jabłoński, Grzegorz Baranowski, Jacek Wysocki i Piotr Przybylski wygrali cztery pierwsze pojedynki. Startuje 10 załóg.
Karol Jabłoński w światowym rankingu sterników zajmuje szóste miejsce, ale w gronie faworytów do zwycięstwa mistrzostw był wymieniany znacznie wcześniej, gdyż zaraz za duńskimi załogami
Jespera Radicha i
Jesa Grama Hansena. W regatach bowiem nie startują lider klasyfikacji ISAF, Peter Holmberg (Wyspy Dziewicze), Ed Baird (USA) oraz mistrz świata sprzed roku, Dean Barker (N. Zelandia).
- Nie ma tu zawodnika, z którym jeszcze byśmy nie wygrali, ale też oni pokonywali nas. Najpierw odbędą się dwie serie każdy z każdym. Załoga, która zgromadzi najwięcej punktówów wybierze sobie spośród załóg zajmujących miejsca od drugiego do czwartego rywala, z którym walczyć będzie do 3 zwycięstw o wejście do finału. Tak samo walczyć będzie druga para - mówi Jabłoński.
Polacy rozpoczęli od sukcesu nad
Bjornem Hansenem (Szwecja, nr 8 rankingu), a następnie pokonali największych faworytów Radicha i J.G. Hasena, by drugi dzień zmagań zwieńczyć wygraną nad
Mikaelem Lindquistem (Szwecja, 9). Oczywiście w klasyfikacji genralnej są liderami.