- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Jeszcze dwie szanse
ENERGA GEDANIA: Kasprów, Skowrońska, Kondracjewa, Wellna, Kasprzak, Tomsia, Siwka (libero) oraz Nuszel, Pasznik.
PRONAR: Koczorowska, Palczewska, Sachmacińska, Hendzel, Szeszko, Hardzejewa, Saad (libero) oraz Gierak.
Sędziowali: Ciechanowski (Warszawa), Krzywda (Szczecin).
To był dla miejscowych mecz niewykorzystanych możliwości. W każdym secie gedanistki uzyskiwały przewagę, ale tylko pierwszego z nich, i to z olbrzymimi kłopotami potrafiły rozstrzygnąć na swoją korzyść. Do historii gdańskiej niemocy przejdzie to, co zdarzyło się w czwartej partii. Gospodynie prowadziły 24:19 i straciły siedem punktów z rzędu, przegrywając cały mecz 1:3!
Rozpoczęło się bardzo dobrze, od prowadzenia 6:2. Wówczas po raz pierwszy, ale - niestety - nie ostatni tego dnia, gospodynie miały olbrzymie kłopoty z zagrywką Aleny Hendzel. Rywalki zdobyły sześć punktów z rzędu. Potem prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a przyjezdne miały jeszcze korzystny wynik przy 18:16. Wtedy na parkiet weszła Natalia Nuszel. Odciążone w ataku zostały Katarzyna Wellna i Elżbieta Skowrońska. - Nasza wystawa na skrzydła była zbyt czytelna. Większość piłek była kierowana była do tych dwóch zawodniczek - oceniał po grze trener Milewski.
Ale pierwszego seta udało się jeszcze wygrać, choć dopiero za trzecią piłką. Z 24:22 rywalki zdołały wyrównać i poddały się dopiero po dwóch następnych akcjach. Wydawało się, że mimo wszystko, wygrana doda miejscowym animusz i pójdą za ciosem. Poszły, ale... doszły jedynie do 9:5. Następny okres gry został przegrały 1:8! Zmiany - wejście Nuszel przy 10:13 i Aleksandry Pasznik przy 14:17 - sprawiły jedynie tylko tyle, że nie było oddania seta bez walki. Gedanistki zbliżały się na odległość jednego punktu (18:19, 22:23), ale nie dogoniły remisu.
Trzecia odsłona była niezła do wyniku 12:10. Wówczas znów na zagrywce stanęła Hendzel i była strata sześciu punktów z rzędu. Zespołem nie wstrząsnęły już ani dwie zmiany między Nuszel a Kingą Kasprzak, ani dwie przerwy na żądanie gdańskiego szkoleniowca.
Pojawiła się wielka szansa na tie-breaka, ale najwyraźniej w tym sezonie w pucharze mecze tych drużyn muszą kończyć się w czterech setach. Tak było w Łodzi (wygrana AZS) i w Białymstoku (wygrana Energi). Tylko gedanistki wiedzą, jak nie wygrały partii, w której wyszły na 20:16, a potem prowadziły 24:19! Wielkiej próbie poddana została Pasznik, która w tym secie weszła na parkiet przy 12:13 i poprowadziła zespół prawie do wygranej. - Zabrakło dobrego przyjęcia. Akcję na wygraną seta chcieliśmy zagrać przez środkowe. Na pewno nie był to dzień Ewy Kasprów. Ale trzeba grać dalej. W sobotę są kolejne szanse - przyznaje trener Milewski, który ostatni czas wziął przy wyniku 24:21. W drużynie przeciwnej ostatnie zagrywki wykonała Joanna Szeszko.
Na inaugurację gdańskiego turnieju nie było niespodzianki. AZS AWF Poznań pokonał Budowlanych Łódź 3:0 (25:15, 25:18, 25:23) w 62 minuty. II-ligowiec swoje szanse na przedłużenie meczu zmarnowały w trzeciej partii. Prowadziły w niej 14:7, 19:13, 22:20 i 23:22! Dwa ostatnie punkty spotkania poznanianki zdobyły, łapiąc rywalki na pojedyncze bloki!
Harmonogram sobotnich meczów:
10.00 Poznań - Białystok
12.00 ENERGA GEDANIA - Budowlani
16.30 Białystok - Budowlani
18.30 ENERGA GEDANIA - Poznań
Autor: www.energa-gedania.pl
Kluby sportowe
Opinie (19)
-
2007-11-20 20:56
do kierownika
trzeba spojrzeć obiektywnie na pracę trenera , w innym klubie już byłby zmieniony w Pile trenerem był bardzo krótko /3-m-ce/
i nie muszę oglądać tańca z gwiazdami od dwudziestu lat chodzę na siatkówkę.- 0 0
-
2007-11-20 20:38
trener wymienił wszystkie zawodniczki tylko siebie zapomniał wymienić
- 0 0
-
2007-11-19 14:20
jakimi osobami sa szkoleniowcy gedanii wiadomo jest wszem i wobec bo przeciez nie zyja na bezludnej wyspie a wsrod ludzi i ludzie o nich opowiadaja (nie zawodniczki). jak sie do tego dolozy opinie obecnych i bylych siatkarek i poobserwuje zachowanie w czsie meczow to obraz masz gotowy.
dac im kadre polski to ja zmarnuja.- 0 0
-
2007-11-19 13:40
do znajomej
"Wiedz, że nie ocenia się innych nim sam nie będziesz idealny!" - skąd ty takie mysli bierzesz?:)
zakładam, że też że masz na nazwisko "znajoma" bo głupio byłoby prosić kogoś o przedstawienie się, a samemu pod nickiem wyskakiwać- 0 0
-
2007-11-19 13:12
Do znajomej
Ktoś słusznie napisał że "ŻŁA OSOBA NIE MOŻE BYĆ DOBRYM TRENEREM" i ja się z tym w 100% zgadzam.
- 0 0
-
2007-11-19 12:50
do osoby powyzej
ocenisc innych mozna zawsze. wiem jacy sa szkoleniowcy bo widac to golym okiem. wiem jakim nalezy byc bo znam sie na tym. procesu sie nie boje i na twoim miejscu bym sie go nie domagal bo a nuz stanie sie faktem i co wtedy zrobisz? biblia mnie nie strasz, a w ogole to uderz w stól a nozyce sie odezwa!!!
- 0 0
-
2007-11-19 10:49
do kibica 5
A co Ty mizerna istoto możesz wiedzieć jakimi osobami są na codzień osoby ze sztabu szkoleniowego?
Wiedz, że nie ocenia się innych nim sam nie będziesz idealny! No cóż mniemanie masz o sobie wielkie co świadczy, iż marną istotą jesteś. Cytatów z bibli nie przytoczę boś niegodną ich istotą!
I jeszcze jedno podaj Swoje dane a w imieniu sztabu szkoleniowego wytoczę Tobie proces cywilny by udowodnić jaka jest prawda! Nie bój się przecież wiesz lepiej!- 0 0
-
2007-11-18 10:27
Do K-a...jak Gedania przegrywa to normalka a jak wygrywa to cud. Doprawdy dziwne stwierdzenie.
Do kibica 5...to właśnie kibice mogą wyzwolić w sportowcach wolę walki i to nie tylko wydzieraniem się w trakcie meczu ale też wspieraniem ich, choćby tutaj.- 0 0
-
2007-11-18 10:02
do kierownika
ogladanie tanca z gwiazdami nie swiadczy zle o gustach tych co go ogladaja. co do pomocy zawodniczkom to pomagac mozna nie tylko wydzierajac sie w czasie meczu. pomagac mozna na setki innych sposobow. ale tylko pomagac a nie robic to co nalezy do trenera i dzialaczy. zaden kibic nie nauczy zawodniczek techniki ani takatyki ani nie wzbudzi w nich woli walki. to zadanie sztabu szkoleniowego (to ich zawod niezle oplacany)jaki sztab tak graja zwodniczki. nie mozna byc dobrym fachowcen jak sie jest zlym czlowiekiem
- 0 0
-
2007-11-18 09:42
Jestem całkiem spokojny i oczekuję na odpowiedź na zadane przeze mnie pytania.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.