- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (11 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (131 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (132 opinie)
- 5 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (7 opinii)
- 6 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (15 opinii)
Kontrowersje wokół kamer w szkolnej łazience. "Chodzi o bezpieczeństwo"
W łazienkach Szkoły Pozytywnej w Kokoszkach pojawiły się kamery. Instalacja urządzeń wzbudziła niepokój wśród niektórych rodziców. Przedstawiciele placówki zapewniają jednak, że chodzi o względy bezpieczeństwa, a monitoring obejmuje wyłącznie część pomieszczenia, w której znajdują się umywalki. Same toalety są poza zasięgiem urządzenia.
- W toaletach uczniowskich zamontowane są kamery, które rejestrują m.in uczniów w bardzo prywatnych chwilach. Godzi to tym samym w godność dziecka i jest sprzeczne w szeroko rozumianymi normami społecznymi - podkreśla kobieta [dane do wiadomości redakcji].
By wyjaśnić wątpliwości naszej czytelniczki, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do dr. Piotra Szeląga, wiceprezesa zarządu Fundacji Pozytywne Inicjatywy, która prowadzi szkołę w Kokoszkach.
Nasz rozmówca potwierdził, że faktycznie urządzenia zostały zamontowane. Same łazienki szkolne składają się jednak z dwóch części, a monitoring zwrócony jest w rejon umywalek i nie obejmuje miejsc, gdzie znajdują się np. pisuary czy toalety. Ten rejon pomieszczenia jest oddzielony.
Kamera zapewnia bezpieczeństwo
Urządzenia zamontowano ze względów bezpieczeństwa i w celach porządkowych.
- Były sytuacje, że dzieci włączały wodę, wpychały w umywalki papierowe ręczniki i uciekały. Zdarzały się incydenty, że dzieci się pobiły w toalecie i wówczas taka kamera pomagała zweryfikować i ustalić, co się stało - mówi dr Piotr Szeląg.
Wiceprezes fundacji podkreśla też, że dostęp do nagrań z kamer ma wyłącznie dyrekcja i nie jest on nigdzie udostępniany. Nawet w sytuacjach spornych, na wniosek rodziców, nagrania pokazywane są wyłącznie w części dotyczącej incydentu, a materiał jest wcześniej sprawdzany przez pracownika placówki.
- Monitoring już kilka razy pozwolił ustalić, kto dokonał dewastacji albo jaka była realna sytuacja dotycząca bójki dzieci - podsumowuje Piotr Szeląg.
Miejsca
Opinie (403) ponad 20 zablokowanych
-
2023-01-13 13:07
Co to za bzdura? to mlodziez nie wie ze jak jest kamera to sie nie bija pod kamera, ale w dalszej czesci.
Monitoring już kilka razy pozwolił ustalić, kto dokonał dewastacji albo jaka była realna sytuacja dotycząca bójki dzieci - podsumowuje Piotr Szeląg.
- 35 7
-
2023-01-13 13:03
Szkolne toalety...
...to tradycyjna i nie wiadomo dlaczego tolerowana enklawa wszelkiej patologii.
Dlaczego trzeba było aż 150 lat, żeby ktoś zauważył problem?- 51 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.