• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejny list otwarty do prezydenta Gdańska

4 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Remont "Olivii" będzie skontrolowany

Poniżej przedstawiamy obszerne fragmentu listu otwartego, który na ręce prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza skierował Wojciech Stachowiak. Pismo traktuje m.in. o kosztach, które ponoszą rodzice, jeśli ich pociechy decydują się na treningi hokeja bądź łyżwiarstwa figurowego. Tradycyjnie wyróżnienia pochodzą od redakcji. Jednocześnie Michał Śmigielski autor wystąpienia w sprawie Stoczniowca do władz miasta z ubiegłego tygodnia poinformował nas, że na razie nie otrzymał żadnej odpowiedzi na podniesione kwestie

.

Jestem ojcem dwójki dzieci zaangażowanych akurat w dyscypliny nieodzownie, w warunkach Gdańska, związanych z bytem Hali Olivia i Klubu GKS "Stoczniowiec". Sam w latach 70-tych i 80-tych trenowałem łyżwiarstwo figurowe w tym klubie.

Po kilku latach reprezentowania Polski w innej dziedzinie sportu - lekkoatletyce wróciłem na Halę Olivia jako uczestnik Trójmiejskiej Amatorskiej Ligi Hokeja na Lodzie. W roku 2008 zorganizowałem sekcję hokeja na lodzie w Malborku - Bombek Malbork i w tym samym roku zostałem członkiem zarządu Pomorskiego Okręgowego Związku Hokeja na Lodzie, gdzie wraz ze śp. Redaktorem Jackiem Kamińskim próbowaliśmy spopularyzować hokej na lodzie wśród młodzieży.

W tym także roku wspólnie z Prezesem Sopockiego Klubu Hokejowego Michałem Śmigielskim oraz kolegami z klubu utworzyliśmy Organizację Pożytku Publicznego, która co roku zapewnia sprzęt, obiady i koszty wyjazdów dla kilkoro dzieci z domu dziecka, które uprawiają hokej. Wiele tu wymieniłem, ale nie dla splendoru, lecz po to, aby uzasadnić, że mam prawo i wiedzę wypowiadać się na temat tego, co się dzieje w klubie i jak powinno wyglądać prawidłowe jego funkcjonowanie.

Wstępem do przyjęcia i zainteresowania dzieci sportem, a w szczególności hokejem lub łyżwiarstwem figurowym jest przyjemnościowe prowadzanie dzieci w wieku przedszkolnym na tzw. szkółki. Oczywiście jest to możliwe tylko wtedy, kiedy pomysłodawcą organizowania czasu dziecka jest rodzic, który albo wcześniej trenował tę dyscyplinę, albo pokątnie się o tym, właśnie od byłych zawodników, dowiedział.

Śmiem wątpić, aby rodzice przyprowadzili dzieci na szkółkę z powodu sprawnie przeprowadzonej akcji marketingowej promującej tą dyscyplinę na terenie Gdańska i okolic. Dla dzieci w tym wieku niewiele trzeba i z biegiem miesięcy i rywalizacji chwytają bakcyl sportowy. Od samego początku rodzic musi aktywnie uczestniczyć w organizowaniu logistycznym zajęć sportowych.

Na tym poziomie oczywistym jest fakt, że za sprzęt w całości płacą rodzice. Zdziwienie przychodzi później. Otóż w pierwszej klasie podstawówki dzieci dowiadują się, że nie są członkami "Stoczniowca", gdzie grają ich idole z pierwszej drużyny, a jakiegoś tworu, który nazywa się UKS.

Potem zdziwienie przechodzi na rodziców, a następuje to w momencie, gdy dowiadujemy się, że wszystkie wyjazdy i zawody musimy organizować my jako rodzice. Oczywiście można tego nie robić, ale musielibyśmy wtedy przekazać informację naszym dzieciom, że niestety do klasy 5 nie będą mogli brać udziału w zawodach. No i właśnie dla dzieci organizujemy zawody.

Jedni rodzice bardziej - inni trochę mniej są zaangażowani, ale zawsze płacą za wszystko. Przykładowo za wyjazd do Podhala Nowy Targ musimy zapłacić około 500 PLN od zawodnika, a wyjazdów na południe lub za granice jest kilka w roku.

Trzeba przyznać, że na tym etapie hokejowym nasi chłopcy zazwyczaj wygrywają z wszystkimi drużynami w Polsce, a i zdarzają się wygrane z drużynami z Czech i Niemiec. Do tego momentu za wszystko w całości płacimy my i jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie wyjazdy.

Jesteśmy odpowiedzialni, bo jeden z rodziców każdego dziecka musi być członkiem UKS (Uczniowski Klub Sportowy). W 5 klasie szkoły podstawowej działalność UKS nie obejmuje już chłopców i muszą przejść pod skrzydła klubu GKS "Stoczniowiec".

Zgodnie z tym co było wcześniej w UKS rodzice się organizują i logicznym wydaje się fakt, że automatycznie jeden z rodziców powinien być członkiem klubu. Niestety, w tym momencie dowiadujemy się, że nie mamy prawa być członkami rzeczywistymi klubu. Przypominam, że jest to klub, w którym są nasze niepełnoletnie dzieci!!!

Oczywiście tego prawa nie mamy, ale daje się nam prawo do innych rzeczy takich jak: prawo do płacenia za sprzęt dzieci, prawo do płacenia za wyjazdy. Z przykrością też dowiadujemy się - jak w bieżącym sezonie, że nasze dzieci w tym roczniku nie zostały wpisane do Ligi Pomorskiej.

Ligi, bez której meczów nie mogą rozgrywać, a w której udział biorą drużyny z Torunia, Łodzi i Warszawy. Dziwne to wszystko zważywszy, że drużyna Stoczniowca w tych rocznikach walczy o medale Mistrzostw Polski i zazwyczaj o ten ze złota.

W latach następnych rozwoju zawodnika następuje marazm i narastające zniechęcenie wynikające z tego, że coraz mniej jest wyjazdów, coraz mniej wygranych meczów i jak zwykle zero zaangażowania klubu w sprawy zawodników. Zostają wtedy w drużynie albo zapaleńcy albo ci, którzy mieli pecha być zdolnymi zawodnikami i maja jeszcze nadzieję, że w przyszłości wyjadą za granicę lub do innego klubu.

Potem chłopcy, a właściwie już mężczyźni, spotykają się z rzeczywistością klubu. Spotykają się z lekceważeniem przez Prezesa, z wymuszoną podległością wobec włodarzy klubu z zagrożeniem utraty możliwości uprawiania ulubionego sportu. Potem tym chłopakom umożliwia się granie w lidze za kilkaset PLN na miesiąc.

Po tylu latach wyrzeczeń i ciężkich treningów chłopak na starcie życiowym dostaje "obuchem w głowę" i od tej pory wie, że jedynym jego właścicielem jest Prezes, bowiem z powodu nakładów, jakie niby poniósł klub na wyszkolenie młodzieży nie jest możliwe przejście do innego klubu z perspektywami na godne życie.

W momencie chęci przejścia do innego klubu - występuje się o kilkadziesiąt tysięcy PLN odstępnego za wyszkolenie zawodnika, którego w rzeczywistości sponsorowali rodzice, a za etat trenera płaciła...szkoła sportowa!

Taką drogę przeszło wielu zawodników za czasów prezesowania Pana Marka Kosteckiego. Wspomnę tylko garstkę tych, którzy odeszli: Filipa Drzewieckiego, Adama Bagińskiego czy Piotra Kosedę.

Tak naprawdę szkoleniem zajmuje się szkoła i jej trenerzy oraz rodzice. Trenerzy zatrudnieni są na etatach szkolnych i dwoją się i troją, aby dać tym chłopakom szanse sportowe. A co dał klub??? No właśnie co dał, bo jak widać Miasto jest zadowolone ze szkolenia, ale zawodnicy i rodzice nie widzą w tej roli klubu Stoczniowiec!

Łyżwiarstwo Figurowe zaczyna się od szkółki. Następnym krokiem jest szkoła sportowa nr 35 i ciężkie, jak na dzieci, treningi. Nie ma tu UKS-ów, bo taka jest specyfika tego sportu i jest on sportem indywidualnym. Oczywiście wszystko, tak jak w hokeju, zależy od nastawienia rodziców. Jeśli rodzic ma pieniądze i zapał to inwestuje w wyjazdy , sukienki i łyżwy, co w przypadku tej dyscypliny stanowi wydatek 5000 PLN rocznie.

Dzieci jeżdżą i startują, a większość wydatków pokrywana jest z funduszy własnych. Oczywiście rodzice też nie mają prawa być członkami rzeczywistymi klubu i nie maja wpływu na stowarzyszenie i los własnych dzieci.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że dzieci przebierają się w jednej szatni w ścisku godnym wagonu metra i nosząc swój sprzęt codziennie do szkoły. Dzieci nie mają szafek na łyżwy, a w szatniach panuje stęchlizna. W wieku 16-17 lat niestety większość zawodników kończy tą dyscyplinę. Powodem jest zazwyczaj brak perspektyw i brak finansów na dalsze jej uprawianie.

Obie te dyscypliny należą do tzw. Sportów drogich i bez odpowiednich programów promocyjnych i dotacyjnych nie maja racji bytu. Są to jednak sporty, które w kręgach sportowych uważane są za dyscypliny, które najbardziej wszechstronnie rozwijają dzieci. W tych dyscyplinach najprościej jest zapobiec degeneracji młodzieży takimi plagami jak dopalacze, alkohol czy narkotyki. Między innym z tego powodu zdecydowałem się dać dzieci do szkoły sportowej.

Po takiej wycieczce przez tzw. "Pomocną dłoń klubu" rodzą się w rodzicach różne myśli dotyczące tego, czy właściwą drogę obrali dla swych dzieci. Wielokrotnie dyskusje były zażarte, ale zawsze jednogłośnie stwierdzamy, że droga jaką obraliśmy jest słuszna i poparta mocnymi wartościami, ale spaczona jest jedynie poprzez fatalny sposób zarządzania klubem.

Rodzi się także pytanie zasadnicze o sens istnienia klubu w takiej formie? W obecnej sytuacji przecież klub nie jest w stanie spełnić wymagań swojego statutu w punkcie 10. W punkcie tym wymienione są cele klubu i w dość zakamuflowany sposób określono, że celem klubu jest upowszechnianie kultury fizycznej. Jak klub może to spełnić, gdy nie zatrudnia trenerów? Staje się jasne zatem, że klub jest dla zatrudnionych w klubie, a nie dla młodzieży jak pewnie przekonuje Pan Kostecki urzędników w UM Gdańska.

Jak maja się czuć łyżwiarze figurowi, gdy po paru latach trenowania dowiadują się w wieku dorosłym, że Prezesem ich sekcji był od wielu lat Pan Aleksander Gosk, którego nie widzieli nigdy, a twarz mogą kojarzyć tylko z telewizji.

Jak maja się czuć dorośli już hokeiści, którzy pierwszy raz biorą udział w wyborach Prezesa jako członkowie klubu i widzą, co się tam wyprawia. Kandydat zawsze jest jeden i ten sam, kontrkandydatów nie wpuszcza się na salę.

Dla osób związanych z klubem i chcących coś poprawić, nie jest dziwny nawet fakt, że Prezes co cztery lata jest wybierany jednogłośnie. Dla nas to nie dziwne, bo znamy ten układ i jesteśmy skrępowani niemocą, ale dla ludzi takich jak Pan, działających w strukturach demokratycznych i dla których system demokratyczny to codzienność - sytuacja taka powinna być alarmem.

Jeżeli Prezes jest od jakiegoś czasu wybierany jednogłośnie przy nie pozytywnych opiniach ludzi z zewnątrz to jest to dowód, że tak sobie podporządkował wyborców, że są od niego zależni.

Wychowankowie Stoczniowca promują obecnie Miasta: Toruń, Tychy, Jastrzębie czy Kraków. Przecież Hala Olivia jest własnością miasta i skoro klub ją wykorzystuje i na podstawie punktu 36.4 statutu odpowiada za gospodarkę majątkową, to Miasto przy takich uchybieniach w zarządzaniu budynkiem, jakie ma miejsce teraz powinno reagować.

Prezes w swoim komentarzu na list otwarty Michała Śmigielskiego mówi o powołaniu komisji, która ma zbadać szkody wyrządzone przez ostatnie deszcze. Pragnę zauważyć, że pierwsze podtopienia hali miały miejsce już w sierpniu i do tej pory nikt nic nie zauważył?

Klub Stoczniowiec staje się przedsiębiorstwem, w którym podstawą działania jest zarobienie na pensje zgromadzonej rzeszy pracowników. Pracowników, których z pewnością jest zbyt wielu. Gdzieś już zaginęły w tej pogoni za pieniędzmi cele statutowe klubu.

Na podobnych obiektach w Niemczech zatrudnionych jest około 15 pracowników, a Prezes Kostecki zatrudnia ich około 80. Wszystkich trzeba opłacić i każdy ma wymagania, a na młodzież i rozwój hokeja - nie bardzo wystarcza. Mam wrażenie, że pomysły na prowadzenie klubu się wyczerpały zarówno Prezesowi jak i Zarządowi Klubu.

Pragnę także zawiadomić Pana, że jako rodzice składamy w następnym tygodniu dokumenty do Zarządu klubu z prośbą o przyjęcie nas w poczet członków rzeczywistych klubu Stoczniowiec. Chcemy mieć kontrolę nad tym co się wyprawia z naszymi dziećmi i skoro członkami klubu są przykładowo dziewczęta z drużyny "Stoczniowca", które mają skończone jedynie 18 lat i już w takim wieku są "Delegatkami" (częściowo decydują o losie naszych dzieci) to znaczy, że my jako rodzice też zasługujemy na ten przywilej.

Czy te dziewczęta mają ten przywilej dlatego, że trenerem tej grupy jest... Artur Kostecki - syn prezesa? GKS Stoczniowiec, który jednoznacznie wszystkim kojarzy się z hokejem, ma również pozyskaną ostatnio sekcję siatkówki. Co ciekawe to sekcja siatkówki, ma więcej delegatów niż pierwsza drużyna hokeja...

Informuję też, że jeżeli Zarząd Stoczniowca nie podejmie decyzji pozytywnej o przyjęciu rodziców grup młodzieżowych, my jako rodzice będziemy chcieli porozmawiać na ten temat z Panem oraz z Kuratorium Oświaty.

Niezależnie od wszystkiego proszę o umożliwienie spotkania się z Panem, gdyż sprawy wyszkolenia dzieci i samego obiegu szkoleniowego są w zagrożeniu, a wszystkiego co wiemy nie możemy napisać i wymaga to spotkania w ścisłym gronie zainteresowanych.

Z poważaniem
Wojciech Stachowiak
Członek klubu Stoczniowiec Gdańsk Sekcja Łyżwiarstwa Figurowego
Członek Okręgowego Związku Hokeja na Lodzie

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Kluby sportowe

Opinie (239) ponad 10 zablokowanych

  • Uważam , że cała działalność pana Kosteckiego (2)

    TO JEDEN WIELKI SKANDAL i prokuratura już dawno powinna się tym zainteresować.To przecież niegospodarność na wielka skalę.

    • 6 0

    • brawo (1)

      i to są święte słowa !!

      • 1 0

      • oby się na słowach nie skończyło

        • 0 0

  • (4)

    Panowie i Panie ! niebawem ujrzycie pewnie list jaki był odpowiedzia na sprawę Stoczniowca. Prezydent nie zrobi nic w tej sprawie bo mu podobno prawo nie pozwala i liczy na to że sami sobie z tym poradzimy. Dosłownie !!!!
    Zatem jako obywatelka tego miasta zachęcam was wszystkich do działania w ramach ruchów obywatelskich na rzecz zmiany obecnego prezydenta na innego co sportem sie zajmie. Nieważne są opcje polityczne a ważne jest to kto nam pomoże.

    • 5 0

    • (2)

      jezeli to prawda, to mam w głębokim poważaniu, takiego gospodarza miasta, który ma gdzies, że:
      - należaca do miasta hala sportowa jest w oplakanym stanie technicznym,
      - pieniadze przekazywane przez miasto na szkolenie młodziezy rozplywaja sie gdzies w magiczny sposob....

      • 2 0

      • (1)

        Prawda bo ten list widziałam

        • 0 0

        • no to juz wiem na kogo nie będe glosowal

          • 0 0

    • prawo mu nie pozwala interesowac sie stanem technicznym miejskiego majatku ???

      • 2 0

  • (4)

    Trener O: Czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Kostrecki, naszego klubu “Stoczniowiec”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki! To mówiłem ja – Trener O, trener ekstra klasy. Niech żyje nam prezes sto lat !!!
    Trener O: To jeszcze ja – Trener O, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam. To śpiewałem ja – Trener O
    Kostrecki:Zamknij za mną !
    : Co ci się stało ?!
    Biesiadecki : Ssssłuchaj ! Jak ty wyszedłeś, wbiegł tu jakiś facet i zaczął gadać do szafy wierszem, a potem zaśpiewał piosenkę na twoją cześć.
    Kostrecki: Piosenkę ?
    Biesiadecki: Gdybyś słyszał te bzdury…
    : Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam.
    Kostrecki: To Trener ekstra klasy - dobry trener !
    Biesiadecki: To się nagrało ?!
    Kostrecki: Nie tylko to !!!
    : Warunki na zgrupowaniach mieliśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad taflą dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy! Pre…
    Biesiadecki: Po co to ?
    Kostrecki: Chcesz zobaczyć z poprzednich lat ?
    Biesiadecki: Aha… a oni nie wiedzą, że to się nagrywa ?
    Kostrecki: Oczywiście, że wiedzą ! Powiedziałem im o tym. Jeśli ktokolwiek chce przekazać jakąś krytyczną uwagę o mnie, o mojej pracy, jakąś skargę, a mnie akurat nie ma, może w każdej chwili wejść i nagrać ... co mu leży na wątrobie.
    Biesiadecki: Ale oni mogą kadzić ci, kłamać mogą, upiększać !
    Kostrecki: A po co by mieli ? Przecież i im i mnie chodzi tylko o dobro naszego klubu. Szczerość w naszym klubie to norma !

    Proste!!!!! Gdyby Prezes miał szafę to listów by nie było ;)

    • 12 0

    • (1)

      Jak stanąc do konkursu jak trzeba wybrać najpierw delegatów. Delegatów Kostecki ma wszystkich podległych i dlategi w wyborach dostaje 100 % głosów. Kostecki skończył pewnie szkolenie u Łukaszenki.

      • 0 0

      • Jakby się szkolił u Łukaszenki to hokej byłby potęga i BASTA!

        • 0 0

    • a nie lepiej napisac cos normalnego? (1)

      np. statut? albo wizje kierowania klubem(stowarzyszeniem) i mieć odwagę stanąć do konkursu?!

      • 0 0

      • stanąć se można, pod halą

        3/4 mających prawo głosu siedzi u kostka w kieszeni

        • 0 0

  • Co z Drzewieckim? (5)

    Filip wrócił, ma wole dołączyć do Stoczniowca,
    a prezes mówi uparcie, stanowczo NIE?!
    Ambicja? Honor?
    NIE prezesie, tego to ci brakuje, a raczej jest to nieudolne zarządzanie (czyt. wpierniczanie się) do I drużyny. Co do Filipa Drzewieckiego to chyba jeszcze chodzi o personalne rozgrywki, którymi się kierujesz.
    Żenujące prezesie, żenujące.

    • 5 0

    • (2)

      mogles byc na hali o 20 bys widzial filipa ;) drzewo witamy obys zapierd......

      • 4 0

      • mogles byc na hali o 20 bys widzial filipa ;) drzewo witamy obys zapierd...... (1)

        • 2 0

        • prosimy

          nie używac inwektyw, nawet w skróconej formie

          • 0 0

    • (1)

      a co ma Kostecki do Stoczniowiec SA ?

      • 0 2

      • Przestan zgrywac idiote, ok? No wlasnie ze ma, aby pozbyc sie problemu stworzyl twor SSA bez zadnych podstaw finansowych, aby wszystko sie rozlazlo i mialby swoj najwiekszy problem z glowy, czyli zawodnikow co marudza bo caly czas zarabiaja grosze w porownaniu do inncyh druzyn, wscibskich kibicow, media (choc polowe ma w kieszeni) itd.

        • 0 0

  • Filip Drzewiecki (ur. 1 maja 1984 w Gdańsku) - polski hokeista, reprezentant Polski. (2)

    SMS I Sosnowiec (2002-2003)
    Stoczniowiec Gdańsk (2003-2007)
    Cracovia Kraków (2007-2010)
    Ciarko KH Sanok (2010)
    STOCZNIOWIEC GDAŃSK { 20..-20..}?????????

    Pozycja napastnik
    Uchwyt kija lewy
    Przydomek Drzewko
    Wzrost 177 cm
    Masa 83 kg
    Klub bez klubu
    Narodowość Polska
    Urodzony 1 maja 1984 w Gdańsku

    • 12 5

    • JUŻ JEST W GDAŃSKU

      • 0 0

    • Drzewiecki to cienias, poza tym temat jest o czym innym

      • 2 5

  • Aby go trzeba zapisywać się do sekcji siatkówki i carlingu i na wyborach wywalić chwasta.

    • 3 0

  • Kosteckiego i dżwigiem nie usuniecie ze stołka,jest przyspawany(12000 brutto pensja dane z zeszłego roku+20% premi od każdej imprezy dla niego dyrektora biesiadnego i gł .księgowej np.impreza za 100000 -20000 do podziału)jeśli myślicie że ten gość dla którego honor to pusty dżwięk zrezygnuje dobrowolnie z tego to się grubo mylicie.Jedyne wyjście to albo przyłapać go na przestępstwie(ciężko po takim rabanie będzie się pilnował)lub doprowadzić klub do bankructwa(nie chodzimy na mecze,ślizgawki oraz żadne inne płatne imprezy na olivii)to jedyne sensowne rozwiązanie które w krótkim czasie może przynieść efekty!

    • 4 0

  • (1)

    Niestety ! Ekipie z Urzedu Miasta nie chce się nic zrobić w tym temacie . Prezydent czuje sie już wygrany w wyborach i dlatego może sobie pozwolić na olewanie mieszkańców. Tak bedzie zawsze i we wszystkich tematach. Do wyborów cos sie obieca a potem musicie sobie radzić. Szkoda Panie Adamowicz że tak Pan zawodzi wszystkich. Pytanie zatem kto na niego głosuje. Może zaglosujmy teraz na jakiegoś gościa bezpartyjnego. Nie PO i nie PiS i nie SLD - takiego co chce mieć miasto sprawne a nie takiego co o stolem walczy. Jak widać my pietaszki dajemy sie dmuch..ć ale to my wybieramy przecież dmuchacza!

    • 5 0

    • czyli pozostaje ten drugi Adamowicz ......

      • 1 0

  • Wiersz Kalego sprzed 11 lat - a jaki aktualny

    Spowiedź Kibica
    (Bartosz „Kali” Kalinowski)

    Długo Was nie będę męczył
    Rzucił mniena Stocznię los
    Siedem lat mi krwawią ręce,
    Siedem lat już tracę glos

    Pomnę strasznie chude lata
    Kiedy wynik niczym był
    Czyrwe miałem zamiast brata
    Doping mu dodawał sił

    Wtedy wszystko było proste
    Doping? Było nas ze trzech.
    Jak nieletni brzdąc, wyrostek,
    Wypluwałem z piersi dech

    Później przyszły wielkie mecze
    Farsa się zmieniła w bal
    Do dziś kaca po nic leczę
    Błędnie patrząc w pustą dal

    Przeżywałem też rozpacze
    Umarł przy nas Paweł Róg
    I choć mogło być inaczej
    Niech w opiece ma Go Bóg

    Wierni byli mi koledzy
    Szemras, Leon, Mikel, Ptak,
    Śmigło, sąsiad mój zza miedzy
    Żaba zniknął nie wiem jak

    Choć uwierzy mało który
    Katowice, Bydgoszcz, Wrzeszcz
    Uczyliśmy ich kultury
    Puchar nasz dowodem jest

    Jako kibic wierny sprawie
    Powiem wam też jedną rzecz
    Łatwiej śpiewać przy zabawie
    Gorzej, gdy przegrywasz mecz

    Po ostatnich wydarzeniach
    jakby uciekł ze mnie duch
    Zarząd w bagno klub zamienia
    Kłamstwo razi wzrok i słuch

    Gdzie talenty zmarnowane
    Talent, to jest Boga dar
    Karwak, Wiesiek, Szłapka, Janek
    Czy wam nie jest tego żal?

    Hej panowie w garniturze
    Kołnierzyki bielą lśnią
    Lata dobrze stołki służą
    Cudzy pot wam stawia dom

    Wróbel odszedł z waszej winy
    Choć sto bramek to nie blef
    On nie pierwszy, nie jedyny
    Płaci cenę za swój gniew

    La mam swoje oświadczenie
    Na zeznania nadszedł czas
    Choć Stoczniowca dalej cenię
    Już wygłupom mówię pas

    Lata tu marnuję zdrowie
    Nerwy tracę, drę się zbyt
    Dajcie chociaż mi odpowiedź
    Czy wam nie jest tego wstyd

    Teraz siedzę w pustej hali
    Tępo patrzę w lody biel
    Inni dzisiaj głos zabrali
    Inny im przyświeca cel

    Niech ustanie już ten zamęt
    Nadszedł już na zarząd czas
    To Kibica jest testament
    Nas zabraknie, albo was

    Niech ustanie nawałnica
    Trzeba wyrwać się ze snu
    Oto spowiedź jest kibica
    Co nie jedno widział tu

    • 8 0

  • A ten nasz prezydent miasta to zajmie jakieś stanowisko,czy już mu się znudziło to stanowisko.Adamowicz właśnie straciłeś kolejny głos,i do samego dnia wyborów będe agitował przeciwko tobie!

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane