Piłkarze Bałtyku w spotkaniu sparingowym zremisowali z III-ligowym Gryfem Wejherowo 2:2 (1:1). Gdynianie mają do siebie sporo pretensji, gdyż oba gole stracili po kardynalnych błędach, a mogli nawet przegrać, gdyż dwukrotnie ratował ich słupek. Bramki dla zespołu trenera Adama Topolskiego zdobył duet Marcin Dettlaff - Piotr Włodarczyk, który trafiał także podczas ostatniej gry kontrolnej ze Zniczem Pruszków.
Bramki: Dettlaff, Włodarczyk (karny) - Kostuch, Fidziukiewicz
BAŁTYK:(I połowa) Matysiak - Musuła, Martyniuk, Król, Dettlaff - Lemanek, Stukonis, Stepień, Bułka - Włodarczyk, Kudyba
(II połowa) Grubba - Musuła Martyniuk, Benkowski, Dettlaff - Bułka, Król, Włodarczyk, Wilczewski - Jurga, Kudyba oraz Papaleo
Od początku sobotniego spotkania trener
Adam Topolski postawił na tę samą jedenastkę, która rozpoczęła wygrany mecz ze Zniczem Pruszków. Stanowi ona na ten moment podstawowy skład szykowany na ligę.
Już pierwsze zagrania zwiastowały mecz walki, ale sytuacje podbramkowe zaczęły mnożyć się dopiero po około 10 minutach. Bardzo aktywny w początkowej gazie meczu był
Krzysztof Bułka, który w jednej z akcji przedryblował trzech obrońców, a następnie między nogami jednego z nich podał piłkę do
Piotra Włodarczyka, ale będący w polu karnym napastnik Bałtyku nie zdołał jej opanować. Po chwili Bułka dośrodkował do
Dariusza Kudyby, ale ten głową uderzył nad poprzeczką.
Po chwili przewagi po stronie gdynian, nagle po dośrodkowaniu z lewej strony zaskoczył ich zawodnik Gryfa, uderzając nisko głową. Obrońcy Bałtyku zdołali tylko odprowadzić piłkę wzrokiem. Szczęśliwie dla nich, na słupek bramki strzeżonej przez
Marcina Matysiaka.
W 24 minucie świetną piłkę za plecy obrońców dostał Kudyba wychodząc sam na sam z bramkarzem, ale został powstrzymany faulem tuż przez polem karnym. Z rzutu wolnego strzałem przedniej urody popisał się
Marcin Dettlaff. Pomocnik uderzył lewą nogą ponad murem w samo okienko bramki. Ukoronował tym samym najlepszy okres meczu w wykonaniu Bałtyku.
Chwilę później plac gry opuścił
Radosław Stępień który pomimo łamiącej go choroby stwierdził, że da radę zagrać w sparingu. Po pół godziny siły go jednak opuściły i musiał zejść z boiska.
Tymczasem nie ustawał Gryf w próbach wyrównania i po jednym z rzutów rożnych zdobył bramkę. Strzelcem gola był testowany niedawno przez Arkę Gdynia obrońca,
Przemysław Kostuch (
czytaj więcej). Lepiej w tej sytuacji mógł się zachować
Dominik Lemanek.
Do końca połowy trwała wymiana uderzeń po obu stronach. Swojego szczęścia bezskutecznie próbowali kolejno Kudyba i Włodarczyk, a gryfici po raz kolejny trafili w słupek.
Po zmianie stron trener Topolski dokonał kilku zmian i roszad w ustawieniu. Między innymi do linii pomocy cofnięty został Włodarczyk, a z prawego na lewe skrzydło przeniósł się Bułka.
Pierwsze 20 minut po zmianie stron to wyraźna przewaga wejherowian. W międzyczasie po podaniu Bułki w poprzeczkę uderzył
Paweł Król. Chwilę później Bałtyk po niecelnym podaniu
Marcina Martyniuka stracił piłkę, co wykorzystał Gryf - po rozmontowaniu defensywy Bałtyku bramkę na 2:1 dla gości zdobył Fidziukiewicz.
-
Taki doświadczony stoper jak Martyniuk nie może zagrać tak niecelnie. Źle podawał do Włodarczyka, z tego poszła kontra i straciliśmy bramkę - powiedział po meczu asystent trenera Topolskiego,
Filip Żemojtel.
Gdynianie mieli szansę wyrównać, gdy na bramkę uderzył wprowadzony chwilę wcześniej na boisko
Lawrence Papaleo. Amerykanin został jednak nieprzepisowo powstrzymany przez defensora Gryfa, w czego konsekwencji sędzia podyktował rzut karny. Pewnie wykorzystał go Włodarczyk, ale arbiter nakazał powtórkę po tym jak tuż przed uderzeniem piłką poruszył silnie wiejący wiatr. Nie zdekoncentrowało to byłego napastnika m. in. Legii Warszawa, który po raz kolejny pokonał bramkarza wejherowian.
Pod koniec meczu okazję do zdobycia zwycięskiej bramki miał Kudyba, który wygrał pojedynek biegowy i z bocznej linii pola karnego uderzył tuż przy słupku. Szansę mieli również goście, ale klasową interwencja popisał się
Dariusz Grubba, który niemal zawisł w powietrzu zatrzymując zmierzającą w okienko bramki piłkę.
Tuż przed końcem spotkania Bałtyk zmarnował stuprocentową okazję na gola. Piłkę w pole karnym wrzucił
Wojciech Musuła. Ze strzałem zwlekał
Igor Jurga i oddał piłkę Włodarczykowi, który 5 metrów od bramki okiwał obrońców i oddał strzał. Niestety, za lekki i do tego wprost w bramkarza.
-
Bardzo przyzwoity sparing z mocnym przeciwnikiem. Pierwsza połowa trochę bardziej pod nas a w drugiej Wejherowo nieco więcej posiadało piłkę. Straciliśmy bramki po kardynalnych błędach. Praktycznie te dwie bramki to sprezentowaliśmy. Może pierwsza nie taki wielki prezent, bo to stały fragment gry, ale ceniąca się solidna obrona, za jaką się uważamy nie powinna takich bramek tracić - podsumował spotkanie Filip Żemojtel.
W środę Bałtyk zagra z Cartusią Kartuzy, natomiast zapowiadany na przyszły weekend sparing z Arką najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku. Zgody na grę na Stadionie Miejskim nie wyraził GOSiR. O ewentualnej zmianie sparingpartnera klub poinformuje w najbliższych dniach.
POZOSTAŁE ZIMOWE SPARINGI BAŁTYKU:
BILANS: 4 zwycięstwa, 2 remisy, 4 porażki, bramki 15:1221.01 (Gdynia) Jagiellonia Białystok
0:3 (0:1) przeczytaj relację25.01 (Gdynia) Jeziorak Iława
2:1 (2:0)Bramki dla Bałtyku:
Dariusz Kudyba,
Mateusz Frankowski28.01 (Gdynia) Olimpia Grudziądz
0:1 (0:0)przeczytaj relację1.02 (Gdynia) GTS Kolbudy
5:1 (4:1) przeczytaj relacjęBramki dla Bałtyku:
Daniel Ochociński 2, Paweł Rasmus,
Arkadiusz Byczkowski (karny), Igor Jurga
4.02 (Gdynia) Orkan Rumia
0:1 (0:0) przeczytaj relację15.02 (Gdynia) Kaszubia Kościerzyna
0:2 (0:2) przeczytaj relację18.02 (Cetniewo) Znicz Pruszków
2:1 (1:1) przeczytaj relacjęBramki dla Bałtyku: Włodarczyk, Dettlaff
29.02 (Gdynia, 16.00) Cartusia Kartuzy3.03 (Gdynia) Arka Gdynia(?)
7.03 (Solec Kujawski) Unia Solec Kujawski
10.03 (Ostróda) Stomil Olsztyn
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
