Zobacz gola Mateusza Możdżenia z rzutu wolnego, który był ozdobą sparingu Lechia - Bytovia
Piłkarze Lechii pokonali w sparingu I-ligową Bytovię 2:1 (1:0). Wszystkie gole w Gdańsku padły po stałych fragmentach gry. Już ósme trafienie zimą zaliczył Kevin Friesenbichler, a ozdobą pojedynku była bramka z rzutu wolnego Mateusza Możdżenia. Dla podstawowych graczy biało-zielonych był to ostatni sprawdzian przed inauguracją wiosny. Pozostali zawodnicy będą mogli wykazać się jeszcze w sobotę. O godzinie 11:00 przy Traugutta rozpocznie się gra kontrolna z III-ligową Kaszubią Kościerzyna. Dla kibiców wstęp wolny. Liczba miejsc ograniczona do 999.
Od 72. minuty grał Gerson, który przed sparingiem podpisał 3,5-letni kontrakt w Gdańsku, a kolejni piłkarze pozyskani w tym oknie transferowym: Łukasz Budziłek i Przemysław Macierzyński przewidywani są do gry w sobotnim sparingu. Również przy Traugutta tego dnia o 11:00 Lechia zmierzy się z III-ligową Kaszubią Kościerzyna.
Na piątkowy sparing do protokołu wpisanych zostało 20 piłkarzy Lechii. Poza kadrą znaleźli się m.in.: Marcin Pietrowski, Bartłomiej Pawłowski oraz Ariel Borysiuk. Ten ostatni przeciwko Wiśle grać nie będzie mógł, gdyż pauzuje za nadmiar kartek uzbieranych jesienią.
Na prezentacji oklaskiwani byli wszyscy piłkarze Lechii. Natomiast w ekipie gości równie mocne brawa jak biało-zieloni otrzymał Paweł Buzała. Ponadto sparing w barwach Bytovii rozpoczęło jeszcze czterech byłych gdańskich piłkarzy: Wojciech Pawłowski, Marko Bajić i Krzysztof Bąk. Ten ostatni jest kapitanem I-ligowca.
Zobacz, którzy piłkarze Lechii mają największe szanse, by na inaugurację wiosny w ekstraklasie zagrać w wyjściowym składzie
Pierwsza połowa rozczarowała. Wydawało się, że przy kilkustopniowym mrozie piłkarzom jeszcze bardziej będzie chciało się biegać. Tymczasem gra była wolna, z obu stron mnożyły się niedokładności, a wielu piłkarzy miało problemy z utrzymaniem równowagi na boisku. W niektórych akcjach decydował przypadek. Jako że brakowało spięć podbramkowych około 40 minucie kibice zaczęli nagradzać miejscowych już za wywalczenie... rogu.
Mimo to na przerwę Lechia zeszła z prowadzeniem. W dużej mierze była to zasługa akcji Kazlauskasa jak i nieporadności bytowskich defensorów. Litwin przedarł się prawym skrzydłem i zagrał po ziemi w pole karne. Kamil Juraszek, były stoper m.in. Arki Gdynia, tak niefortunnie wybijał piłkę, że trafił nią w rękę Radosława Jasińskiego. Sędzia odgwizdał karnego.
Do jedenastki podszedł Kevin Friesenbichler i technicznym strzałem pokonał Pawłowskiego. Dla austriackiego napastnika to już ósmy gol w zimowych sparingach! Dzięki tej skuteczności wszystko wskazuje na to, że wygrał rywalizacji z Antonio Colakiem, który jesienią był podstawowym napastnikiem.
Nieco lepszą Lechię w ofensywie obejrzeliśmy w drugiej połowie. W 54. minucie Kevin zaliczyłby asystę, ale Piotr Grzelczak po podaniu napastnika spudłował z 7. metra. Akcja rozpoczęła się od zagrania Mili na lewe skrzydło, gdzie właśnie wbiegł Friesenbichler.
Natomiast gola, dla którego warto było pomarznąć w piątek przy Traugutta, strzelił Mateusz Możdżeń. Skierował on piłkę do siatki, w "okienko" bramki po uderzeniu z wolnego z 20. metrów po faulu na Macieju Makuszewskim, który do gry wszedł po przerwie.
W 64. minucie trener Brzęczek dokonał aż czterech zmian równocześnie. Boisko opuścił Mila. Opaska kapitańska powędrowała do innego piłkarza pozyskanego zimą - Wawrzyniaka. Jednak tylko na 6 minut, gdyż lewy obrońca także opuścił boisko. Dopiero wówczas kapitanem został Mateusz Bąk, który w tej roli kończył poprzedni sezon.
Bramkarz Lechii skapitulował w 74. minucie, a chwilę wcześniej szkoleniowiec dokonał dwóch roszad w obronie oraz wymienił kolejnego defensywnego pomocnika. Bytovia zaskoczyła gospodarzy po rozegraniu rzutu wolnego. Dośrodkował Mariusz Kryszak, a gola głową strzelił Łukasz Wróbel.
- Było to słabe wykonanie w naszym wykonaniu. Graliśmy zbyt wolno. Przeciwnik się wycofywał, czekał na nasze straty piłki, liczył na kontrataki. Jednak bramkę straciliśmy po stałym fragmencie gry. Weszła nowa grupa zawodników, brakło koncentracji, zdyscyplinowania. To nie może się zdarzać. Co prawda rywale mieli wówczas w naszym polu karnym kilku rosłych zawodników, ale to nie jest usprawiedliwienie.
Dlatego nie był to mecz, który w naszym wykonaniu powalał na kolana. Zawodnicy muszą przyzwyczaić się, że zmieniają się warunki w porównaniu z tymi, które były w zagranicznych sparingach. Obojętnie z kim nie będziemy teraz grać, nie będzie to łatwe spotkanie, jeśli przeciwnik będzie na nas czekać i zmuszał nas do ataku pozycyjnego - ocenia trener Brzęczek.
takie bramki w szkole podstawowej strzelalem,czym tu sie podniecac?
kogut
9 lat
94
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-07 00:30
yyyyy jestem nakrecony
ale jest slabo (kapitan seba a po nim warzywo nastepnie bak )
druzyny jak nie bylo tak niema
mk
9 lat
76
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 23:45
lechia to dziadoska drużyna - taką mam opinię o tych patałachach
Polonia Gdańsk ! ! !
9 lat
817
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 22:16
Gra Lechii jak zwykle - beznadzieja
Tyle , że w nowym wykonaniu
9 lat
1012
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 22:04
Drutex leader
miernota a nie piłkarz.Udało się strzelić /przypadkowo/ jednego gola, a już zrobili z niego miszcza.Z taką posturą to nadaje się do podawania ręczników juniorom.
LG PANY
9 lat
38
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 21:43
To ta mocna Bytovia ?
BRAWOOOOOOOOLECHIOOOOO
9 lat
210
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 20:45
Dobra wiadomość (1)
Ten kto kupi bilet na Wisłę, na Zawiszę wchodzi za darmo.
9 lat
75
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 21:26
wolę inny wariant - kto kupi bilet na Wisłę, na Zawsze wchodzi za darmo
9 lat
72
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-06 19:26
Skład na podium jak nic. (1)
Jak trener to poukłada, to będzie to maszynka do wygrywania.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 32 kolejki
ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
