• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolporter - Nata AZS AWFiS 23:34

jag.
1 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Piłkarki ręczne Naty AZS AWFiS Gdańsk zwyciężyły w rozgrywkach ekstraklasy w sezonie zasadniczym! Pierwsze miejsce zawdzięczają lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów z Bystrzycą Lublin (3:1). W ostatnim meczu przed podziałem tabeli na dwie grupy akademiczki triumfowały na wyjeździe nad Kolporterem Kielce 34:23 (20:10).

NATA: Łotariewa, Piłatowska - Truszyńska 2, Kapała 1, Stachowska 5, Zimna 2, Siódmiak 4, Bołtromiuk 1, Kudłacz 11, Kamielina 5, Strzałkowska 3.

23 kwietnia gdańszczanki wygrały w Kielcach 22:21. Zestawienie tego wyniku z rozstrzygnięciem uzyskanym w sobotę dowodzi, jakie zmiany nastąpiły w umiejętnościach tych zespołów. Przy czym nie tylko akademiczki poszły do przodu, ale i kielczanki się cofnęły.

Po siedemanastu minutach Nata prowadziła już 13:3! Gdańska obrona była zbyt szczelna dla rywalek, a kontry za szybkie. Najbardziej bramkę przeciwniczek nękała Karolina Kudłacz, która w tym okresie zdobyła pięć goli. Później także nie spuszczała z tonu. 19-letnia skrzydłowa ma już na koncie 143 bramki. Na ligowych parkietach bardziej skuteczna jest tylko Agata Wypych (Jelfa).

Kolporter tego dnia tylko raz remisował, gdy Dorota Rębosz zrewanżowała się za inauguracyjne trafienie Hanny Strzałkowskiej. W 23 minucie miejscowym zapewne wydawało się, że mogą jeszcze podjąć walkę. Zdobyły pięć bramek pod rząd, co zaowocowało wynikiem 14:9 dla Naty. Ale w dużej mierze taki obrót sprawy był spowodowany postępkiem Galiny Łotariewej. Gdańska bramkarka, na co dzień niezbyt chętnie zabierająca głos, tym razem miała do pogadaniaz sędziami. Ci najwyraźniej nie chcieli słuchać, bo odesłali Galę jak najdalej od siebie. Bramkarka otrzymała karę 2+2, co oznaczało, że jej koleżanki przez cztery minuty musiały radzić sobie w osłabieniu, a miejsce między słupkami zajęła Beata Piłatowska.

Jednak gdy siły się wyrównały, wszystko wróciło do normy. Już na przerwę akademiczki zeszły z 10 bramkami przewagi. Po zmianie stron dwukrotnie przyjezdne odskakiwały na 12 trafień (24:12, 34:22).

Pozostałe wyniki 22. kolejki ekstraklasy:
EB Start Elbląg - Łącznościowiec Szczecin 20:14 (12:6), AZS AWF Katowice - Zgoda Ruda Śląska 21:25 (9:13), Bystrzyca Lublin - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 32:25 (16:12), Mercus Zagłębie
Lubin - Sośnica Gliwice 24:17 (14:9), Piotrcovia - Meble-Ryś Gościbia Sułkowice 23:24 (13:12).


Zdaniem trenera
JERZY CIEPLIŃSKI (trener Naty AZS AWFiS Gdańsk): - Zależało nam na obronie pierwszego miejsca nie tylko, aby mieć dobre samopuczucie. Ta pozycja przed pulą finałową wiąże się z wymiernymi korzyściami w terminarzu. Ostatni mecz sezonu zagramy przed własną publicznością z drugą obecnie drużyną tabeli, czyli Bystrzycą Lublin. Natomiast tę część rozgrywek rozpoczniemy również u siebie, spotkaniem z elblążankami.
Nie chciałbym, aby zabrzmiało to tak, że nie cieszę się, że wygraliśmy dziewiąty mecz pod rząd, czy że jesteśmy od trzynastu kolejek zespołem niepokonanym. Dziewczętom należą się słowa pochwały za sukces także w Kielcach.
Z drugiej strony, jako trener, który dąży do tego, by zespół notował systematyczny postęp, muszę spoglądać na styl jego gry. A przeciwko Kolporterowi nie graliśmy dobrze. Brak było precyzji, brakowało tempa, przydarzały nam się błędy w większej liczbie niż zwykle.
Dobrze, że te słabsze momenty przytrafiły nam się w meczu ze słabszym rywalem. Gdybyśmy próbowali grać tak z mocnym przeciwnikiem, to ciężko byłoby wygrać.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane