Na torze w Zielonej Górze rozegrany zostanie final krajowych eliminacji do indywidulanych mistrzostw świata. Sześciu najlepszych zawodników plus jeden wybrany przez Główną Komisję Sportu Żużlowego weźmie udział w eliminacjach do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Na liście startowej jest czterech gdańszczan:
Tomasz Chrzanowski,
Krzysztof Jabłoński, Robert Kościecha i Krzysztof Pecyna.
Dotychczasowe występy gdańszczan pozwalają z optymizmem oczekiwać wieści z Zielonej Góry. Awans do finału nasi wywalczyli na gdańskim torze. Trzech zawodników Lotosu uplasowało się w pierwszej czwórce. Zwyciężył
Krzysztof Jabłoński, trzeci był
Tomasz Chrzanowski, a czwarty
Robert Kościecha. Ósmy był
Krzysztof Pecyna.
Podopieczeni
Grzegorza Dzikowskiego od początku sezonu znajdują się w znakomitej dyspozycji. "Kostek" we wszystkich tegorocznych występach zdobywał co najmniej dziesięć punktów.
- Gdybym podobnie punktował w Zielonej Górze, to awansowałbym dalej. Nie mam nic przeciwko temu - wyznał "Głosowi" Robert.
- Samopoczucie mam dobre. Trochę doskwiera mi kolano. To skutki upadku w niedzielnym meczu. To na pewno będą trudne zawody. Chciałbym się w nich pokazać z jak najlepszej strony. Marzeniem byłby oczywiście awans do dalszych eliminacji. To, że jest nas czterech, na pwno będzie plusem. Po dwóch kolejkach wykreują się liderzy. Jeśli będzie taka możliwość i potrzeba to będziemy sobie pomagać - dodał "Kostek", który pojedzie z numerem pierwszym.
Już w pierwszym starcie będzie rywalizował z kolegą klubowym. Trójkę otrzymał Chrzanowski.
- Jestem maksymalnie skoncentrowany i bardzo zdeterminowany - stwierdził "Chrzanik".
- Na pewno jest trochę nerwów i stresu. To są zawody indywidualne i może być różnie. Mam swoje ambicje sportowe. Chciałbym dojść jak najdalej. Oczekiwania kibiców są jednym z czynników motywujących. Drugim jest chęć reprezentowania Lotosu na arenie międzynarodowej. To sprawiłoby przyjemność nie tylko mi, ale również kibicom i zarządowi - dodał Tomek.
Z ostatnim numerem startowym pojedzie Pecyna.
- Przed zawodami jest nastawiony optymistycznie - wyznał Krzysiek.
- Powinno być dobrze. Ponownie zainwestowałem w sprzęt. Jestem w optymalnej formie. Im więcej będę miał jazdy, tym lepsze będą moje wyniki. Tor w Zielonej Górze zawsze mi pasował. Teraz również nie powinno być źle. Kibice po dobrym początku sezonu dużo od nas wymagają i ...słuszenie. To tylko bardziej nas mobilizuje - dodał Pecyna.
Awans stawia sobie za cel także Krzysztof Jabłoński. Starszy z braci sześć lat temu był wicemistrzem świata juniorów i chciałby pokazać się w kategorii seniorów.
- Powinni sobie poradzić - ocenił szanse swoich podopiecznych trener
Dzikowski.
- Życzyłbym sobie, żeby przeszli wszyscy, ale może być różnie. Każdy ma takie same szanse. Startuje czołówka krajowa i może być różnie. Jestem optymistą i wierzę, że któryś z naszych przejdzie - dodał szkolniowiec Lotosu.
Trudno wskazać faworytów zielonogórskiej imprezy. Na pewno największe obycie na arenie międzynarodowej mają Piotr Protasiewicz, Sebastian Ułamek oraz Sławomir Drabik. Wszyscy startowali w cyklu Grand Prix. Pełnoprawnym uczestnikiem GP 2004 jest Jarosław Hampel, który - podobnie jak Protasiewicz - dwutorowo chce zapewnić sobie starty w GP 2005.
Lista startowa
1. ROBERT KOŚCIECHA (
LOTOS),
2. Jarosław Hampel (Atlas Wrocław),
3. TOMASZ CHRZANOWSKI (LOTOS),
4. Jacek Rempała (Unia Leszno),
5. Damian Baliński (Unia Leszno),
6. Janusz Kołodziej (Unia Tarnów),
7. Tomasz Gapiński (Atlas Wrocław),
8. Zbigniew Czerwiński (Złomrex Włókniarz Częstochowa),
9. Dariusz Śledź (TŻ Sipma Lublin),
10. Wiesław Jaguś (Apator Adriana Toruń),
11. Sebastian Ułamek (Złomrex Włókniarz Częstochowa),
12. Piotr Protasiewicz (Apator Adriana Toruń),
13. Piotr Świderski (Atlas Wrocław),
14. KRZYSZTOF JABŁOŃSKI (LOTOS),
15. Sławomir Drabik (Atlas Wrocław),
16. KRZYSZTOF PECYNA (LOTOS).
Tomasz Łunkiewicz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
