Lechia Gdańsk na początku wiosny, tak jak u schyłku jesieni, ani nie wygrywa, ani jej gra nie zadowala publiczności. Tymczasem trener Adam Owen rozczarowany jest jedynie wynikiem i postawą drużyny w drugiej połowie meczu z Piastem Gliwice, przegranego 0:2. Broni zaś koncepcji i przekonuje, że jest w niej pięciu ofensywnych piłkarzy i szósty włączający się do ataku, choć na boisku tego nie widać. Efekt - piąty mecz z rzędu w ekstraklasie bez zwycięstwa.
- Nie zgodzę się, że stwarzamy mało sytuacji podbramkowych. Uważam, że tworzenie akcji, ich budowa jest robiona dobrze. Brakuje tylko wykończenia. Naszym problemem jest brak jakości w końcowej fazie ataku. Przecież w pierwszej połowie przeważaliśmy. Mieliśmy sporo wyjść do przodu. Dusan musiał bronić chyba tylko jeden strzał. Natomiast drugą połową jestem rozczarowany. Popełniliśmy dwa błędy w obronie, które zakończyły się dwoma golami dla rywala - tak Adam Owen na pomeczowej konferencji prasowej próbował bronić swojej koncepcji. LECHIA - PIAST 0:2. RELACJA, VIDEO, FOTO. WYSTAW OCENY PIŁKARZOM
Lechia w niedzielę oddała 10 strzałów, z których 3 były celne, ale tak naprawdę tylko jeden mógł odmienić losy i przebieg tego spotkania. W 8. minucie bramkarz Piasta kapitalnie obronił główkę Flavio Paixao.
- Na pewno interwencja Kuby Szmatuły była bardzo istotna. Wybronił sytuację 100-procentową. Gdy graliśmy w przewadze liczebnej, kwestią czasu było, kiedy zdobędziemy drugą bramkę. Michal Papadopulos mógł ten mecz zamknąć wcześniej, ale dobrze, że uczynił to w doliczonym czasie. Dla nas to bardzo istotne punkty, bardzo ważne zwycięstwo. Od czasu kiedy prowadzę drużynę, chwalono nas za grę, za stwarzane sytuacje, ale nie przekładało się to wielokrotnie na punkty. W Gdańsku nie byliśmy może aż tak efektowni, ale byliśmy efektywni. Gratuluję drużynie tego zwycięstwa. Myślę, że to początek lepszego punktowania Piasta - podkreślał Waldemar Fornalik, trener Piasta, a w przeszłości m.in. selekcjoner reprezentacji Polski.
Lechia Gdańsk na początku wiosny nie zdobywa ani punktów, ani jej gra nie zadowala publiczności. O ile kibice "przełknęli" jeszcze remis na inaugurację z Wisłą Kraków, to po porażce z Piastem nie kryli frustracji, gdyż wcześniej przez pełne 90 minut dopingowali biało-zielonych
"Tyle kasy zarabiacie, może w końcu mecz wygracie."
Z 11 strzałów Piasta aż 9 było celnych. Co prawda obraz zaciemnia ostatni kwadrans, w którym po kontuzji Rafała Wolskiego Lechia grała w "10" i wówczas goście w dużej mierze "nabili" tę statystykę, ale patrząc na skład to widać większą odwagę trenera Fornalika.
W "11" zmieścił on dwóch nominalnych napastników: Mateusza Szczepaniaka i Karola Angielskiego, a w 77. minucie już przy prowadzeniu za tego drugiego wszedł kolejny atakujący - Papadopulos.
A co zaproponował szkoleniowiec Lechii na mecz u siebie z ostatnią drużyną tabeli po 22 kolejkach? Jednego napastnika i dwóch defensywnych pomocników. Co więcej dwie pierwsze zmiany nie niosły zmiany strategii, a były jedynie wymianą piłkarza za piłkarza na tej samej pozycji.
Na początku drugiej połowy była jeszcze nadzieja na korzystny wynik
Trener zupełnie nie zważa na to, że do graczy ofensywnych zalicza Pawła Stolarskiego i Filipa Mladenovicia, którzy większą część kariery spędzili jako obrońcy, a także to, iż na ławce rezerwowych nie miał żadnego nominalnego napastnika. Grzegorz Kuświk, który jest poza pierwszą drużyną, a jego odejście do Termaliki opóźnia się, oglądał na przykład mecz z trybun.
- Mieliśmy grać ofensywnie. Do atakowania miały włączać się zarówno skrzydła, jak i środek, ale nie wyglądało to tak, jak zakładaliśmy. Nie przyjmowaliśmy piłek w środku boiska, nie utrzymywaliśmy się dłużej przy niej. Skrzydłowi mają grać wyżej i bardziej do przodu. To trzeba poprawić - przyznaje wreszcie Owen. Na początku wiosny jedynym zagrożeniem dla rywali jakie Lechia jest w stanie wykreować, to indywidualne akcje Sławomira Peszki, który jako jedyny piłkarz jest w stanie wygrać pojedynek jeden na jeden w pobliżu lub w polu karnym rywali. Groźne bywają także dośrodkowania Stolarskiego, o ile dostaje on piłkę w tempo, a atakujący nadążą za jego akcją.
W drugiej połowie napastników starał się nawet wyręczyć najmłodszy na boisku 18-letni obrońca Adam Chrzanowski, który dwukrotnie doszedł do uderzeń głową. Jedno z nich było celne.
- Nic z tego nie wyszło, więc nie ma tematu. Jesteśmy źli, bo każdy trenuje, aby wygrywać. Ponadto od tygodnia analizowaliśmy występy Piasta i spodziewaliśmy się, że tak może zagrać z nami. Jednak nie zamierzamy patrzyć w dół tabeli, a nadal tylko w górę. Nie możemy się załamać, bo wciąż jest szansa na "8". Na razie jest duża presja i nie idzie. Jednak wystarczy, że wygramy mecz i wszystko będzie znacznie lepiej wyglądać - przekonuje Chrzanowski.
Ostre słowa kibiców Lechii Gdańsk do piłkarzy po porażce z Piastem Gliwice
Dla Piasta to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od 26 sierpnia ubiegłego roku i wygranej 1:0 w Białymstoku, które pozwoliło gliwickiej drużynie opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
Dla Lechii to już piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa. Po raz ostatni komplet punktów zainkasowała 1 grudnia po 3:1 u siebie ze Śląskiem Wrocław. Biało-zielonym może zadedykować słowa trenera... Piasta.
- Nie jest łatwo funkcjonować w sytuacji, kiedy przegrywa się spotkanie, kiedy wylewało się wiele potu w okresie przygotowawczym, gdy drużyna ciężko pracowała, a nie przełożyło się to bezpośrednio na wynik. Można wiele mówić, ale najważniejsze, aby to wszystko przełożyć na boisko - przypomniał Waldemar Fornalik. "SETKA" ODDALA SIĘ OD MILI I WAWRZYNIAKA
* Lechia Gdańsk została 14.12.2017 roku pozbawiona jednego punktu za naruszenie przepisów Podręcznika Licencyjnego dotyczące kryterium F.09 mówiącego o braku przeterminowanych zobowiązań
*Po 30 kolejce nastąpi podział na grupę mistrzowską (8 najlepszych drużyn) i grupę spadkową (8 kolejnych) z zaliczeniem wszystkich, dotychczasowych punktów. Drużyny zagrają w grupie każdy z każdym, ale bez rewanżów.
To jest ten nowy pomysł Owena na Lechię? Mi się podoba :D
6 lat
151
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 16:12
Stek kłamst co dzień ....
Nie ma sianka nie ma granka. Sytuacja w klubie jest beznadziejna ale to efekt lat zaniedbań i dbania o prywatne interesy a nie o klub. Dziwne decyzje transferowe (Mila), likwidacja drużyny rezerw , rotacje na ławce trenerskiej , obsadzanie stanowisk dyrektorami (byłymi piłkarzami) to tylko niektóre z grzechów. A jest tego duzo duzo więcej. Powrót na T29 temu klubowi wyjdzie tylko na dobre
W zadne słowo nie uwierzę
6 lat
251
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 16:20
Ponad 7 tys na meczu hahahahahahahahahahahaha to sam młyn miał ponad 5 tys cuda cuda
6 lat
172
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 16:25
Pan Bieniuk Pam Wojciechowski i wasi koledzy trenerzy to wy też jesteście winni po czesci tej sytuacji wypompowaliscie kasę z klubu
6 lat
180
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 16:33
Trzeba było drwić z Premiera Donalda?
Teraz przyjdzie przełknąć "gorzką pigułkę " w postaci awansu do 1 ligi.
optymista
6 lat
159
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 17:13
LG (2)
Ja uważam ze dalej mamy szansę na 1sza ósemkę, ale w I lidze
Edek z otomina
6 lat
161
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 17:24
Kafar
Gdyby był KUCHAR to teraz w drużynie grałoby 8 wychowanków i co roku Lechia walczyłaby o puchary !!!
6 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 17:55
Ale to chyba w wariancie optymistycznym....
I to bardzo.
autor opcjonalny
6 lat
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 17:46
Czy Lechia potrzebuje na ratunek rękobuja ?
6 lat
03
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 17:53
Panie Rafale Janicki
Uderzam się w piersi i przepraszam za marudzenie i wyzwiska-stwierdzam oglądając Gersona czy Augustyna,stwierdzam ze jestem ostatnim durniem Panu ubliżając!
Wracaj Pan!
6 lat
184
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 17:57
To ja już wiem, ze jednak Lechistów tyłki bolą od pieszczot ze strony ukochanego klubu.
I kochanych "piłkarzy".
Autor opcjonalny
6 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-02-19 18:14
przecież kibicom zależy tylko na wygraniu pojedynku derbowego więc za bardzo nie wiem o co chodzi kibicom. Szykują siły na Arkę i odpuszczają mecze bo wiedzą, że przegrany mecz może im zaszkodzic na pigment skóry
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
