Po raz czwarty wystartowały halowe rozgrywki piłki nożnej pod auspicjami TKKF Checz Gdynia. Tradycyjnie patronuje im "Głos Wybrzeża". W tym sezonie do rywalizacji zgłosiło się siedem drużyn, które zagrają ze sobą mecz i rewanż. Broniący tytułu Bis nie zamierza spocząć na laurach. Team zestawiony przez Dariusza Bisewskiego rozgromił na inaugurację Elektryka 14:2 (6:0). Najwyraźniej ta druga drużyna znów zamierza zapracować na puchar... fair play.
- Zasadniczą część rozgrywek planujemy w styczniu i lutym w hali SP 31 w Gdyni-Cisowej. Aby było więcej gier, po raz pierwszy gramy systemem dwurundowym. Mecz liczą 2 x 20 minut - mówi
Roman Bieszke, prezes TKKF Checz.
Pierwszego gola w Checz Cup 2005 zdobył
Piotr Kołeczek. Posyłanie piłki do siatki tak spodobało się piłkarzowi MZS 69, że trafił jeszcze cztery razy. Jego drużyna pokonała debiutujący w gdyńskich rozgrywkach zespół Słavi 6:1 (1:0). Pierwszy liderem został Bis, choć musiał rozdzielić siły. Część ekipy Bisewski wysłał do Nowego Portu na mecz Superligi, a druga gromiła Elektryka.
- Elektryk bazuje na pracownikach elektrociepłowni, podczas gdy inni sięgają po obecnych lub byłych piłkarzy zespołów ligowych. Jak pokazuje praktyka ubiegłych lat, z meczu na mecz ta drużyna gra coraz lepiej - dodaje prezes Bieszke.
Wyniki:
MZS 69 - Słavi 6:1 (1:0). Bramki: Kołeczek 5, Ireneusz Hinc - Marek Kożuchowski;
Bis - Elektryk 14:2 (6:0). Krzystzof Maszota 4, Maciej Imanowski 3, Tadeusz Kreffta 2, Piotr Butkiewicz 2, Paweł Stepkowski 2, Bisewski 1 - Zdzisław Mikuła, Andrzej Choiński.