- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (46 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (42 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Jedyne bez wygranej
VBW Gdynia
GAMBRINUS: Nolan 15, Young 15, Viteckova 12, Vecerova 11, Machowa 3 oraz Żirkova 6, Vesela 4, Kovacova 0.
LOTOS: White 11, Whitmore 9, Pawlak 7, Veselovski 7, Kobryn 4 oraz Urbaniak 3, Leciejewska 2, Riuchina 0.
Z czeską drużyną gdyniankom, nawet jak miały aspiracje zawojowania Europy, zawsze grało się trudno. Tym bardziej w środę nikt nie liczył na cud. Chodziło o to, aby nie przegrać z kretesem. I to się nawet udało. - Rozegraliśmy przyzwoite zawody - podkreśla szkoleniowiec Lotosu. - Gdyby skuteczność była lepsza, to porażka nie byłaby większa niż 5-7 punktów. Ale to nie był dzień naszych Amerykanek.
Zaczęło się sensacyjnie. Po czterech minutach gdynianki prowadziły 7:2! Ale najwyraźniej tą zuchwałością tylko rozdrażniły miejscowe. Do końca inauguracyjnej kwarty piłka wpadała tylko do naszego kosza. W drugiej kwarcie Lotos zbliżył się na 16:21. Przez dwadzieścia minut bylismy świadkami wyrównanego spotkania. Po każdej następnej odsłonie miejscowe do przewagi dokładały tylko do jednym punkcie. W ostatnią kwartę wchodziliśmy przy prowadzeniu gospodyń 47:34. Niestety, czwarta kwarta była niemal równie tak słaba jak pierwsza w wykonaniu przyjezdnych. O swojej klasie przypomniała znów Deanna Nolan, którą pamietamy z występów w... Lotosie. Ponadto Gambrinus grał niezwykle zespołowo, czego nie można powiedzięć o gdyniankach. Najlepiej różnicę w tym względzie ilustruje statystyka asyst: 13:4 na korzyść rywalek! Jednak przede wszystkim przyjezdne pogrążyła fatalna skuteczność (zaledwie 29 procent w rzutach za dwa). Coraz trudniej było ustać też pod tablicami. Gambrinus zebrał aż o 10 piłek więcej.
W drodze powrotnej z Czech Lotos zatrzyma się w Jeleniej Górze. Już w piątek (początek o godzinie 18.30) wicemistrzynie Polski zagrają w ramach 10. kolejki ekstraklasy z tamtejszym KK AZS. Zapowiada się ciężka przeprawa, gdyż rywalki zajmują trzecie miejsce w tabeli, ze stratą trzech punktów do niepokonanego w lidze duetu Lotos-Wisła.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2006-11-30 11:02
i bardzo dobrze ze przegramy, moze ktos w koncu pojdzie po rozum do glowy i dojdzie do wniosku ze utrzymywanie zenskiej druzyny koszykowki nie ma zadnego ekonomicznego ani innego racjonalnego podloza
- 0 0
-
2006-11-30 11:12
Sponsorowanie sportu nie przynosi korzyści ekonomicznych.
A w przypadku Lotosu miała byc mocna ekipa na Euroligę, a tak naprawdę stworzono przeciętny zespół ligowy.- 0 0
-
2006-11-30 20:04
LOTOS GDYNIA
Aż przykro słuchać.Może jestem przyzwyczajony do innego pozio-
mu.Ale coś jednak tu nie gra..Jakovic to chyba nieporozumienie,a mia-
ła być gwiazdą.- 0 0
-
2006-11-30 23:36
Jedyne bez wygranej !!! Brawo !!! Oby Tak Zostało!!!
wierzymy!!!!
- 0 0
-
2006-12-01 08:42
Przed sezonem az się śliniłem jak słyszałem co za gwiazy mają grac w Gdyni i że będzie Final Four. Jakoś wyników i gwiaz nie widać(przynajmniej na parkiecie)
- 0 0
-
2006-12-01 14:41
do poprzednika
Gwiazdy sa ale to nie wszytsko druzyna nie ma pazura! Sa dobre zawodniczki ale nie ma w nich woli walki w zeszlym sezonie bylo teorytycznie mniej gwiazd a dziewczyny potrafily "grysc parkiet" i wyrywac zwyciestwa. Jedyne co cieszy to przybycie na dniach Riley i nowa rozgrywajka w drodze:) bedzie dobrze powiew swiezosci!
- 0 0
-
2006-12-01 17:22
Do plkk
Ja też mam taką nadzieje,że jak przyjdzie środkowa i NAWA roz-
grywająca to będzie dużo lepiej.Szkoda,że tak póżno.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.