• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

LŚ - W Łodzi na remis

Maciej Napiórkowski
15 czerwca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Polscy siatkarze występujący w Lidze Światowej zawitali do Łodzi. Rywalem podopiecznych Waldemara Wspaniałego była drużyna Hiszpanii. Jak zawsze w rozgrywkach LŚ rozegrano dwa spotkania. Pierwsze zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:1, w drugim ulegliśmy 2:3.
W bloku Dawid Murek i Marcin Nowak (Zdjęcie - www.fivb.org) W bloku Dawid Murek i Marcin Nowak (Zdjęcie - www.fivb.org)

Mecz pierwszy 13.06.2003
Polska - Hiszpania 3:1 (22, 31, -15, 14)
Polska: Gruszka, Nowak, Zagumny, Murek, Prygiel, Gołaś, Ignaczak (libero) oraz Stelmach, Siezieniewski, Michalczyk, Kadziewicz
Hiszpania: Suela, Prenafeta, Carreno, G. Falasca, De La Fuente, Salvador, Valido (libero) oraz Saucedo, Gens, Sanchez, Sevillano, Berenguel
Sędziowie: Hobor (Węgry) oraz Karampetsos (Grecja)
Widzów: 9808

Po porażkach w Hiszpanii Polacy chcieli za wszelką cenę odrobić straty. Do boju zachęcała biało-czerwonych mocno dopingująca łódzka publiczność.
Pierwszy punkt zdobywają goście. Początek dość nerwowy, zawodnicy próbują się porozumieć na boisku, ale głośna publiczność skutecznie to utrudnia. Na pierwszą przerwę techniczną z przewagą dwóch punktów schodzą Polacy (8:6). Następnie gra się wyrównała. Polacy najpierw uzyskują, a potem równie szybko tracą trzy punktową przewagę. Na tablicy pojawia się po raz kolejny remis 13:13. Polacy uzyskują nieznaczną przewagę. Po raz kolejny zawodnikom Francisco Hervasa udało się "dociągnąć" do remisu 18:18. Polakom udało się opanować emocje. Skuteczna gra oraz błędy gości doprowadzają do stanu 24:22. Ostatnią piłkę z lewego skrzydła atakuje Piotr Gruszka. Polacy wygrywają 25:22.
Druga partia. Gra wyrównana. Na pierwszą przerwę techniczną zwycięsko schodzą Hiszpanie 8:6. Polakom udaje się wyrównać przy stanie 10:10. Raz jedna raz druga drużyna "odskakuje" na dwa, bądż trzy punkty. W drużynie biało-czerwonych pierwsze skrzypce odgrywa Robert Prygiel. Wyglądało na to, że Polacy po raz kolejny wygrają seta. Jednak przy stanie 24:21 coś się zacięło. Bombowe ataki Hiszpanii doprowadzają do remisu 24:24. Nerwowa końcówka. Jednak się udaje... Decydujące dwa punkty zdobywamy przez błąd gości oraz skuteczny blok. Ostatecznie po 33 minutach set kończy się wynikiem 33:31, w całym meczu prowadzimy 2:0.
Trzeci set bez historii. Od początku do końca przeważają Hiszpanie. Nie potrafimy poradzić sobie ze skutecznie atakującymi Luis Pedro Suelą, czy Juan Jose Salvadorem. Waldemar Wspaniały desygnował do gry rezerwowych: Andrzeja Stelmacha, Pawła Siezieniewskiego, Przemysława Michalczyka i Łukasza Kadziewicza. Set kończy się zwycięstwem Hiszpanii 25:15.
Czwarta odsłona to odwrotność poprzedniej. Polacy okazali się lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Szybko uzyskiwali coraz większą przewagę. Ostatni punkt meczu zdobywa blok Dawid Murek - Arkadiusz Gołaś.
Przyjmuje Krzysztof Ignaczak (Zdjęcie - www.fivb.org) Przyjmuje Krzysztof Ignaczak (Zdjęcie - www.fivb.org)

Po meczu powiedzieli:
Cosme Panafeta (kapitan Hiszpani): Mecz był wyrównany w pierwszych dwóch setach. W trzecim mieliśmy wyraźną przewagę, podobnie jak Polska w czwartym.
Paweł Zagumny (kapitan Polski): Zagraliśmy dobrze jako zespół. Pokazaliśmy dobrą zagrywkę i agresywną grę. Najtrudniejszy okres to końcówka drugiego seta.
Francisco Hervas (trener Hiszpani): Gratuluję Polakom pięknego meczu. Zaskoczyła nas miejscowa publiczność. Dzisiejszy mecz rozegrał się w dwóch setach, potem Polska przegrała w śmieszny sposób, my też...

Waldemar Wspaniały (trener Polski): Cieszymy się. Dwa pierwsze sety zadecydowały o przebiegu meczu. Najważniejszy był drugi. Udało się wygrać nerwową końcówkę i to jest cenne. W trzecim secie Hiszpanie rozbili nas zagrywką, ale odwróciło się to w czwartym.
Maskotka polskiej drużyny - Orzeł (Zdjęcie - www.fivb.org) Maskotka polskiej drużyny - Orzeł (Zdjęcie - www.fivb.org)

Mecz drugi 14.06.2003
Polska - Hiszpania 3:2 (-22, 18, -22, 17, -11)
Polska: Gruszka, Nowak, Zagumny, Murek, Prygiel, Gołaś, Ignaczak (libero) oraz Stelmach, Michalczyk.
Hiszpania: Suela, Prenafeta, Carreno, G. Falasca, De La Fuente, Salvador, Valido (libero), oraz Saucedo, Sanchez, Gens, Sevillano.
Sędziowie: Karampetsos (Grecja) i Hobor (Węgry)
Widzów: 9420

Drugie spotkanie było również bardzo emocjonujące. Pierwsza partia to wymiana punkt za punkt. Rzadko kiedy któraś z drużyn zdobywała dwupunktową przewagę. Dopiero po drugiej przerwie technicznej, na którą goście schodzili prowadząc 16:15, na parkiecie zaczęła wyróżniać się ekipa południowców. Zdobyli nieznaczną czteropunktową przewagę. Trener Wspaniały poprosił o czas dla swoich zawodników. Niestety, nie dało to spodziewanego rezultatu. W końcówce seta lepsi okazali się podopieczni Francisco Hervasa i to oni wygrali 25:22.
Drugi set to zdecydowana przewaga biało-czerwonych. Polacy prowadzili od początku do końca. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:6, na drugą już 16:10. W tym secie gospodarzom udaje się wszystko. Skuteczna gra w ataku i obronie, bardzo dobrze funkcjonuje blok. Seta kończy atak z drugiej linii, jednego z najlepszych w dzisiejszym meczu, Piotra Gruszki.
Trzecia partia to ponownie bardzo zacięty pojedynek. Żadna z drużyn nie potrafi przejąć inicjatywy. Na tablicy wyników co chwilę pojawia się remis. Chwilę po drugiej przerwie technicznej Polacy uzyskują dwupunktowe prowadzenie. Szybko zostaje ono zniwelowane. Ostatni raz wynik remisowy był przy stanie 20:20. Ostatnie piłki należały do gości, którzy skuteczną grą zdobywali punkty.
Czwarta odsłona bardzo podobna do drugiej. Polakom wychodziło wszystko, Hiszpanie tylko statystowali. Drużyna gości nie umiała nawiązać walki z podopiecznymi Waldemara Wspaniałego. Kilkoma wspaniałymi interwencjami w obronie popisał się libero polskiej drużyny - Krzysztof Ignaczak. Ostateczny wynik czwartej partii brzmi 25:17.
Tie break. Piąty, ostatni set, gra się do pietnastu. Początek ostatniego aktu widowiska w łódzkim Pałacu Sportu bardzo wyrównany. Akcja, za akcję i punkt za punkt. Niestety od stanu 6:6 to Hiszpanie zdobywają trzy punkty z rzędu. Na szczęcie w drużynie biało-czerwonych pojawia się na boisku zawodnik z numerem 11 - Przemysław Michalczyk. To on doprowadza do remisu 9:9 i 10:10. Zawodnik Jastrzębia Borynia popisał się szczególnie trudną zagrywką. Niestety kolejny punkt zdobywają goście. Robert Prygiel z zagrywki posłał piłkę w aut. Kolejny punkt dla południowców zdobywa Juan Jose Salvador pięknym atakiem w drugie tempo. Kolejny punkt zdobywają Hiszpanie po mocnym zbiciu Enrique De La Fuente. Polacy przegrywali już 13:10. W szeregi gospodarzy wkradło się niepotrzebne zdenerwowanie. Błąd w przyjęciu spowodował wyrzucenie piłki przez Zagumnego za antenkę. Piłkę próbował ratować Dawid Murek. Niestety jego atak po dużym skosie daje punkt gościom. Chwilę później Murek zagrywa w siatkę. Kończy się tie break 15:11, a cały mecz 3:2 dla Hiszpanów.
Smutna mina po porażce (Zdjęcie - www.fivb.org) Smutna mina po porażce (Zdjęcie - www.fivb.org)

Po meczu powiedzieli:
Prenafeta: Mecz stał na dobrym poziomie, Polacy grali równo, a my raz lepiej raz gorzej. Kiedy graliśmy lepiej wygrywaliśmy.
Zagumny: Nie potrafiliśmy narzucić naszego rytmu gry. Popełniliśmy kilka błędów szczególnie w trzecim i piątym secie. Teraz już wiemy, że nie można odpuszczać meczy z Hiszpanią.
Hervas: Udało nam się rozwiązać wczorajsze problemy. Lepiej wyglądała łączność obrony i bloku. Mimo, że nasza skuteczność nie była najlepsza, to wygraliśmy właśnie dzieki tej współpracy.To był kolejny trudny mecz.
Wspaniały:Gratuluję zwycięstwa Hiszpanii. Mecz był wyrównany. Dużo było grze w obronie i kontrataków. W tych ostatnich lepiej spisywali się nasi rywale. Przegraliśmy końcówkę piątego seta na własne życzenie. Michalczyk wyciągnął nas na remis. Mieliśmy jedenastą piłkę w górze, ale błędy pozbawiły nas końcowego sukcesu. Chciałbym podziękować łódzkiej publiczności. Szkoda, że nie ma dwóch zwycięstw. Jeśli chodzi o mecz z Rosją w Katowicach to nie będzie zmian w kadrze. Oprócz grających zawodników zostało mi tylko dwóch rozgrywających - Lipińskiego i Żygadłę, więc nie mam żadnego pola manewru.

Kolejne spotkania w ramach Ligi Światowej już w piątek w Katowickim "Spodku". Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie lider grupy A - Rosja. Polacy mają już tylko teoretyczne szanse na zakwalifikowanie się do turnieju finałowego.

Tabela:
1 Rosja 16
2 Polska 12
3 Hiszpania 11
4 Wenezuela 9

W czasie hymnu... (Zdjęcie - www.fivb.org) W czasie hymnu... (Zdjęcie - www.fivb.org)

Maciej Napiórkowski

Opinie (1)

  • BYŁO ŚWIETNIE !!!

    Jak co roku liga swiatowa w Lodzi przynosi swoim kibicom wiele radosci. Atmosfera w lodzkiej hali sportowej jest niesamowita. Szkoda tylko ze siatkarze nie zachwycili swoja gra w tie breaku. Bylo tak blisko. Teraz tylko (czy az???:) musimy wygrac conajmniej 3 razy z Rosja! Panowie, to jest do zrobienia! :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane