- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (71 opinii) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (62 opinie)
- 4 Arka na derby po wygraną i awans (217 opinii)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (26 opinii)
- 6 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (87 opinii)
Prezydent Adamowicz: Czekam na raport z Lechii
Lechia Gdańsk
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska deklaruje pomoc dla Lechii, ale najpierw chciałby zapoznać się z raportem z działalności klubu. Inwestowaniem w piłkarską spółkę nie jest zainteresowany Dariusz Michalczewski, choć były bokserski mistrz świata zawodowców uważa, że zapowiedź wyjścia dotychczasowego akcjonariusza większościowego, nie musi być zła dla biało-zielonych. Z nadzieją w przyszłość patrzy również były piłkarz Sławomir Wojciechowski, a trener Jerzy Jastrzębowski przekonuje, że "Lechia nadal jest łakomym kąskiem".
PIŁKARZE I TRENER LECHII O ZMIANACH WŁAŚCICIELSKICH W KLUBIE
Ustaliliśmy, że Andrzej Kuchar nie posiada już żadnych akcji Lechii. Natomiast jego żona, Ewa Andreasik-Kuchar, która jest właścicielką Wrocławskiego Centrum Finansowego, mającego 57 procent głosów na walnym zgromadzeniu piłkarskiej spółki, oświadczyła, że zamierza zakończyć współpracę.
KTO KUPI LECHIĘ OD WROCŁAWSKIEGO CENTRUM FINANSOWEGO? - ZAGŁOSUJ!
Specjalnie dla trojmiasto.pl zaistniałą sytuację komentują: prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, były bokserski mistrz świata zawodowców, Dariusz Michalczewski oraz związani przez lata z Lechią: Jerzy Jastrzębowski i Sławomir Wojciechowski
Przypomnijmy, że w maju ubiegłego roku Gdańsk przez jedną ze swoich spółek przejęło Lechię-Operator, której właścicielem była Lechia SA. Wówczas miasto zgodziło się pokryć dług wygenerowany przez podmiot, który przez rok zarządzał stadionem, a szacowany na 5,8 miliona złotych.
GARG NOWYM ZARZĄDCĄ NA PGE ARENIE
PAWEŁ ADAMOWICZ (prezydent miasta Gdańska):
Zapoznałem się z oświadczeniem pani Andreasik-Kuchar i uważam, że do tematu należy podejść bardzo rozsądnie. Oczywiście mam biało-zielone serce, ale staram się patrzeć na to wszystko z chłodną głową.
PREZYDENT ADAMOWICZ O ZARZĄDZANIU LECHIĄ - STYCZEŃ 2012
Sprawa jest bardzo świeża, dlatego ciężko wymagać już teraz konkretnych decyzji. Obecnie trzeba przede wszystkim poczekać na raport z działalności spółki. Jeśli tylko będę w stanie pomóc Lechii, to uczynię wszystko, co w mojej mocy dla dobra klubu.
GDAŃSK NIE KUPIŁ LECHII ZA BLISKO 11 MLN ZŁ
SŁAWOMIR WOJCIECHOWSKI (były piłkarz Lechii):
Bardzo dobrze, że Andrzej Kuchar wycofuje się z gdańskiego klubu. Przez ostatnie lata nie uczynił dla Lechii nic poza obietnicami. Nie wiem czy na niej zarobił, ale na pewno nie dołożył.
Z drugiej strony poszukiwania nowego inwestora stanowią problem. Tym bardziej, że już wcześniej były osoby tym zainteresowane, ale z tego co wiem, rozmowy na ten temat z panem Kucharem nie należały do łatwych. Nadzieja w tym, że w obecnej sytuacji będzie inaczej.
Myślę, że w poszukiwanie nowego właściciela włączy się miasto, bo bez jego pomocy trudno sobie wyobrazić pomyślny finał. Prawdopodobnie trzeba będzie szukać w Polsce lub zagranicą, bo ciężko mi w tej chwili pomyśleć o kimś z regionu.
Osoby zainteresowane Lechią muszą się liczyć z tym, że trochę pieniędzy będzie trzeba w nią włożyć. Szczególnie, że pojawiają się kolejne informacje na temat zadłużeń, a i na boisku nie wygląda to wszystko najlepiej w ostatnim czasie.
Trudno przewidywać, co wydarzy się w najbliższym czasie, bo tak naprawdę nie wiemy nawet za ile Lechia jest do kupienia. Jedno jest pewne - dużo będzie się działo wokół gdańskiego klubu w najbliższych tygodniach i miesiącach. Czeka nas gorąca zima.
KIBICE KRYTYKUJĄ ANDRZEJA KUCHARA
JERZY JASTRZĘBOWSKI (były piłkarz i trener Lechii):
Wiadomość o tym, że Wrocławskie Centrum Finansowe zamierza zakończyć współpracę z Lechią, musiałem usiąść głębiej w fotelu. Co by nie mówić o sytuacji klubu, wydawała się w miarę stabilna. Biznes to biznes i jeśli ktoś uznał, że z Lechią mu nie po drodze, to ma wręcz obowiązek tą współpracę zakończyć.
Oświadczenie przedstawione przez panią Ewę Andreasik-Kuchar to głośny dzwonek, ale określenie "uruchomienia procedury mającej na celu zakończenie współpracy" jest bardzo niejasne. Nie wiemy kiedy i na jakich zasadach ten koniec ma nastąpić. Być może jest to biznesowa zagrywka mająca na celu zbadanie sytuacji i potencjalnego zainteresowania przejęciem Lechii.
Niepokojące nie jest odejście Andrzeja Kuchara i Wrocławskiego Centrum Finansowego, ale to czy znajdą się chętni na to miejsce. Jedna rzecz to umowy, z których trzeba się wywiązać skoro ja się zawarło, a druga to przyszłość Lechii i jej gra w ekstraklasie. Już raz przeżyliśmy drogę od piątej ligi na najwyższy poziom rozgrywek. Udało się dzięki ogromnemu zaangażowaniu naprawdę wielu ludzi. To było piękne, ale w obecnych warunkach może się nie powtórzyć. Mam zresztą nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
Brzydko mówiąc, Lechia wciąż jest łakomym kąskiem. Sportowo jest może w trudnym momencie, bo po meczu z Ruchem z poziomu widowiska szydziły media w całej Polsce, ale potencjał wciąż jest ogromny. Jest stadion, są kibice, jest historia. Lechia to nie jest jakaś efemeryda w stylu Amiki Wronki, a klub z wielką tradycją. Potrzeba tylko i aż kogoś, kto pomoże zbudować drużynę na miarę oczekiwań.
Kilku potencjalnych inwestorów było już łączonych z Lechią w miejsce Andrzeja Kuchara, ale to dej pory nic z tego nie wyszło. Jeśli ktoś potraktuje ten klub jako poważną inwestycję, na pewno zyska sobie szacunek i wdzięczność lokalnego środowiska, dla którego będzie bohaterem. Oczywiście, będzie musiało mu się to opłacić także finansowo. Nawet wśród lokalnych biznesmenów zafascynowanych piłką, trudno znaleźć takich, którzy będą chcieli do niej nieustannie dokładać.
KAZIMIERZ WIERZBICKI: NIE KUPIĘ LECHII
DARIUSZ MICHALCZEWSKI (kibic Lechii, biznesmen, były pięściarz):
Żadne rozstanie nie ma miejsca z przypadku. Skoro ma do niego dojść w przypadku Lechii i jej głównego inwestora, oznacza to, że ten układ się nie sprawdził. Zmiana zawsze może jednak przynieść coś lepszego i z taką nadzieją trzeba na to spoglądać.
Najlepiej by było gdyby tym razem gdańskim klubem zainteresował się ktoś z regionu, komu będzie zależało na Lechii nie tylko przez pryzmat biznesu. Poziom naszej piłki jest słaby, ale klimat w Gdańsku jest dla niej dobry.
Nie mam pojęcia, ile trzeba zapłacić za przejęcie Lechii, te sprawy nigdy mnie nie interesowały, gdyż nie znam się na piłce od strony biznesowej. Trzymam jednak kciuki za klub i mam nadzieję, że wcale nie wyjdzie on źle na decyzji Wrocławskiego Centrum Finansowego.
LECHIA ZERWIE WSPÓŁPRACĘ Z LWAMI PÓŁNOCY I TAURUSEM?
Kluby sportowe
Opinie (159) 5 zablokowanych
-
2013-11-26 16:48
Pewenie odda jedno z mieszkań bo i tak naprawdę nie wie ile ich ma... ...
- 5 4
-
2013-11-26 16:48
No robi sie napewno ciekawie..
- 4 1
-
2013-11-26 16:46
ja wezme Lechie od nowego sezonu, wezme hajs za reklamy itd a potem dam banieczke i sie zwine,
- 8 1
-
2013-11-26 16:45
No to koniec..
Nie stać nas na granie na tym stadionie, zresztą co to za granie. W przyszłym sezonie spadamy do 1 ligi i oby sie tam utrzymać przez kilka dobrych lat i czekać na lepsze czasy.
- 10 5
-
2013-11-26 16:45
zawsze uważałem że ludzie z wrocławia to krętacze i bydlaki
- 13 5
-
2013-11-26 16:33
Moja oferta pomocy
Moge wynajac zawodnikom tanio mieszkania> cena 4000zl plus oplaty
- 41 9
-
2013-11-26 16:32
Pelikana???
- 6 8
-
2013-11-26 16:31
Tak gada jakby mial kase na wykupienie Lechii z tego stolca.
- 12 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.