Po tej porażce nie mamy szans na zajęcie szóstego miejsca. Pilan musiałby dotknąć kataklizm, by stracili przewagę siedmiu punktów. Musimy szykować się na baraże. Wolałbym, żebyśmy trafili w nich na Start. Tor w Gnieźnie jest podobny do naszego. Gnieźnianie mają słabszych zawodników zagranicznych. Krajowy skład też nie jest najsilniejszy. Wierzę, że się utrzymamy. Dobrze byłoby, gdyby poprawiła się sytuacja finansowa w klubie. W meczu z Polonią niektórzy koledzy mogliby mieć lepszy sprzęt.
Przyznam, że byłem zaskoczony obecnością obcokrajowców w Polonii. Słyszałem, że w Pile nie ma pieniędzy na wypłaty dla zawodników krajowych i byłem przekonany, że pojadą w polskim składzie.
Z wczorajszego występu nie jestem do końca zadowolony. W pierwszym biegu chciałem się rozpędzić i odszedłem do krawężnika. Wykorzystał to Dobrucki. W następnych spotkaniach na pewno nie popełnię takiego błędu. Nie wyszły mi jeszcze dwa biegi, w których źle wychodziłem spod taśmy i trudno było coś zrobić na trasie.
W niedzielę moje motocykle spisywały się dobrze, to ja popełniałem błędy. Na drugą fazę rozgrywek mam dwa motory. Dostałem nowy silnik, ale byłbym spokojniejszy, gdybym miał jeszcze jeden. Przed meczem byłby większy luz psychiczny.
Chciałbym podziękować firmie ZAPRO i osobie, która bardzo mi pomaga, ale chce zachować anonimowość.