- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (157 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (84 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Lechia Gdańsk. Kibice witają piłkarzy wracających z Pucharem Polski
Lechia Gdańsk
Ponad 100 kibiców powitało piłkarzy Lechii Gdańsk na lotnisku w Rębiechowie. Kilkudziesięciu czekało na stadionie Traugutta. Wszyscy mieli okazje fetować sukces, a nawet dotknąć Pucharu Polski. Z zespołem nie spotali się ci, którzy wybrali świętowanie pod Fontanną Neptuna. Tam zapewne będzie feta, ale dopiero po zakończeniu sezonu. My z piłkarzami biało-zielonych rozmawialiśmy na PGE Narodowym w Warszawie. - Wierzę, że to początek odbudowywania silnej marki klubu. Jesteśmy bliscy zakontraktowania 3-4 nowych zawodników - powiedział trener Piotr Stokowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Przeczytaj relację z finału Pucharu Polski, w którym Lechia Gdańsk pokonała Jagiellonię Białystok. Zobacz filmy, zdjęcia i wystaw oceny piłkarzom
Piłkarze Lechii Gdańsk po zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok 1:0 sięgnęli po Puchar Polski. Stadion Narodowy w Warszawie opuścili około 20. Trofeum na głowie prze mix zone przeniósł Błażej Augustyn. Najwięcej wywiadów udzielił oczywiście Artur Sobiech, strzelec jedynego gola, ale i inni piłkarz nie narzekali na brak powodzenia u dziennikarzy.
Drużyna wyruszyła na stołeczne lotnisko, gdzie czekał na nich samolot. Wówczas też zaczęły dochodzić sprzeczne informacje na temat powitania piłkarzy w Gdańsku. Już wcześniej zadecydowano, że oficjalnego w ogóle nie będzie. Jednak, gdy zaczęły spływać wieści, że kibice gromadzą się w kilku miasta, zdecydowano, że dojdzie do krótkiego spotkania. Wahano się, czy zaprosić kibiców na lotnisko, czy pojechać pod fontannę Neptuna na Długi Targ.
- Przed nami jeszcze ważne mecze ligowe. Czas na większe świętowanie przyjdzie po zakończeniu sezonu - wyjaśnia rzecznik prasowy klubu Patryk Siedliński.
Wybrano to pierwsze rozwiązanie, zapraszając kibiców poprzez kanały społecznościowe klubu. Na lotnisku w Rębiechowie piłkarze wylądowali w czwartek po godz. 22. Czekała ponad setka kibiców.
Wygrani byli również ci, którzy stawili się na stadionie przy Traugutta. To tam autokarem udała się z lotniska ta część piłkarzy, która na obiekcie zostawiła przed wyjazdem samochody. Fani dojeżdżali tam nawet taksówkami i choć piłkarze dotarli w mocno okrojonym składzie, kibicom opłaciło się.
Ślady sukcesu Lechii można było znaleźć w czwartkowy wieczór w całym Gdańsku. Biało-zielone barwy z tej okazji przybrały przy pomocy podświetleń hala "Olivia" oraz budynek Olivia Star.
Powiedzieli po finale w Warszawie:
Piotr Stokowiec:
Mówiłem przed tym meczem, że zagramy o nieśmiertelność i zapisaliśmy się w historii. Nie byliśmy świadkami najpiękniejszego widowiska piłkarskiego. Tak jednak gra się finały. Cieszę się, że wytrzymaliśmy i nie ulegliśmy presji. Drużyna się nie podpaliła, emocjonalnie to udźwignęliśmy. Cały Gdańsk może być dumny. Ten puchar chciałbym zadedykować nieżyjącemu prezydentowi miasta - Pawłowi Adamowiczowi. Mamy ambicje grać jeszcze lepiej. Jesteśmy bliscy zakontraktowania 3-4 nowych zawodników. To nie będzie jakiś skok na wielkie nazwiska, chcemy stworzyć silne fundamenty. Wierzę, że to początek odbudowywania silnej marki klubu i silnego punktu na piłkarskiej mapie Polski.
Artur Sobiech:
Spokojnie. Nie czuję się bohaterem. Jesteśmy nim wszyscy, cała drużyna, wraz ze sztabem trenerskim i kibicami, którzy nas świetnie wspierali w drugiej połowie. Wszystkim to zwycięstwo się należało. Strzeliłem gola, ale cała drużyna na niego zapracowała. Była świetna piłka od Flavio Paixao, starałem się przeciąć lot piłki. Udało mi się to, uprzedziłem bramkarza. Zdecydowanie to najważniejsza bramka w tym sezonie. Zapisaliśmy się w historii. Cały zespół spisał się wspaniale. Graliśmy wyrachowanie. Piękna sprawa, gdy wygrywa się po golu w 96 minucie. Od razu po nim cieszyliśmy się z kibicami. To też troszkę zabrało czasu, bo gdy wznowiliśmy grę, chwilę później był koniec. Świętna sprawa, że ten puchar leci z nami do Gdańska.
Lukas Haraslin:
Czuję się zmęczony, ale idziemy świętować. Oczywiście wszystko będzie pod kontrolą, bez żądnych wariacji. Naprawdę zasłużyliśmy całym sezonem, by zdobyć ten puchar. Żadnego meczu nie zagraliśmy przecież u siebie w tych rozgrywkach. Nawet w finale byliśmy oficjalnie gościem. Jak strzeliliśmy gola, którego sędzia nie uznał, to od razu sobie powiedzieliśmy, że idziemy po następnego. Nie chcieliśmy grać dogrywki. Wierzyliśmy, że wygramy bez niej. Cieszymy się, że kibice wspierali nas do końcowego gwizdka. Było ich słychać. To zwycięstwo dodało nam i sił fizycznych, i psychicznych na pozostałe do końca ekstraklasy spotkania.
Daniel Łukasik:
Fajna sprawa. Myślę, że sprawiliśmy sporo radości mieszkańcom Gdańska, a także sobie. Cieszy zwycięstwo, bo nie było łatwo je odnieść. Trzeba było trzymać emocje na wodzy, grać konsekwentnie. Czasami nie da się pięknie, ale finałów się nie gra, a się je wygrywa. Trzeba być skutecznym. Cały rok pracowaliśmy na ten sukces. Chciałbym, aby to był tylko przystanek i liczę, że jeszcze ostro namieszamy w ekstraklasie, w walce o tytuł. Dlatego na pewno ta radość teraz będzie robiona z głową. Czuliśmy na stadionie wsparcie kibiców. Dużo ich było za nami. Dla nich to też jest wyjątkowy dzień.
Joao Nunes:
To niesamowita chwila. Mój pierwszy seniorski puchar. Każdy piłkarz chce zapisać swoje nazwisko w historii klubu, w którym gra. Myślę, że w trakcie meczu było widać, że tego chcemy. Był to bardzo ciężki pojedynek, w którym mieliśmy dobre momenty, ale też gorsze. Ale to jest finał. Trzeba zagrać o wszystko, bo nie ma już drugiego meczu. My mieliśmy być skuteczni i cieszymy się, że się to udało. W kilku sytuacjach starałem się pomagać kolegom pod bramką przeciwnika. Gdy Flavio strzelił gola, to z boiska w ogóle nie pomyśleliśmy, że mógł być spalony. Słyszałem nawet jak asystent mówił, że nie ma spalonego, ale po rozmowie z VAR zmienili decyzję. Jednak teraz już musimy dać sobie spokój z sędziami, bo w ostatnich dniach było o tym dużo. Cieszę się tym bardziej, że na mecz przylecieli z Portugalii moi rodzice. Tacie przekazałem koszulkę z tego finału.
Kluby sportowe
Opinie (229) ponad 50 zablokowanych
-
2019-05-03 14:53
(1)
Kibice to pojechali do Warszawy, a nie witali piłkarzy na lotnisku.
- 4 6
-
2019-05-03 15:13
Nie wszyscy mogli. Byłem w Piotrkowie na finale. Niestety zdrowie już nie te. Nie oceniaj ludzi dzieciaku jak nie masz pojęcia o historii Lechii!
- 3 1
-
2019-05-03 15:10
Gratulacje, teraz mecz z Cracovią zadecyduje, czy będziemy się bili o Mistrza Polski. Jeśli nie to trudno. Nawet trzecie miejsce to duża sprawa. Inni marzą o utrzymaniu!!!!!!!!!
- 4 3
-
2019-05-03 15:07
Super sprawa. Chciałbym co roku takie emocje. A śledzie, no cóż w I Lidze też można kopać piłkę!
- 1 2
-
2019-05-03 14:25
Gratulacje z Moskwy
wierny kibic
- 6 1
-
2019-05-03 06:32
Brawo Lechia, Brawo Trenerze!!! (5)
Piękny gest Trenera, że zadedykował puchar Panu Prezydentowi Adamowiczowi❤️❤️❤️
- 66 33
-
2019-05-03 14:23
stwierdzenie ze adamowicz byl najwiekszym kibicem Lechii...
- 1 1
-
2019-05-03 14:03
Św. Paweł
- 0 0
-
2019-05-03 13:50
ile Budyn mial, zarzutłów, chyba wiecej jak mieszkan i kont
Szok jemu dedykowac, uwłaczajace to
- 5 8
-
2019-05-03 09:32
(1)
Puste słowa. Tanie gesty.
- 6 9
-
2019-05-03 13:36
naPiSał pusty łeb
- 5 4
-
2019-05-03 14:18
Ten typ z miniaturki to major Suchodolski? Fajnych tam macie kibiców
- 3 0
-
2019-05-03 14:14
Muszę powiedzieć jako Arkowiec, Lechia jak już się w końcu zebrała do kupy na trybunach zaczęła miazdzyć dopingiem, ale trzeba też oddać Jadze, bardzo dobrze i kulturalnie kibicowali i robili świetną atmosferę, no i wspolne wrzuty na PZPN, i związkową ...
- 10 2
-
2019-05-03 12:57
Ajwen (1)
W roku 1983 po zdobyciu przez Lechie pucharu to była euforia!!!Tysiące kibiców czekało na drużynę na Trauguta,szaleństwo!!!!!A teraz garstka witało drużynę!!!!!
- 3 5
-
2019-05-03 14:06
Ryszard
W roku 1983 puchar zdobyli zawodnicy i trener rodem z pomorza , a teraz najemnicy łącznie z trenerem związani kontraktami a nie uczuciowo z naszą Lechią.
- 2 2
-
2019-05-03 05:43
kiedy objazd z pucharem po Gdańsku (3)
kiedy objazd z pucharem po Gdańsku, ?
- 22 7
-
2019-05-03 14:04
Jak TY zmadrzejesz,
- 0 1
-
2019-05-03 09:34
(1)
Na zakończenie sezonu?
- 5 0
-
2019-05-03 10:54
Sazdulki czekaja
- 4 3
-
2019-05-03 04:11
Tłumy jak by Papież miał przylecieć (1)
- 11 17
-
2019-05-03 13:58
Albo sam ks Jankowski.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.