- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (101 opinii)
- 2 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (48 opinii)
- 3 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (17 opinii)
- 4 Żużel odwołany 5 minut przed startem (50 opinii)
- 5 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (112 opinii)
- 6 Trefl rośnie w siłę. Awansuje już w piątek? (2 opinie)
Kryzys, kryzys....
Arka Rugby
Punkty: Siergiej Garkawyj 9, Wojciech Ruszkiewicz 5, Mariusz Motyl 5 - Jurij Buchajło 17, Piotr Korek 5.
ARKA: Ruszkiewicz (63 Kałduński), Wojaczek, Rybak (29 Bartkowiak); Denisiuk, Andrzejczuk; Nowak (70 Skindel), Jaeliński, Dąbrowski; Komisarczuk; Szwichtenberg, Macoń, Chromiński, Garkawyj, Motyl; Szostek.
POSNANIA: Kwiatek, Machlik, Michalczyk; Szumiński, Witczak (20 Adanczyk); Stangret, Najdek (63 Dutkowski), Tietz (58 Sieńczak), Gruszczyński, Kordys (63 Krzesiński), Krysztofiak, Korek; Czubaszewski.
Żółte kartki: Paweł Denisiuk i Konrad Chromiński (Arka), Paweł Najdek (Posnania).
Arka gra w I lidze od 1998 roku. Już jako beniaminek zdobyła srebrny medal. Potem dwukrotnie to osiągnięcie powtórzyła (2000, 2002), a raz zdobyła brąz (2001). Wówczas zespół prowadził Jakub Szymański. Załamanie przyszło po przekazaniu szkoleniowego steru Sailosowi Naiteque. Eksperyment z trenerem z Fidżi zawocował tylko tym, że gdynianie starali się zaproponować bardziej widowiskowe rugby, więcej grali ręką, ale zaniedbane zostało przygotowanie fizyczne zawodników, co doprowadziło do plagi kontuzji. Tym samym 2003 rok zespół zamknął na piątym miejscu. Potem drużyna przeszła pod pieczę Macieja Stachury i Dariusza Komisarczuka. Ten duet doprowadził "Buldogów" do największych sukcesów, dwóch tytułów mistrzowskich oraz u schyłku ubiegłego roku również do Klubowego Pucharu Europy.
W tym sezonie największe rozczarowanie postawą żółto-niebieskich było na początku i na końcu rozgrywek wiosennych. Zamiast od razu przystąpić do odrabiania strat z jesieni, gdynianie na inaugurację rundy rewanżowej przegrali w Krakowie. Punktów zostawionych Juvenii zabrakło później do awansu do finału. Co prawda do końca rywalizacji Arka była w grze o medale, ale dwa decydujące pojedynki przegrała. Najpierw w Łodzi, przed tygodniem straciła szansę na obronę tytułu oraz co najmniej na srebro, a sobotę przepadł u siebie i brąz...
Niepowodzenie "Buldogów" to nie tylko prestiżowa porażka klubu z ulicy Olimpijskiej, ale również, a nawet przede wszystkim całego trójmiejskiego rugby. Dość powiedzieć, że od 1989 roku, gdy tytuł mistrzowski zdobyło Ogniwo - aż do 2005 roku, złote medale ligowe zawsze przed wakacjami jechały do Sopotu, Gdańska bądź Gdyni. Apogeum dominacji zespołów z naszego regionu miało miejsce w latach 1999-2002 . W czterech kolejnych sezonach na podium było tylko Wybrzeże! (1999 - Ogniwo przed Arką i Lechią, 2000 - Lechia przed Arką i Dębicą Pruszcz Gdański, 2001 - Lechia przed Ogniwem i Arką, 2002 - Lechia przed Arką i Ogniwem).
Sytuacja, tak jak teraz, że w medalowym tercecie nie ma nikogo z Trójmiasta, po raz ostatni miała miejsce 22 lata temu! W 1984 roku kolejność na ligowym podium była następująca: 1. AZS AWF Warszawa, 2. Budowlani Łódź, 3. Orkan Sochaczew...
Arka mecz o brąz rozpoczęła od wyniku... 0:10. Była to 10 minuta. Starty udało się zniwelować do 7:10 dzięki Garkawyjowi. Tuż przed i zaraz po zmianie stron gdynianie opanowali sytuacji. Po akcji Motyla prowadzili już 19:10. Wszystko zmieniła kartka dla Chromińskiego. W 66. minucie Buchało wyrównał. Nie udało się z karnego Garkawyjowi i z dropgola Szwichtenbergowi. A w doliczonym czasie miejscowych pogrązył Buchało.
Może to co stało się w ostatnich tygodniach wstrząśnie środowiskiem. Mapa trójmiejskiego rugby kurczy się. Miniony sezon zakończył się degradacją AZS AWFiS Gdańsk, co pokazało, że przeszczep Lincera Pruszcz na akademicki grunt nie przyjął się. Kilka lat temu praktycznie zanikło szkolenie w Lechii, a zimą i seniorska drużyna stanęła przed widmem bankrucka. Mistrzostwo kraju Ogniwa z 2003 roku paradoksalnie okazało się gwoździem do trumny, gdyż obecnie klubowi bliżej do samounicestwienia, a sukcesem staje się, gdy na ligowy mecz uda się zebrać... piętnastu zawodników. Arka, po stracie z róznych względów wiodących sponsorów, mimo zaangażowania działaczy, nie zdążyła uzupełnić składu. A bez pieniędzy obecnie nawet w rugby trudno liczyć na laury. Transfery stały się normalnością i w tej dyscyplinie. Można przypuszczać, że ich wpływ, kierunek przypływu klasowych zawodników, których jest w kraju jak na lekarstwo, będzie miał decydujący wpływ na umeblowanie podium w najbliższej przeszłości...Czy na włączenie się do tej gry stać będzie Trójmiasto? Na razie przepływ zawodników odbywał się głównie na lokalnym rynku i to na zasadzie, że nieco bogatszy "wyjadał" słabszemu co smakowitsze "kąski". Jednak już Rafał Sajur, lechista, który odebrał właśnie złoto w Łodzi, pokazał, że wkrótce w głąb kraju mogą przeprowadzić się nasi rugbiści, bo tylko tam będą mogli liczyć na sukcesy sportowe i finansowe...
W sezonie 2005/06 mistrzem Polski została drużyna Blachy Pruszyński Budowlani. Łodzianie w finale pokonali na własnym stadionie AZS Folc Warszawa 28:24. Łódź na złoto czekała od 1983 roku. To dopiero drugi tytuł seniorów tego klubu w historii.
Kluby sportowe
Opinie (86) 4 zablokowane
-
2006-06-26 15:52
rozwiązanie
rozwiązanie jest proste- kluby którre posiadają duża kadrę np.,Arka Gdynia powinna tych co nie łapią sie do składu a sa wartościowi odstępować klubom zza miedzy mających problemy kadrowe.
Pozytek mają dwie strony, klub pozyczający- gracz sie ogrywa i łapie doświadczenie zamiast siedziec na ławie, wypożyczający- bo ma zawodnika zamiast grac w 13-14
Szkoda tylko ze Arka wyznaje zasade psa ogrodnika a mogła by udostepnic zawodników np. AZSowi, Rumi, Lechi.. o Ogniwie nie będe pisał bo tam nik z Arki nie pójdzie :)- 0 0
-
2006-06-26 16:02
Kiedyś trener proponował grę w AZS Gdański nikt nie był chetny a w Rumi gra troche chłopaków z Arki.
P.S Sailos był dobtym motywatorem ale warsztat słabiutki :(- 0 0
-
2006-06-26 16:14
HE , HE ALE MNIE ROZBAWILES
DAREK I STACHU PRZEJELI ZALOZENIA SAILOSA. DOBRE SOBIE HE, HE . TO SAILOS MOGLBY WIELE NAUCZYC SIE OD NICH
- 0 0
-
2006-06-26 16:22
Zgadzam sie z przedmówca , Obecni trenerzy a Sailos to niebo a ziemia! Jedno co zrobił Sailos to pokazał , ze moga grać młodzi. Tylko tyle albo az tyle
- 0 0
-
2006-06-26 16:27
Komisarczuk kontra Pabjańczyk
Cytat z wywiadu z trenerem Putrą:
Którego z łódzkich zawodników Mistrzów Polski sezonu 20005/2006 wyróżniłby Pan za udział w finale ?
- Zdecydowanie na wyróżnienie zasługuje Maciej Pabjańczyk, który zagrał bardzo dobry mecz i na pewno znajdzie się w mojej kadrze.
Nie mam pytan!- 0 0
-
2006-06-26 17:21
Sailosi wróć
Sailosi zawsze na meczu mawiał aby kopać wszytkie mozliwe karne bo z tego sa łatwe punkty. Panie Darku jedz pan na Fijii na nauki rugbowego cwaniactwa jak pan przez tyle lat sie nie nauczyłeś.
- 0 0
-
2006-06-26 17:55
A nad czym tu płakać. Przecież rugby to banda koksiarzy,
narkomanów, dresów i złodzieji samochodów. Dnow społeczne.
- 0 0
-
2006-06-26 18:10
Jeszcze o meczu .. bo nie rozumiem
Na czym miał polegac trenerski geniusz we wprowadzeniu w I składzie Zbigniewa R? Przeciez patrzac na umiejetności innych zawodników to prawdziwy SABOTAŻ! czy to miał byc ukłon w strone przyjaciela pana zbyszka trenera dariusza?
- 0 0
-
2006-06-26 19:49
grzechy arki
1 1inia młyna to juz nie czasy ruszkiewicza i wojaczka 2 filara brak
2 brak najlepszego gracza młyna kazika raszpundy
3 słaba forma darka komisarczuka
4 atak ma tylko 2 zawodnikow profesor waldek i ukaraniec
5 hiszpński wiatrak na obronie!!!!
6 motyl na skrzydle brak pojecia o rugby
panowie poprawic sie i grac dalej
pozdro- 0 0
-
2006-06-26 22:20
TUBA
A tuba jest w Anglii,mozna go sciagnac i miec prawie Anglika....Tanio!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.