• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak hartowały się młodziczki

www.energa-gedania.pl
7 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Młodziczki ENERGI Gedania awansowały do półfinałów mistrzostw Polski. Podczas turnieju w Policach podopieczne Grzegorza Wróbla i Beaty Jeromkin wygrały wszystkie mecze. Najlepszą zawodniczką drużyny wybrana została jej kapitan, Daria Bąkowska. Od piątku o finał grać będą gdańskie kadetki.

ENERGA GEDANIA: Bąkowska, Tokarska, Kurnikowska, Szymańska, Majchrowska, Trębacz, Biesik (libero) oraz Szarafińska, Wojciechowska, Tomsia, Szynkowska, Jasztal.

W Policach cztery drużyny rywalizowały o dwa miejsca premiowane awansem do najlepszej "16" w tej kategorii wiekowej w kraju. - Wszystkie drużyny prezentowały dobry poziom. Tym samym zawody były bardzo wyrównane - podkreśla trener Wróbel. Gedanistki tylko w jednym meczu zostały na parkiecie dłużej niż niezbędne minimu, czyli grały więcej niż dwa sety. Miało to miejsce w inauguracyjnym pojedynku. Jak się później okazało naprzeciw siebie od razu stanęły dwa najsilniejsze zespoły rozgrywek. ENERGA Gedania pokonała UKS Środa 2:1 (21:25, 29:27, 15:9) - W tym meczu najwięcej punktów zdobyła Natalia Kurnikowska - 16. Dziewczyny zaczęły zestresowane i trochę niepewne swoich umiejętności. Udało im się dogonić przeciwnika na 19:19, a potem miały jeszcze przewagę 21:19, ale seta przegrały. Mimo to przełamały się, zahartowały do ciężkiej walki. Zaprocentowało to w kolejnej partii, gdy cały czas graliśmy punkt za punkt. W końcówce kapitalnym zagraniem w obronie popisała się libero Karolina Biesik, która wybroniła piłkę zmierzającą na boisko w momencie, gdy zawodniczki ze Środy myślały, że jest już po akcji i nie zareagowały, gdy piłka wróciła na ich stronę. Tie-breaka rozpoczęliśmy od prowadzenia 11:3! - relacjonuje gdański szkoleniowiec.

W drugim spotkaniu najskuteczniejsza była Marta Majchrowska, która zdobyła 11 punktów. Gdańszczanki pokonały Pałac Bydgoszcz 2:0 (25:18, 25:15). Najtrudniejszym rywalem w tym meczu były nie rywalki, ale własne zmęczenie. Trzeba było bowiem grać zaledwie godzinę od zakończenia pierwszej potyczki. - Dziewczyny były tak uskrzydlone inauguracyjnym sukcesem, że z rozpędu nie dały bydgoszczankom żadnych szans - podkreśla trener Wróbel.

Po dwóch piątkowych zwycięstwach gedanistki miały już awans w kieszeni. W sobotę toczyły korespondencyjną walkę ze Środą o pierwsze miejsce. Jednak nie musiały oglądać się na rywalki, gdyż do wygrania turnieju, wystarczało im ogranie najsłabszej drużyny zawodów. Miejscowy Chemik we wcześniejszych grach nie zdobył nawet seta. Teraz też przegrał 0:2 (19:25, 21:25), ale... - Przeciwko nam policzanki zagrały najlepszy mecz w turnieju. Niesione gorącym dopingiem kibiców walczyły, choćby o seta. W takich trudnych chwilach wychodzi właśnie prawdziwa wartość drużyny. U nas dobry mecz zagrały zwłaszcza środkowe Maja Tokarska i Aleksandra Szymańska, dziewięć punktów zdobyła Kurnikowska, w obronie praktycznie bezbłędna była Bąkowska, a w końcówce bardzo dobrą zmianę dała Joasia Wojciechowska - dodaje trener gedanistek.

Pozostałe wyniki turnieju:
Pałac - Chemik 2:0, Środa - Chemik 2:0, Środa - Pałac 2:1.

Końcowa klasyfikacja: 1. ENERGA Gedania 3-0 6 6:1, 2. Środa 2-1 5 5:3, 3. Pałac 1-2 4 3:4, 4. Police 0-3 3 0:6.

ENERGA Gedania chce zagrać w finale mistrzostw Polski kadetek oraz Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Aby dopiąć celu, podopieczne Pawła Kramka muszą od piątku do niedzieli podczas turnieju w Łodzi uzbierać więcej punktów co najmniej od dwóch zespołów z tercetu: MKS Wola Warszawa, BKS Bielsko-Biała i UKS SMS Łódź. W takiej też kolejności gedanistki zagrają z tymi rywalami.

- Do Łodzi jedziemy po awans. Nie będziemy kalkulować, z którego lepiej miejsca iść do finału. Każdy mecz chcemy wygrać! Tym bardziej, że rywalek za bardzo nie znamy. Trzeba będzie je rozpoznać... walką, już w trakcie gry. Do zawodów przystępujemy z marszu, bez specjalnych przygotowań - deklaruje szkoleniowiec ENERGI Gedanii. Zresztą nawet, gdyby trener Kramek chciał pracować wyłącznie pod kątem potrzeb kadetek, to za bardzo nie miał jak. Natalia Nuszel została oddelegowana do drużyny seniorek, Maja Tokarska pomagała młodziczkom, a Agata Durajczyk walczyła z chorobą... - W pełnym składzie odbyliśmy przed wyjazdem na turniej jeden trening. Z tego powodu mogą być pewne kłopoty. W tej kategorii staram się bowiem podzielić ciężar gry na wszystkie zawodniczki. Jednak nie ukrywam, że najwięcej zależy od postawy Nuszel. Jeżeli dziewczyny będą czuły, że Natalia jest mocna, to będą robiły wszystko, aby jej dorównać! - dodaje Paweł Kramek.
www.energa-gedania.pl

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane